Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Przy ul. Reymonta chcą obronić ekstraklasę, ale plan na I ligę też już jest

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Ostatnia wygrana Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze poprawiła nieco nastroje przy ul. Reymonta, ale prezesi „Białej Gwiazdy” przyznają, że popełniono duże błędy w sportowej polityce klubu
Ostatnia wygrana Wisły Kraków z Górnikiem Zabrze poprawiła nieco nastroje przy ul. Reymonta, ale prezesi „Białej Gwiazdy” przyznają, że popełniono duże błędy w sportowej polityce klubu Anna Kaczmarz
Wisła Kraków walczy o utrzymanie w ekstraklasie, ale w klubie z ul. Reymonta nie kryją, że mają gotowy również scenariusz na wypadek, gdyby trzeba jednak było grać w I lidze.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Sprawdziłem budżety klubów w I lidze, bo musimy być gotowi na różne opcje - mówi prezes Wisły Dawid Błaszczykowski. - Największy budżet ma obecnie Widzew Łódź, a wynosi on około 15 milionów złotych. Kolejne kluby plasują się na poziomie 9-10 mln. Gdyby przyszło nam grać w I lidze, to myślę, że jesteśmy w stanie operować na poziomie drużyn walczących o ekstraklasę. Dla nas najważniejsze jest to, że praktycznie wszyscy sponsorzy już zadeklarowali, że w razie spadku zostaną z nami. Oczywiście w takiej sytuacji nie możemy wykluczyć, że będziemy musieli z nimi usiąść i renegocjować umowy, ale najważniejsze, że nikt nie chce nas opuszczać.

Zostać ma również trener Jerzy Brzęczek, o którym Błaszczykowski mówi: - Rozmawialiśmy na ten temat już kilka razy. Trener Brzęczek zadeklarował, że nawet jeśli spadniemy do I ligi, to jest gotowy zostać. Ja ze swojej strony dodam, że również chciałbym, żeby trener został nawet jeśli - nie daj Boże - pożegnamy się z ekstraklasą.

Błaszczykowski o sytuacji Wisły w tabeli ekstraklasy mówi również: - Biorę to „na klatę”, bo sytuacja w tabeli jasno określa, że popełniliśmy błędy. To jak graliśmy do tej pory, nie było zadowalające ani dla nas, ani dla kibiców. Planowaliśmy grać w środku tabeli. Oczywiście, musimy wspomnieć, że wpływ na nasze miejsce mają też błędy sędziowskie. To już jednak historia, a my jako zarząd bierzemy odpowiedzialność za sytuację, z której wszyscy będziemy starali się wyjść obronną ręką.

Prezesi tłumaczą przyczyny straty w rocznym bilansie

Słowa prezesa „Białej Gwiazdy” nie oznaczają, że Wiśle wywieszono już białą flagę, a prowadzona przez Jerzego Brzęczka drużyna rezygnuje z walki o utrzymanie. W sytuacji, w jakiej drużyna jest obecnie, gdy na sześć kolejek przed końcem sezonu zajmuje spadkowe miejsce, musiało jednak paść pytanie o ewentualną przyszłość na zapleczu ekstraklasy. Zadaliśmy je na przygotowanym przez klub briefingu z udziałem wspomnianego Dawida Błaszczykowskiego oraz wiceprezesa Wisły Macieja Bałazińskiego. Obaj poczuli się wywołani do tablicy po tym, jak niedawno opublikowano bilans piłkarskiej spółki. Wykazał on, że klub przyniósł stratę netto za 2021 rok w wysokości 1 mln 256 tysięcy złotych przy jednoczesnym wzroście wydatków na wynagrodzenia o blisko 7 mln złotych. I właśnie to ostatnie otworzyło dyskusję, m.in. na Twitterze na temat zarządzania spółką i wiele krytycznych uwag ze strony kibiców.
- Twitter jest takim medium, że zawsze jest na nim burza - mówi Maciej Bałaziński. - Mamy świadomość, że co byśmy nie zrobili, zawsze będą uwagi krytyczne. W lecie opublikujemy jeszcze jeden bilans, bo przechodzimy na raportowanie sezonami, czyli od 1 lipca do 30 czerwca. Ten będzie obejmował 18 miesięcy i będzie nieco lepiej wyglądał niż za sam rok 2021. Mamy świadomość, że finanse mogły wyglądać lepiej, ale nie zapominajmy, że mówimy roku COVID-owym. Mecze były rozgrywane przy ograniczonej publiczności. A mimo to udało nam się zwiększyć przychody. Udało nam się spłacić około czterech milionów długów, których już nie będzie, więc i klubowi będzie łatwiej funkcjonować.

