Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków w „ekskluzywnym” gronie - przed Białą Gwiazdą w kłopoty wpadały m.in. Olympique Marsylia, Leeds United i Widzew Łódź

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Grudniowy mecz z Lechem mógł być ostatnim, jaki Wisła rozegrała w ekstraklasie
Grudniowy mecz z Lechem mógł być ostatnim, jaki Wisła rozegrała w ekstraklasie Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Olympique Marsylia, Leeds United, Glasgow Rangers - co je łączy z Wisłą Kraków? To, że nierozsądne - najdelikatniej mówiąc - decyzje ich działaczy i właścicieli doprowadziły te kluby na skraj upadku. Biała Gwiazda może się znaleźć w bardzo „ekskluzywnym” gronie.

Czarne chmury nad Wisłą Kraków. "Najbardziej realne jest to, że klub nie przystąpi do rundy wiosennej ekstraklasy"

Wątpliwe jednak, by ktokolwiek związany z Wisłą był z tego dumny. Zresztą wspomniany klub naprawdę wcale nie jest taki ekskluzywny, a spektakularne upadki to, również w Polsce, żadna nowość. Tu wystarczy sobie przypomnieć, co się stało w Łodzi, kiedyś piłkarskiej potęgi za sprawą ŁKS i Widzewa. Dwa zasłużone kluby, mistrzowie kraju. Drugi to również półfinalista Pucharu Europy i jedyny, obok Legii Warszawa, polski klub, któremu udało się awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Czegoś takiego Wisła nie była w stanie zrobić, nawet gdy miliony pompował w nią Bogusław Cupiał.

Dziś oba nadal walczą o powrót do elity. W przypadku Łódzkiego KS problemy (czytaj: gigantyczne długi) doprowadziły w 2013 roku do ogłoszenia upadłości i wycofania drużyny z rozgrywek I ligi. Rok później, pod rządami nowych właścicieli, ŁKS wrócił do gry w IV lidze. Dziś znów jest w I. Na czwartym miejscu po 21 kolejkach.

Wiceliderem II ligi (po 20 kolejkach) jest Widzew, który dwa lata później poszedł w ślady lokalnego rywala. W tym przypadku powrót również zaczął się od IV ligi.

Podobną drogę przechodzi warszawska Polonia, którą dekadę temu w najlepszy polski klub próbował zmienić właściciel deweloperskiego holdingu J.W. Construction Józef Wojciechowski. „Kaprys miliardera” - tak nazywano wówczas zespół Czarnych Koszul, bo rozmach miał - jak na polskie warunki - imponujący. Po boisku przy ulicy Konwiktorskiej biegali za jego czasów tacy piłkarze jak Łukasz Teodorczyk, Euzebiusz Smolarek, Adrian Mierzejewski, Paweł Wszołek, Tomasz Jodłowiec czy Łukasz Trałka, a na trenerskiej ławce zasiadali m.in. Paweł Janas, Jacek Zieliński czy José Mari Bakero.

Wraz z ogromnymi pieniędzmi nie przyszły jednak sukcesy, bo właściciela cechował ogromny rozmach również w zwalnianiu trenerów (ci szybko potrafili zmienić się w jego oczach z wybitnych fachowców w totalnych nieudaczników), aż w końcu - rozczarowany - odsprzedał klub biznesmenowi ze Śląska Ireneuszowi Królowi. A ten w krótkim czasie doprowadził go do upadłości.

Polonia Warszawa zatopiona. Kto winien? Ireneusz Król, śląski biznesmen

Dziś Polonia występuje w III lidze. Jest wiceliderem grupy I.

W innych krajach Europy również nie brakowało spektakularnych upadków. Jeden z najgłośniejszych to historia Olympique Marsylia - młodsi kibice mogą nie pamiętać, że ten zespół był kiedyś europejską potęgą. Bajecznie bogaty właściciel Bernard Tapie - biznesmen (odbudował potęgę Adidasa), polityk (protegowany prezydenta Francoisa Mitterranda) i producent telewizyjny - zbudował na południu Francji prawdziwy dream team, na miarę dzisiejszego Paris Saint-Germain, a marsylczycy zdominowali nie tylko krajowe rozgrywki. W sezonie 1992/1993 wygrali Ligę Mistrzów.

Wtedy właśnie okazało się jednak, że gwiazdy gwiazdami, ale za sukcesami Olympique stała również korupcja. I to na szeroką skalę, bo Puchar Europy mogło zdobyć już dwa lata wcześniej. Przegrało jednak, po rzutach karnych, finał z Crveną Zwezdą Belgrad, a gwiazdor „Czerwonej Gwiazdy” (później AC Milan) Dejan Savicević ujawnił po latach, że oferowano im pół miliona marek za to, by się podłożyli wówczas rywalom.

Gwoździem do sportowej trumny Tapiego i Olympique okazała się znacznie mniejsza suma, bo 250 tysięcy franków. Tyle zaoferowano piłkarzom Valenciennes za „ostrożną grę” w meczu ligowym, poprzedzającym wspomniany już finał LM z Milanem. Sprawa wydawała się prosta, bo rywale byli już pewni spadku do Lique 2, nie mieli więc nawet o co walczyć. Ci jednak unieśli się honorem i poszli do sądu. Podczas procesu wyszło na jaw, że dyrektor sportowy OM Jean Pierre Bernes wydał w sumie na podobne praktyki 7 mln franków.

Tapie trafił w efekcie do więzienia. Olympique zostało pozbawione mistrzowskiego tytułu i zdegradowane do Ligue 2. Po roku wróciło, ale już bez gwiazd. Dziś jest uznaną marką we Francji i Europie, ale do dawnej świetności nigdy nie wróciło.

Podobnie jak Leeds United. W tym przypadku nie było korupcji, tylko kogoś najzwyczajniej poniosła fantazja. Konkretnie prezesa Petera Ridsdale’a, któremu zamarzyły się sukcesy w Europie. Prawie się udało, bo w sezonie 2000/2001 Leeds dotarło do półfinału Ligi Mistrzów.

Przy okazji prezes, głównie transferami, wpędził jednak klub w ogromne długi (przekroczyły 100 mln funtów). Wyprzedaż gwiazd nie pomogła, a Leeds stoczyło się w przepaść. Dosłownie, bo w 2004 r. spadło do The Championship (II liga), a trzy lata później nawet do League One (III). Dziś jest liderem na zapleczu Premier League.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wisła Kraków w „ekskluzywnym” gronie - przed Białą Gwiazdą w kłopoty wpadały m.in. Olympique Marsylia, Leeds United i Widzew Łódź - Portal i.pl

Wróć na gol24.pl Gol 24