Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: To zdecydowanie mój najważniejszy mecz w karierze trenera

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Przy pełnym stadionie, na którym zjawi się we wtorek o godz. 18 Wisła Kraków podejmie Puszczę Niepołomice w półfinałowym meczu barażowym. W zespole „Białej Gwiazdy” jest pełna mobilizacja, a zawodnicy doskonale zdają sobie sprawę, o jaką stawkę toczy się gra.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W Wiśle jest znakomita sytuacja kadrowa. Praktycznie wszyscy piłkarze są do dyspozycji trenera Radosława Sobolewskiego. Jedynie poza Alanem Urygą, który trenuje indywidualnie. Z zespołem trenują już jednak Bartosz Jaroch, a nawet Zdenek Ondrasek.

Trener Wisły Radosław Sobolewski w swojej karierze piłkarza grał mnóstwo ważnych meczów, również na międzynarodowej arenie. Zapytany jednak, czy w roli trenera mecz z Puszczą może wskazać jako ten o największym ciężarze gatunkowym, odpowiada: - Tak zdecydowanie tak mogę powiedzieć, że to mój najważniejszy mecz w karierze trenera!

Kto zagra w Wiśle? Jaka taktyka na Puszczę?

Przed meczem z Puszczą Sobolewski ma bardzo dobrą sytuację kadrową i w związku z tym… ból głowy. Po pierwszej jaką jedenastkę posłać w bój, po drugie jaką taktykę obrać. Wisła grała bowiem w ostatnim czasie w różnych ustawieniach. To z Łęcznej, gdzie krakowianie wygrali z Górnikiem 3:0 też się sprawdziło. Dlatego teraz szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” nawet nie kryje: - Będzie ból głowy, bo zawodnicy, którzy zagrali w Łęcznej, pokazali się z bardzo dobrej strony. Zagraliśmy dobre spotkanie, wygraliśmy 3:0. Już jednak jakiś plan na baraże układaliśmy wcześniej, a mecz z Górnikiem był nam potrzebny do pewnych kwestii. Chcieliśmy się jak najlepiej przygotować do kolejnego spotkania. W jaki sposób wyjdziemy, w jaki sposób zagramy, to już będzie przed meczem przedstawione dokładnie zawodnikom. Cieszy mnie, że wielu z nich utrzymuje formę mimo mniejszej liczby minut. Widać, że treningi, które razem odbywamy pomagają. Ich forma nie spada, a wręcz rośnie. Wyśmienitym przykładem jest tutaj Dawid Szot.

Wiślacy zwrócić uwagę na stałe fragmenty gry Puszczy

Puszcza ma swój specyficzny styl gry. On może nie jest widowiskowy, ale przynosi efekty. To m.in. spowalnianie gry, liczenie na stałe fragmenty gry, które „Żubry” mają doskonale przygotowane. Jaki jest pomysł Wisły na takie coś? Sobolewski odpowiada: - Na pewne rzeczy, czyli opóźnianie gry, jej spowalnianie to ja jako trener czy moi piłkarze nie mamy wpływu. Tutaj dobrze swoją pracę na pewno wykonają sędziowie. Analizują zespoły i wiedzą w jaki sposób grają. Myślę, że będą zwracać uwagę na wymuszanie rzutów wolnych, bo z tego tak naprawdę Puszcza żyje. My też musimy na to zwrócić uwagę, żebyśmy głupio nie dawali szans Puszczy.

Wisła w tym sezonie grała z Puszczą trzy razy. Nie wygrała ani razu, bo nawet w Pucharze Polski był remis, a awans krakowianom przyniosły dopiero rzuty karne. Najwięcej emocji przyniosło ostatnie starcie w Niepołomicach, przegrane przez Wisłę 1:2, a po którym zawodnicy „Białej Gwiazdy” byli po prostu wściekli. Później kilku z nich powtarzało, że bardzo chcieliby w barażach trafić na Puszczę, żeby wziąć na niej rewanż. A jak do sprawy podchodzi Radosław Sobolewski? On mówi: - Mam duszę sportowca i zawsze chce się wygrywać. Los nas ponownie złączył z Puszczą. Czeka nas kolejny mecz i chcemy go wygrać w sportowy sposób.

Wisłą z Puszczą zagrają przy komplecie widzów

Na trybunach zjawi się we wtorek blisko 24 tysiące widzów. Dla niektórych wiślaków będzie to pierwszy raz przy Reymonta grać przy takiej publiczności. Mobilizować ich nie trzeba, ale czy sztab nie będzie musiał czasem wręcz studzić emocji, żeby zawodnicy nie byli przemotywowani? Sobolewski mówi o tych sprawach w następujący sposób: - Ogromnie cieszy nas, że przyjdzie tylu kibiców, którzy pragną zwycięstwa, pragną naszego awansu. Cieszy mnie to, że tylu kibiców będzie nas wspierać. To bardzo pozytywny bodziec dla moich piłkarzy. Na pewno sobie z tym poradzą. A co do mobilizacji, to już sprawa indywidualna. Z jednym trzeba pracować w jeden sposób, z innymi inaczej. Musimy na to zwrócić uwagę.

Film motywacyjny zdał egzamin przed meczem w Łęcznej

Na koniec konferencji prasowej trener Wisły mówił jeszcze o specjalnym filmie motywacyjnym, który przygotował dla jego sztabu, ale przede wszystkim zawodników zespół pod kierownictwem rzeczniczki prasowej Karoliny Kawuli, a który został drużynie zaprezentowany przed spotkaniem w Łęcznej. Czy teraz piłkarze zobaczą coś podobnego? - Przed Łęczną uznałem, że to będzie bardzo dobry pomysł - wyjaśnia Sobolewski. - Akurat ja rzadko korzystam z tego typu rozwiązań. Raczej skupiam się na taktyce, na założeniach do realizacji. I na tym moja odprawa głównie polega. Zadziałało to jednak bardzo dobrze. Cieszy mnie to ogromnie. Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo, co daje nam przynajmniej pierwszy mecz barażowy u siebie. Wszystko zadziałało tak jak powinno, bo widać było, że chłopcy weszli w mecz bardzo mocno. Tutaj jedynie mogę podziękować Karolinie za taką inicjatywę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: To zdecydowanie mój najważniejszy mecz w karierze trenera - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24