Wisła Kraków domaga się pieniędzy od byłej prezes
Wisła Kraków domaga się wszelkich środków wypłaconych dla Marzeny Sarapaty w ramach podwyżki wynagrodzenia. Miała ona miejsce w lipcu 2017 roku, kiedy klub sprzedał Petara Brleka i Krzysztofa Mączyńskiego. Według danych portalu Weszlo.com, zarobki byłej prezes wzrosły wówczas z 12 do 55 tys. brutto miesięcznie. Biała Gwiazda upomina się o różnicę tej kwoty, gdyż - jak sądzi - została ona przyznana wbrew wszelkim procedurom.
Klub stoi na stanowisku, że podwyżka dla Marzeny Sarapaty była przyznana z pominięciem procedur i teraz musi ona oddać większość pieniędzy, jakie zarobiła przez ostatni rok. - czytamy na Weszło.com.
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Krakowie. Oprócz ogromnej podwyżki wynagrodzenia, Marzena Sarapata miała otrzymać jednorazowy bonus, który wyniósł 50 tys. złotych. Wszystko dzięki sprzedaży dwóch zawodników za łączną kwotę ok. 11 milionów. Podobną kwotą nagrodzeni zostali również m.in. ówczesny wiceprezes klubu, Damian Dukat.
Wisła Kraków została objęta przez Marzenę Sarapatę w sierpniu 2016 roku. W grudniu, w wyniku nieprawidłowości przy rzekomym przejęciu klubu, prezes zrezygnowała ze stanowiska i zrezygnowała ze wszelkiego kontaktu z prasą. Podczas jej rządów dług Wisły urósł z 15 do 40 milionów złotych, a na początku 2019 roku klub wisiał na skraju upadku.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?