Wisła Kraków ruszyła z przygotowaniami. Transfer napastnika możliwy do końca tygodnia

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Mocno różnił się pierwszy dzień treningów Wisły Kraków od tego, co było przed rokiem. Wtedy w ośrodku treningowym „Białej Gwiazdy” w Myśleniach zjawiło się kilkudziesięciu dziennikarzy, kilka stacji telewizyjnych i radiowych, bo też sytuacja klubu była dramatyczna. Teraz przyjechało tylko kilku dziennikarzy, paru fotoreporterów. Pod względem organizacyjnym jest w krakowskim klubie znacznie lepiej, ale za to sytuacja drużyny w tabeli ekstraklasy jest kiepska i Wisłę czeka wiosną walka o utrzymanie.

Na pierwszych zajęciach zjawiło się 24 piłkarzy. Na boisko nie wyszli wszyscy, bo Paweł Brożek pracował indywidualnie, a Krzysztof Drzazga przechodzi wciąż rehabilitację po poważnej kontuzji kolana.
- Z tych piłkarzy, którzy mogą trenować, wszyscy są w pełnej dyspozycji poza Pawłem Brożkiem, który potrzebuje jeszcze trochę czasu na indywidualny trening, żeby był zdrowy. To w tym wszystkim jest najważniejsze - tłumaczy trener Wisły Artur Skowronek. Szkoleniowiec wyjaśnia również, dlaczego na pierwszym treningu zabrakło Vullneta Bashy, Jeana Carlosa da Silvy i Vukana Savicevicia. - Ich nieobecność spowodowana jest połączeniami lotniczymi. Tak jest w przypadku Carlosa i Vukana. Jeśli natomiast chodzi o Vullneta, to na dniach ma urodzić się mu się dziecko, dlatego dostał trochę więcej czasu, bo chcę, żeby przyjechał do klubu z czystą głową. Do piątku powinien być z nami - mówi opiekun wiślaków.

Piłkarze od pierwszych zajęć mocno wzięli się do pracy. To nie wyglądało na trening wprowadzający, a na naprawdę intensywną godzinę z okładem na boisku. - Skupiliśmy się na pierwszych zajęciach, żeby budować pojemność tlenową, która ma przeradzać się w moc tlenową - fachowo wyjaśnia Skowronek. - Później dojdą kolejne schodki wytrzymałości, bo po prostu mamy bardzo mało czasu. Piłkarze byli świadomi, jak mają wyglądać pierwsze zajęcia i jak ma wyglądać pierwszy tydzień. Nie mamy czasu na ewentualne zaległości. Musimy zrobić wszystko, co mamy zaplanowane na pierwszy, drugi, trzeci i czwarty tydzień przygotowań, bo piąty to będzie już normalny mikrocykl przed meczem z Jagiellonią Białystok.
Wisła ma bardzo dobre warunki w Myślenicach, gdzie pojawiła się m.in. przenośna kriokomora. - Chcę podziękować ludziom, którzy nas wspierają. To są detale, a nie wszyscy mogą w takich warunkach pracować w ekstraklasie. Mam nadzieję, że to też nam da przewagę, gdy ruszy liga - podkreśla Artur Skowronek.

Na tym pierwszym treningu pojawił się tylko jeden nowy piłkarz, którego Wisła zakontraktowała już pod koniec 2019 roku, czyli Gieorgij Żukow. -Wiedzieliśmy już wcześniej, jaki to jest piłkarz, a teraz poznajemy go jako człowieka - mówi Skowronek. - Widać, że ma wysoką świadomość, co chce tutaj zyskać indywidualnie. Wysoko zawiesił sobie poprzeczkę, ale to bardzo dobrze, bo dzięki temu może zyskać zespół. Wszystko przed nim, jak przed każdym piłkarzem. Planuję każdemu dać szansę w sparingach.

