Wisła - Śląsk LIVE! Mecz przyjaźni tylko na trybunach

Maciej Malarz
Ostatni pojedynek Wisły ze Śląskiem w Krakowie dał tytuł mistrzowski wrocławianom
Ostatni pojedynek Wisły ze Śląskiem w Krakowie dał tytuł mistrzowski wrocławianom Ryszard Kotowski/Ekstraklasa.net
Mecze przyjaźni zawsze emocjonują kibiców. Na trybunach na pewno będziemy mogli dostrzec wzajemną przyjaźń, lecz na boisku - niekoniecznie. Zarówno Śląsk jak i Wisła nie spisują się w tym sezonie na miarę oczekiwań i zwycięstwo w dzisiejszym meczu każdej drużynie jest potrzebne niczym tlen.

Ostatni mecz z udziałem Śląska Wrocław zakończył się sporą niespodzianką, bo jak inaczej nazwać przegraną na własnym boisku z beniaminkiem z Gliwic 1:3. Śląsk gra w kratkę, przeplatając dobre mecze bardzo przeciętnymi.

Przyczyn jest kilka. Jedną z nich jest to, że mówiąc Śląsk Wrocław, mamy na myśli Sebastian Mila. W tym sezonie głównie od tego zawodnika zależy gra i funkcjonowanie ekipy Stanislava Levego. Jeśli ten ma słabszy dzień, gra wrocławian nie funkcjonuje jak należy, a bez jego otwierających drogę do bramki dośrodkowań i zagrań Śląskowi trudno o bramki.

Śląsk po 12 kolejkach zdołał uzbierać dziewiętnaście oczek i dzisiaj bardzo liczy na kolejne trzy, które umożliwią skuteczny pościg za uciekającą czołówką tabeli. Jak na postawę, jaką prezentują wrocławianie w tym sezonie, miejsce ekipy Levego i tak nie jest jednak złe.

Jeśli chodzi o ubytki kadrowe Mistrzów Polski, to pod dużym znakiem zapytania stoją występy Marcina Kowalczyka, Sylwestra Patejuka oraz Tadeusza Sochy. Sporą niespodzianką jest fakt, iż w osiemnastce meczowej trener Levy uwzględnił Johana Voskampa, który ostatnimi czasy regularnie trafiał do siatki w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.

W ekipie gospodarzy przed dzisiejszym meczem nastroje również nie są różowe. Zwolnienie Michała Probierza i zastąpienie go Tomaszem Kulawikiem miało być impulsem do lepszej i przede wszystkim bardziej skutecznej gry. Jak widać do dnia dzisiejszego wiele się nie zmieniło i nie widać jakichkolwiek przesłanek, aby gra mogła ulec poprawie. Bardzo dobrym przykładem jest pojedynek ekipy Kulawika w Kielcach. Wisła grając większość spotkania w liczebnej przewadze nie potrafiła wywieźć z Kielc upragnionego zwycięstwa. Grając takie spotkania jak to w Kielcach, ciężko jest myśleć o jakimkolwiek marszu w górę tabeli.

Wisła w tabeli jest dopiero 13, z dorobkiem zaledwie dwunastu oczek. Kibice jak i działacze nie są przyzwyczajeni do spoglądania w dół tabeli, lecz w takiej sytuacji Wiśle zdecydowanie bliżej do strefy spadkowej niż do walki o europejskie puchary. Jeśli chodzi o sytuację kadrową „Białej Gwiazdy” to na pewno zabraknie kontuzjowanych: Michała Czekaja i Arkadiusza Głowackiego oraz nie będącego w pełni sił po chorobie Jana Frederiksena. Za kartki pauzować musi Cezary Wilk. Dobrą informacją jest powrót po urazie Maora Meliksona oraz Łukasza Burligi.

Do tej pory obie drużyny spotkały się ze sobą 62 razy. 26 potyczek wygrali wrocławianie, 14 razy padł remis, a 22 razy górą była Wisła. Najważniejszą wygraną dla wrocławian była prawdopodobnie ta z zeszłego sezonu, kiedy to w ostatniej kolejce ograli Wiślaków przy Reymonta, zapewniając sobie tytuł Mistrza Polski. Jak będzie tym razem? Każde rozstrzygnięcie jest możliwe i czapka z głów temu, który przed spotkaniem wytupuje końcowy rezultat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24