Dodaje również:

- Nasze przychody rosną stabilnie i systematycznie, choć zdarzają się sytuacje, na które nie mamy wpływu, jak choćby taka sprawa jak brak terminowych wpłat transferowych ze strony Altay SK, do którego sprzedaliśmy Mateusza Lisa. Turcy nie płacą od stycznia, a sprawa trafiła już do FIFA (mowa o zaległych 600 tysiącach euro, przyp. red.). Oczywiście, zwiększyły się też nasze koszty. Tego nie ukrywamy. Różne są tego przyczyny. Istotne są np. koszty związane z Akademią, w której było w momencie jej przejęcia 130 chłopaków, a dzisiaj jest już 470 zawodników.

Dawid Błaszczykowski mówi na ten temat: - Rok 2021 był pierwszym pełnym, w którym prowadziliśmy Akademię, a która cały czas się rozrasta. Budujemy sztaby dla poszczególnych drużyn, zatrudniamy ludzi. To jest wbudowane w naszą filozofię, która mówi, że chcemy postawić na szkolenie. Ale to też kosztuje. Budżet Akademii wynosi obecnie 4,3 mln złotych.

Kiepska polityka sportowa. Jak ją zmienić?

To, co jest największych zarzutem pod adresem władz Wisły, to polityka sportowa. Ta dotycząca pierwszej drużyny kuleje od kilku lat. O ile jeszcze dwa sezony temu można było tłumaczyć fakt walki o utrzymanie skoncentrowaniem się na ratowaniu klubu, o tyle obecnie wytłumaczeń nie ma żadnych. Kluby, które dysponują o wiele mniejszymi środkami, radzą sobie w ekstraklasie lepiej od Wisły. Mają większe wyczucie przy pozyskiwaniu zawodników. Znamienny jest przykład z ostatnich miesięcy, gdy Wiśle proponowano Franka Castanedę. Mógł przyjść za niewielkie pieniądze, ale nie zdecydowano się wykonać tego ruchu. Kolumbijczyk trafił więc do Warty Poznań, rywala „Białej Gwiazdy” w walce o utrzymanie. W siedmiu meczach strzelił już trzy bramki, a dwie z nich przesądziły o zdobyciu punktów przez „Zielonych”.

- Popełniliśmy błąd, że nie przypilnowaliśmy działu sportowego w sposób efektywny. To nie zadziałało tak jak powinno

- przyznaje Bałaziński, uderzając w ten sposób w byłego już dyrektora sportowego Tomasza Pasiecznego, z którym klub nie tak dawno się rozstał.

- Sama decyzja z lutego o rozstaniu dała odpowiedź czy byliśmy zadowoleni z okresu pracy Tomka czy nie. Postępujące zachwianie proporcji w drużynie Polaków do obcokrajowców jest jednym z elementów tego wszystkiego - dodaje Dawid Błaszczykowski.

Wisła na sezon 2021/2022 zakontraktowała dwudziestu nowych zawodników. Do tego dochodzą kontrakty tych, którzy w klubie już byli wcześniej. Gołym okiem widać, że większość wyborów nie była trafiona.
- Planowaliśmy, że kadra będzie szczuplejsza - nie kryje Bałaziński. - Jeśli jednak przychodzi zawodnik i się nie sprawdza, to powoduje, że on zostaje na kontrakcie, ale i tak trzeba ściągać następnego. Są też sytuacje pechowe, jak ta z Alanem Urygą, który miał być bardzo ważną postacią, miał być kapitanem drużyny. Do tego dochodzą sytuacje, które zdarzają się w każdej drużynie. Np. takie, że trener z danym zawodnikiem się nie dogaduje. To wszystko powoduje, że kadra się rozrasta.

