Wiślacy ostro trenują przed meczem z Liteksem Łowecz

Bartosz Karcz/Gazeta Krakowska
Piłkarze Wisły Kraków przygotowują się ostro do pierwszego meczu III rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów z Liteksem Łowecz. W piątek podopieczni Roberta Maaskanta trenowali na swoich obiektach. Pogoda nie rozpieszczała mistrzów Polski, bo zajęcia toczyły się w deszczu.

[b]Wisła Kraków - wyniki, mecze, live - więcej na stronie klubowej "Białej Gwiazdy"[/b]

Dla kibiców Wisły i Roberta Maaskanta bardzo dobrą wiadomością jest sytuacja zdrowotna drużyny. Praktycznie wszyscy piłkarze są do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

W tym gronie jest również Andraż Kirm, który ostatnio zmagał się z kontuzją. Właśnie z jej powodu Słoweniec nie mógł wystąpić w dwumeczu ze Skonto. Gdy jego koledzy ze grupowania w Tallinie polecieli do Rygi, Kirm wybrał się do swojej ojczyzny, gdzie przeszedł pierwszy etap leczenia urazu. Po powrocie do Krakowa, Kirm początkowo trenował pod okiem Daniela Michalczyka, który w Wiśle odpowiada za doprowadzenie piłkarzy do pełnej sprawności po kontuzjach.

Uraz Słoweńca okazał się jednak niezbyt groźny i w piątek trenował on już z pełnym obciążeniem. Z treningu Kirm schodził z uśmiechem, a zapytany o stan zdrowia, rzucił tylko krótko: - Wszystko jest już dobrze.

Trener Robert Maaskant zdradził natomiast, że Kirm powinien znaleźć się w kadrze na pierwszy mecz z Liteksem, choć zapewne usiądzie na ławce rezerwowych. Miejsce w meczowej osiemnastce wcale nie jest w tej chwili oczywiste dla piłkarzy Wisły, bo konkurencja w zespole jest bardzo duża.

Nie tylko Andraż Kirm dojdzie do wyboru trenerowi Maaskantowi na mecze z Liteksem Łowecz. Wisła zgłosiła bowiem na III rundę kwalifikacji Ligi Mistrzów Juniora Diaza, który na mecze ze Skonto zgłoszony nie był. Jeśli zatem Kirm i Diaz "wskoczą" teraz do "osiemnastki", to ktoś będzie musiał w niej stracić miejsce i zostać w Krakowie.

Nie grozi to raczej Patrykowi Małeckiemu, który strzelił pierwszego gola w rewanżowym meczu ze Skonto. "Mały" co prawda wczoraj nie trenował z drużyną, ale szybko rozwiał wątpliwości co do stanu swojego zdrowia. Zapytany, czy ma jakieś problemy, piłkarz uspokaja: - Nie, wszystko jest w porządku. Po prostu czasami trener pozwala nam na zajęcia nieco innego typu, jeśli jest taka potrzeba.

Dlatego, gdy w piątek większość ekipy biegała w deszczu, Małecki został w klubie i ćwiczył na siłowni. W sobotę powinien już dołączyć do reszty zespołu i trenować ze wszystkimi. Wiślacy w Krakowie trenować będą dzisiaj i jutro, a w poniedziałek odlecą do Bułgarii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24