Wisła Kraków. Stolarczyk chwali Górnika, ale liczy na zwycięstwo

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Wisła Kraków zapewniła sobie już utrzymanie w ekstraklasie. Teraz „Biała Gwiazda” powalczy o zachowanie dziewiątego miejsca na koniec sezonu. W piątek ekipa Macieja Stolarczyka zagra o godz. 20.30 w Zabrzu z Górnikiem. Sytuacja kadrowa w Wiśle poprawiła się na tyle, że do meczowej kadry mogą wrócić Łukasz Burliga i Kamil Wojtkowski.

– Od ostatniej naszej konferencji miało miejsce kilka wydarzeń – rozpoczął spotkanie z dziennikarzami trener Wisły Maciej Stolarczyk. – Przedłużyliśmy z klubem umowę, z czego bardzo się cieszę. Jesteśmy na etapie budowania zespołu na kolejny sezon i tak też przygotowujemy się do kolejnych spotkań. Naszym celem jest oczywiście zwycięstwo, ale też budowa drużyny pod kątem nowych rozgrywek. Do zespołu wracają Łukasz Burliga po pauzie za kartki i Kamil Wojtkowski po urazie. Górnik to zespół, który na wiosnę bardzo dobrze sobie radzi. W poniedziałek pokazał w meczu z Zagłębiem Sosnowiec swoją siłę. Mam nadzieję, że czeka nas bardzo dobre widowisko dla kibiców. Jeśli chodzi o nasz zestaw personalny na ten mecz, to dalej będziemy chcieli przyglądać się niektórym zawodnikom.

Górnik wręcz „rozstrzelał” Zagłębie Sosnowiec 4:0, głównie szybkimi atakami. Trener Maciej Stolarczyk zdaje sobie sprawę z tego, że to bardzo mocna broń zabrzan. – Argumentem Górnika są rzeczywiście szybkie ataki, które wykorzystują – podkreśla trener Wisły. – Duży potencjał ma Angulo, który potrafi praktycznie w każdym meczu znaleźć się na pozycji do zdobycia bramki. Zdaję sobie sprawę, że w poniedziałek był to mecz otwarty, bo Zagłębie grało o trzy punkty. To nie zmienia postaci, że 4:0 to wynik, który budzi szacunek. To było efektowne spotkanie w wykonaniu Górnika. Jak zwykle jednak mamy swój plan i liczymy na zwycięstwo.

Dziennikarze pytali Stolarczyka, jak fizycznie wyglądają Marcin Grabowski, Paweł Brożek i Daniel Hoyo-Kowalski, czyli piłkarze, którzy wcześniej grali bardzo mało, albo wcale w ekstraklasie, a ostatnio zaliczyli sporo czasu na boisku.

– To tak naprawdę są różne przypadki – mówi Stolarczyk. – Dla Marcina Grabowskiego to były duże obciążenia fizyczne, ale te mecze dały mu też ogromne doświadczenie. Coś czego nie zastąpią treningi i spotkania jedynie w CLJ. Marcin dobrze to wszystko zniósł i nie obawiam się o jego przygotowanie, choć zdaję sobie sprawę z tego, ze zawodnicy w jego wieku mogą mieć różną dyspozycję dnia. Marcin jest jednak gotowy do gry w piątek. Jeśli chodzi o Pawła Brożka, to zupełnie inny przypadek, bo on z kolei jest zawodnikiem bardzo doświadczonym. Ostatnio nie grał regularnie, ale walczył o to, żeby wrócić na boisko i poziom, jaki prezentuje jest dla mnie imponujący. Tacy zawodnicy są dla nas niezbędni, bo dają młodszym zawodnikom przykład, przekazują doświadczenie. Też mam nadzieję, że w piątek będę mógł z Pawła skorzystać. I wreszcie jeśli chodzi o Daniela, to chłopak bardzo inteligenty i mocno stąpający po ziemi. Wie, ile pracy przed nim. Jest zadowolony, że już ma takie doświadczenie za sobą, że zagrał dwa pełne mecze, ale też wie, żeby aby być podstawowym zawodnikiem w ekstraklasie, potrzeba jeszcze dużo pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Stolarczyk chwali Górnika, ale liczy na zwycięstwo - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24