Wisła Kraków. Zakaz wstępu dla kibiców gości. Fani protestują, klub tłumaczy decyzję

Przypomnijmy fakty. W środę Wisła i Zarząd Infrastruktury Sportowej poinformowały o wypracowanym porozumieniu, na mocy którego „Biała Gwiazda” ma wynajmować stadion w nowym sezonie. Już w I lidze. Umowa ma zostać podpisana w najbliższym czasie. Kibiców najbardziej poruszyła informacja o planowanym zamknięciu trybuny południowej i narożnika południowo-wschodniego, co będzie związane z planowanym remontem na stadionie przed igrzyskami europejskimi. Oznacza to, że w sezonie 2022/2023 na mecze Wisły nie będą wpuszczani kibice gości. Przynajmniej ci w zorganizowanych grupach. Część fanów Wisły zaczęła wyrażać niezadowolenie z tego faktu w mediach społecznościowych. Oświadczenie wydała m.in. grupa Ultra Wisła, która na meczach „Białej Gwiazdy” organizuje doping i oprawy. W oświadczeniu tym kibice domagają się zmiany decyzji o niewpuszczaniu kibiców gości na mecze, a jeśli to nie nastąpi, zapowiadają, że wezmą sprawy w swoje ręce… Co to oznacza? Trudno spekulować. Można jedynie przypuszczać, że kibice będą chcieli doprowadzić do sytuacji, w której fani innych drużyn - nawet tych zantagonizowanych z Wisłą - będą mogli być obecni na stadionie. W ostatniej kolejce poprzedniego sezonu ekstraklasy np., mimo oficjalnej decyzji o niewpuszczaniu kibiców Warty Poznań na stadion przy ul. Reymonta, ci ostatni i tak na meczu w kilkudziesięcioosobowej grupie się pojawili.

Wśród zarzutów, jakie pojawiają się teraz ze strony części kibiców, pada i ten, że wspomniana modernizacja stadionu jest tylko pretekstem, żeby nie wpuszczać kibiców gości. Pojawiają się nawet głosy zdziwienia dlaczego nagle mowa jest o zamknięciu akurat trybuny południowej? To akurat wynika z niewiedzy osób, które nie śledziły jak ma wyglądać planowana modernizacja. O tym, że trybuna południowa będzie zamknięta, wiadomo bowiem od wielu miesięcy. Potwierdza to rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej Michał Sobolewski, który mówi: - Od samego początku, gdy pojawił się plan modernizacji stadionu w związku z igrzyskami europejskimi, była mowa o modernizacji akurat tej trybuny. Jej wyłączenie związane jest z tym, że to na niej będzie największy zakres prowadzonych prac, m.in. modernizowane będzie przejście z niej do pawilonu medialnego. Nie jest to zatem nowy pomysł.

Kibice podnoszą jednak, że skoro trybuna południowa ma zostać wyłączona z użytku w związku z modernizacją, to można przenieść sektor gości w inne miejsce. Ale i tutaj sprawa prosta nie jest. W mieście nikt tego oficjalnie nie chce powiedzieć, ale fakty są takie, że nikt nie wyłoży publicznych pieniędzy na stworzenie tymczasowego sektora gości. Jeśli w ogóle ktoś rozważałby taką opcję, to ciężar sfinansowania prac musiałby spaść na Wisłę. A ta po spadku z ekstraklasy zaciska pasa.

W klubie z ul. Reymonta na pytanie o ewentualną nową lokalizację sektora gości odpowiada Karolina Biedrzycka, rzecznik prasowa Wisły. Mówi ona: - Ze względów proceduralnych przeniesienie sektora gości jest utrudnione i wymaga akceptacji odpowiednich służb. Zarówno Wisła, jak i ZIS - jako organizator spotkań i zarządca obiektu - każdorazowo dokładają wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom meczu: kibicom, drużynom, sztabom oraz organizatorom, ponosząc odpowiedzialność za wydarzenia w trakcie meczu. Utworzenie nowego dedykowanego miejsca dla kibiców gości w tak krótkim czasie i przy obecnych obostrzeniach wynikających z zaplanowanych prac jest po prostu nie do zrealizowania.

Dopytywana przez nas czy w Wiśle szacowano koszty nowego, tymczasowego sektora gości, dodaje również: - Oczywiście po otrzymaniu informacji od ZIS-u klub rozpoczął stosowną procedurę. Na ewentualną organizację nowego sektora dla gości składa się jednak wiele czynników, w tym m.in. konieczność wydzielenia dróg dojść, przestrzeni parkingowej dedykowanej kibicom przyjezdnym, sektora buforowego, zastosowanie zabezpieczenia m.in. w postaci siatek ognioodpornych czy specjalnych szyb z pleksiglasu, co wyszczególnione zostało chociażby w podręczniku licencyjnym. Dodatkowo usytuowanie stadionu i jego specyfika nie pozwalają na przeniesie sektora kibiców drużyny przyjezdnej oraz dostosowanie go do wytycznych.

Jak zakończy się ta sprawa? Trudno jednoznacznie przewidzieć. W Wiśle wydają się zdawać sobie sprawę, że za moment mogą mieć problem ze swoimi kibicami. Dlatego na koniec Biedrzycka mówi: - Osoba odpowiedzialna za dialog z kibicami pozostaje z nimi w kontakcie i na bieżąco przekazuje ustalenia dotyczące organizacji meczów.