Kibice liczyli, że takich nowych twarzy w zespole będzie więcej. Dlaczego tak się nie stało, tłumaczy Skowronek, o spodziewanych transferach mówiąc: - Sytuacja nie jest słaba. Trzymamy się celów transferowych, które mają dać nam jakość. Potrzebujemy piłkarzy, którzy szybciej podniosą jakość zespołu i dlatego trochę to trwa. Nie obawiam się o poziom przygotowania tych zawodników, bo pracują w bardzo dobrych miejscach. Do końca tego tygodnia powinno udać się sfinalizować transfer napastnika. Nie oczekiwałbym natomiast finalizacji innych transferów szybciej niż do momentu wylotu na zgrupowanie w Turcji. To jest dla nas ta data graniczna.

Trener Wisły przyznał również, że wkrótce zawodnikiem „Białej Gwiazdy” znów może zostać Sławomir Peszko, dla którego nie ma już miejsca w Lechii Gdańsk. On, a także Błażej Augustyn, Artur Sobiech i Rafał Wolski dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. Pytany o Peszkę, Skowronek mówi krótko: - Jest temat, ale ja szczegółów rozmów nie znam.

Gdy zapytaliśmy, czy trener Skowronek widziałby w swojej drużynie również np. Wolskiego, który już kiedyś w Wiśle miał dobry czas, ten odparł: - To dobry zawodnik, ale mamy inne priorytety. Wszystko zweryfikuje sytuacja bieżąca, ale zawodnicy, o których się staramy, mają ważne kontrakty w innych klubach. Pokazuje to, jaki jest obraz naszego myślenia o transferach. Nie mamy czasu na uzupełnianie składu. Chcemy chłopkom pomóc wejść na wyższy poziom. Trzeba dojść do porozumienia z piłkarzem, klubami. Dlatego to trochę trwa.

Sytuacja Wisły w tabeli jest bardzo trudna, drużyna ma cztery punkty straty do bezpiecznego miejsca. To oznacza, że krakowianie nie mają wyjścia, jeśli chcą się utrzymać, muszą bardzo dobrze wystartować. - Robimy wszystko, żeby planowany kryzys formy przyszedł w odpowiednim momencie, czyli w połowie przygotowań - mówi trener. - Będziemy łamać bariery w przygotowaniu fizycznym. Sto procent formy ma przypaść na piąty tydzień przygotowań. To jest nasz plan, ale wszystko musimy mieć w ryzach. Indywidualizacja pracy będzie duża. Przekazałem drużynie koncepcję przygotowania fizycznego. Chodzi o to, żebyśmy dobrze czuli się już w tunelu wychodząc na mecz z Jagiellonią. Najważniejsze jest zaufanie. Myślę, że piłkarze nam zaufali i dlatego „zasuwają”. Skupiamy się na pierwszych czterech meczach, z których trzy gramy u siebie. To ma być baza do dobrych wyników w dalszej części sezonu.

Skowronek zadowolony jest ze sparingpartnerów. Wisła jeszcze przed wylotem do Turcji (20 stycznia), zagra ze Stalą Mielec. Już nad Bosforem „Biała Gwiazda” zagra natomiast z Sileksem Kratovo, Dinamem Batumi oraz Dinamem Tbilisi.
- Mamy bardzo dobrych rywali. Nie mam może pełnego obrazu Macedończyków, ale wiem, że są dobrzy technicznie. A później zagramy w wicemistrzem i mistrzem Gruzji. To nie są przypadkowe drużyny - podkreśla trener Wisły.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

 

Sportowy24.pl w Małopolsce

Zobacz, jak wygląda Małopolska Jedenastka Roku 2019:

Stary rok kończymy w redakcji sportowej Dziennika Polskiego i Gazety Krakowskiej układaniem Małopolskiej Jedenastki Roku. Tradycja ma raptem pięć lat, ale już aspiruje do miana najważniejszego rankingu w naszym regionalnym futbolu. Zobaczcie w GALERII, kto został powołany do Drużyny Marzeń 2019 roku.

Małopolska Jedenastka Roku 2019. Tym razem przewaga piłkarzy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków ruszyła z przygotowaniami. Transfer napastnika możliwy do końca tygodnia - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24