W Wiśle zabrakło twardych decyzji w zimie

Chybionym pomysłem okazało się też ostatecznie zatrudnienie trenera Adriana Guli. W tym przypadku wyglądało na to, że Słowak może być trenerem na dłużej dla Wisły, ale nie odnalazł się w polskiej ekstraklasie. Nie potrafił być elastyczny taktycznie, forsował swoją filozofię gry, która nie przynosiła regularnie punktów. Dzisiaj przy ul. Reymonta przyznają, że czas twardych decyzji powinien nastąpić wcześniej, już w zimie.

- Wszystkich uśpiła grudniowa wygrana z Bruk-Betem - mówi Bałaziński. - W polskiej piłce często pada zarzut, że zarządy są niecierpliwe, że szybko zwalniają trenerów. My po przygodzie z trenerem Hyballą, chcieliśmy starannie wybrać trenera. Wydawało się, że dokonaliśmy dobrego wyboru. I dzisiaj też uważamy, że Adrian Gula jest dobrym trenerem, ale czasami w piłce tak bywa, że w danym klubie nie wychodzi. I rzeczywiście przespaliśmy zimę, ale chcieliśmy dać jeszcze czas trenerowi na poprawę gry drużyny. Okres przygotowawczy i pierwsze mecze pokazały jednak, że nie możemy być pewni, że ten model się sprawdzi. Stąd zmiana i zatrudnienie Jerzego Brzęczka.

Ten ostatni ma stać nie tylko na czele drużyny, ale być również kimś, kto będzie kreował politykę transferową klubu w najbliższym czasie.
- Wszystkie ruchy transferowe będą uzgodnione z Jerzym Brzęczkiem. Trener będzie jeszcze bardziej w tym zakresie aktywny. To taki typ osobowości, który chce mieć na to duży wpływ - nie kryje Bałaziński.

A Dawid Błaszczykowski dodaje: - Trener Brzęczek będzie mocniej angażował się w pracę działu sportu. Będzie szybciej włączony w proces skautingowy, już na etapie selekcji. Na dzisiaj nie planujemy zatrudniać dyrektora sportowego. Nie zamykamy się jednak całkiem na taki pomysł. W przyszłości taki ruch możemy wykonać. Myślimy, żeby wzmocnić pion sportowy. Takie są plany, ale dzisiaj koncentrujemy się przede wszystkim na utrzymaniu!

Baza zostaje w Myślenicach, remont stadionu nie zakłóci meczów

Ważną kwestią są również sprawy infrastrukturalne. Tutaj zapadła jedna kluczowa decyzja. - Doszliśmy do porozumienia z władzami samorządowymi w sprawie rozbudowy bazy w Myślenicach - ujawnia Dawid Błaszczykowski. - Teraz szukamy na to środków. Robimy wszystko, żeby ostateczną wersją było kredytowanie. Szukamy środków unijnych, ale też polskich, również ministerialnych. Dla nas najważniejsze jest to, że ustalenia są takie, że baza w Myślenicach ma być własnością spółki. To będzie jej majątek.

W Krakowie w najbliższym czasie spodziewany jest natomiast remont stadionu, na który z budżetu centralnego - w związku z igrzyskami europejskimi - przeznaczonych zostanie ponad 80 mln złotych. Prace nie mają wpłynąć na rozgrywanie meczów przez Wisłę.
- Jesteśmy po spotkaniu z dyrektorem ZIS Krzysztofem Kowalem - mówi Dawid Błaszczykowski. - Przedstawiliśmy swojej pomysły, co można zrobić w czasie remontu stadionu. Czekamy, co dalej się wydarzy, ale mamy zapewnienie ze strony pana prezydenta Jacka Majchrowskiego, że remont będzie robiony w taki sposób, żeby nie kolidował z rozgrywaniem meczów. Zakładamy ewentualnie wyłączenie poszczególnych trybun.

Na koniec dodajmy, że jeszcze w kwietniu ma być otwarty wreszcie sklep na stadionie z pamiątkami. Jego powierzchnia komercyjna wynosić ma ok. 400 metrów kwadratowych. Obecnie trwają ostatnie prace wykończeniowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24