Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Specjalne koszulki, radość i duży oddech ulgi przy ul. Reymonta

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Trener Wisły Kraków Adrian Gula na pomeczową konferencję prasową przyszedł w specjalnej koszulce, przygotowanej przez klub
Trener Wisły Kraków Adrian Gula na pomeczową konferencję prasową przyszedł w specjalnej koszulce, przygotowanej przez klub Wojciech Matusik
Kilkadziesiąt minut po końcowym gwizdku niedzielnych derbów Krakowa trener Wisły Adrian Gula wszedł uśmiechnięty do pawilonu medialnego na Stadionie im. Henryka Reymana. Na sobie miał specjalną koszulkę z napisem Wisła Pany. To część kolekcji, jaką przygotowała „Biała Gwiazda” w związku z wygranymi derbami. Słowakowi musiało mocno ulżyć, bo w przeciągu zaledwie kilku dni odwrócił zupełnie atmosferę wokół drużyny. Kiepską po kilku słabych i przegranych meczach. Awans w Pucharze Polski i przede wszystkim wygrane derby sprawiły, że o Wiśle będzie mówić się teraz dużo cieplej.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Słowacki trener zdawał sobie doskonale sprawę, że mecz z Cracovią nie był idealny w wykonaniu jego podopiecznych. Wiedział, że przede wszystkim w pierwszej połowie Wisła przeżywała naprawdę trudne momenty. Gula podziękował zatem swojej obronie. Zrobił to w nieco pieszczotliwy sposób, wymieniając nie tyle nazwiska, co przezwiska swoich zawodników: - W pierwszej połowie można było czuć, że Cracovia miała większą pewność siebie. Nas w grze utrzymał Biegański wspólnie z obroną - Maciuś, „Hani”, „Grucha” i „Fryda” zrobili to, co do nich należy.

Gula dodał również, że w przerwie nie obeszło się bez poważnej rozmowy w szatni, w czasie której wskazano piłkarzom, co trzeba w grze Wisły zmienić. I po zmianie stron zmieniło się dużo. Przede wszystkim gospodarze wyszli wyżej, bardziej zdecydowanie i nie potrzebowali nawet dziesięciu minut, by objąć prowadzenie. To był efekt naprawdę składnej akcji „Białej Gwiazdy”, w której piłka szła jak po sznurku w trójkącie Mateusz Młyński - Michal Skvarka i wreszcie strzelec gola Yaw Yeboah. Ten ostatni potwierdził tylko swoją dobrą dyspozycję z środowego meczu w Tychach, gdzie również był jaśniejszą postacią. Po końcowym gwizdku Ghańczyk cieszył się niesamowicie, a gdy emocje już nieco opadły, powiedział: - Jestem bardzo szczęśliwy. Przede wszystkim dlatego, że mogłem pomóc drużynie i sprawić radość naszym kibicom. Wiem jak specjalny, ważny to był mecz i oczywiście cieszę się z tego gola, ale na końcu myślę, że najważniejsze jest to, że Kraków w niedzielę wieczór był czerwony (to oczywiście nawiązanie do koloru koszulek Wisły, przyp. red.).

Derby Krakowa. Oceniamy piłkarzy Wisły za mecz z Cracovią

Yeboah dodaje również:

- Wszyscy wiedzieli jak bardzo potrzebowaliśmy trzech punktów w tym meczu. Wygraliśmy, a to sprawi, że będziemy mieć jeszcze więcej zaufania do własnych możliwości przed kolejnymi meczami. Oczywiście to jest ważna wygrana dla nas, dla kibiców, ale przede wszystkim musimy to kontynuować w kolejnych meczach. Musimy zdobywać kolejne punkty. To tak naprawdę się liczy przede wszystkim.

Pierwszy raz od czasów Macieja Stolarczyka

Wracając do Adriana Guli, to jest on pierwszym trenerem od czasów Macieja Stolarczyka, który w jednej rundzie wygrał dwa najważniejsze dla kibiców Wisły mecze, czyli potyczki z Legią Warszawa i Cracovią. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce wiosną 2019 roku, czyli ponad dwa lata temu. Nie ma co kryć, że te dwa zwycięstwa słowackiemu szkoleniowcowi dodadzą jeszcze zaufania i dadzą nieco spokoju w pracy. To ostatnie związane jest zresztą z sytuacją w tabeli. A Wisła poprawiła ją sobie derbowym zwycięstwem znacząco, dołączając do szerokiego grona drużyn środka tabeli. Co do gry, to oczywiście jest jeszcze wiele do poprawy. Pozostają tylko przy dwóch wspomnianych meczach z Legią i Cracovią, Gula zauważa: - Od strony piłkarskiej z Legią zagraliśmy lepiej, bo tym razem była głównie walka. A my zawsze chcemy tak pracować, żeby pokazać umiejętności, jakość i zaangażowanie, które było czuć. Wierzę, że to jest ważny punkt w budowie jeszcze silniejszej Wisły Kraków!

Będzie krótkie zgrupowanie

Teraz przed drużyną dwa tygodnie przerwy, związanej z meczami reprezentacji. Wiślacy ten czas spędzą m.in. na krótkim zgrupowaniu w Woli Chorzelowskiej. To ma być czas na pracę, poprawę przygotowania fizycznego zawodników, ale również integrację. A wszystko podsumuje piątkowy sparing ze Stalą Mielec. Przerwa w rozgrywkach to będzie również szansa na dojście do pełnej sprawności tych, którzy mieli problemy zdrowotne. Wyleczyć się będą mogli choćby Alan Uryga i Gieorgij Żukow, których w niedzielny wieczór zabrakło nawet na ławce rezerwowych. - Mamy nadzieję, że „Żuki” i Alan będą gotowi, ale w tym momencie jeszcze nie możemy tego powiedzieć na sto procent - mówi Gula, pytany czy dwa tygodnie to wystarczający czas, żeby obaj piłkarze byli w pełni sprawni.

Derby Krakowa. Kibice Wisły zaprezentowali oprawy na trybuna...

Dodajmy, że po przerwie na mecze kadry Wisła pojedzie do Białegostoku, a jak zapowiada Adrian Gula, wygrane derby mogą być dla jego zespołu takim kopem mentalnym, który pozwoli „Białej Gwieździe” podjąć walkę na Podlasiu z Jagiellonią nawet o komplet punktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Specjalne koszulki, radość i duży oddech ulgi przy ul. Reymonta - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24