Wisła Kraków. Problem z niechcianymi

Bartosz Karcz
Rafael Crivellaro (z prawej) w Wiśle rozegrał w sumie 21 meczów. Brazylijczyk strzelił trzy bramki
Rafael Crivellaro (z prawej) w Wiśle rozegrał w sumie 21 meczów. Brazylijczyk strzelił trzy bramki Fot. Andrzej Banaś
Piłka nożna. W Wiśle zastanawiają się, jak pozbyć się Rafaela Crivellaro i Witalija Bałaszowa.

Piłkarze Wisły przygotowują się do nowego sezonu. Razem z pierwszą drużyną trenują na razie Rafael Crivellaro i Witalij Bałaszow. Wiadomo już jednak, że to stan tylko przejściowy. Już pod koniec minionego sezonu trener Dariusz Wdowczyk sprawę postawił bowiem wyjątkowo jasno. Stwierdził, że nie widzi tych zawodników w swoim zespole. Przerwa letnia nie przyniosła w tej kwestii żadnych zmian. Brazylijczyk i Ukrainiec mogą co prawda na razie trenować z drużyną, ale tylko dlatego, że zajęć nie ma jeszcze zespół rezerwowy. - Gdy druga drużyna rozpocznie przygotowania, obaj będą trenować z nią - nie pozostawia złudzeń Dariusz Wdowczyk. Możliwość treningów z pierwszym zespołem tłumaczyć natomiast należy zobowiązaniami kontraktowymi klubu wobec piłkarzy. „Biała Gwiazda” musi bowiem, tak jak każdy klub, zapewnić zawodnikom możliwość treningów.

Wisła najchętniej pozbyłaby się dwójki piłkarzy, którzy obciążają klubowy budżet, a grać w zespole „Białej Gwiazdy” już nie będą. Nieco mniejszy problem jest z Bałaszowem, który ma jeszcze tylko pół roku kontraktu. Ukrainiec od początku swojego pobytu w Wiśle nie zachwycał, a swoją szansę przegrał ostatecznie fatalnym występem z Koroną Kielce w finałowej części poprzedniego sezonu. Trener Dariusz Wdowczyk dał piłkarzowi wtedy szansę, jak się okazało ostatnią. Bałaszow przegrał ją jednak z kretesem i więcej na boisku w ekstraklasie już się nie pokazał.

Crivellaro u Wdowczyka wystąpił tylko w dwóch meczach, wchodząc z ławki rezerwowych w Chorzowie i w spotkaniu z Zagłębiem Lubin w Krakowie. Niewiele wniósł do gry i również przegrał swoją szansę, na kolejne występy w barwach „Białej Gwiazdy”. W przypadku Brazylijczyka sprawa jest jednak bardziej złożona. Crivellaro ma bowiem jeszcze dwuletnią umowę z Wisłą. Przy ul. Reymonta liczą jednak, że tę sprawę uda się załatwić - mówić wprost, że piłkarz znajdzie sobie nowy klub.

-__ Generalnie jest to rola menedżerów zawodników, żeby oni znaleźli piłkarzowi klub - mówi prezes Wisły Piotr Dunin-Suligostowski. - Te wysokie prowizje, które płaci się menedżerom nie biorą się przecież z niczego. One zobowiązują agentów m.in. do wykonania takich czynności. Nie oznacza to jednak oczywiście, że gdybyśmy mieli informacje, że jest zainteresowanie tymi zawodnikami, to że nie będziemy piłkarzom sugerować transferu. Na dzisiaj na horyzoncie jawi się opcja rozwiązania problemu z Crivellaro, ale nie chciałbym w tym momencie uprzedzać pewnych faktów. Jeśli natomiast chodzi o Bałaszowa, to ten problem rzeczywiście jest trochę mniejszy ze względu na jego krótką umowę z Wisłą. Na razie obaj będą trenowali z pierwszą drużyną i zobaczymy, jak się sytuacja będzie dalej rozwijać. Zobaczymy, czy pojawią się oferty z innych klubów, gotowych przejąć tych zawodników już teraz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Problem z niechcianymi - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24