Wissa wygrywa pewnie, Tur po golu w końcówce

ma, lis, los, jan
Prowadzące w tabeli drużyny Wissy Szczuczyn i Tura Bielsk Podlaski wywalczyły komplet punktów. Warmia Grajewo zremisowała 0:0 u siebie z KS Wasilków i spadła na czwarte miejsce.

Warmia Grajewo – KS Wasilków 0:0
Żółte kartki:Arciszewski, Edison, Mikucki, Kozikowski (Warmia), Styś, Sawicki (KS Wasilków).
Sędziował: Radosław Jemielity (Łomża). Widzów: 100.
Warmia: Gieniusz – Arciszewski, Mikucki, Edison, Krupa (62. Randzio), Domurat (77. Sypytkowski), Mirva (65. Chyliński), Kozikowski, Stankiewicz (62. Sielawa), Cybulski, Zubowski.
Wasilków: Brzózko – Butkiewicz, Skiepko, Maksimowski, Cichoński, Dąbrowski, Naliwajko, Dudziński, Styś, Sawicki, Śliwowski.
Grajewska Warmia zremisowała bezbramkowo z KS Wasilków, a zdobyty punkt powinna przyjąć z… pocałowaniem ręki. Po raz kolejny potwierdziła się prawda o roli sportowych indywidualności. Punkt dla Wilków uratował znakomicie broniący Krzysztof Geniusz.
W drugiej połowie Gieniusz obronił rzut karny wykonywany przez Dawida Śliwow-skiego oraz strzał Karola Stysia i „bombę” Śliwowskiego w 61. minucie.
Goście w drugiej połowie byli o klasę lepsi od grajewian. Warmię od utraty bramki uratował także słupek po strzale Pawła Naliwajko. Warmia to obecnie drużyna bez wyrazu, a na dodatek rażąca nieskutecznością. Stworzyła w całym meczu kilka sytuacji bramkowych, a najlepszą zmarnował w 36. minucie Maksym Mirva. Słaby mecz zagrał obrońca Łukasz Domurat, a zupełnie niewidoczny był Damian Zubow-ski, aspirujący do roli lidera drużyny.
– Zwycięstwo było blisko. Byliśmy, szczególnie w drugiej połowie lepsi piłkarsko, ale… trafiliśmy na wspaniale broniącego bramkarza – powiedział po meczu Adam Woro-niecki trener KS Wasilków.
Trener Robert Kądzior nie traci jednak nadziei na lepszą grę.– Przełamanie musi nastąpić. W meczu z Wasilkowem, znowu zabrakło skuteczności i pomysłu na wykończenie akcji – powiedział Kądzior

Tur Bielsk Podlaski – Magnat Juchnowiec Kościelny 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Jakubowski (90+1).
[b]Żółta kartka: Szymaniuk (Magnat). Sędziował: Grzegorz Kowalko (Białystok). Widzów: 100.
Tur:[/b] Sidun – K. Kulikowski, Koźlik, P. Kosiński, R. Kulikowski (67. Nakielski) – A. Lewczuk, A. Kosiński, Łochnicki – K. Kosiński, Ł. Pawluczuk, Popiołek (56. M. Jakubowski).
Magnat: Deptuła – Tymiński – Kużel, Kamiński, Czerniawski, Kalisz – Hruświcki (86’ Czajkowski), Zielinko, Szymaniuk (76. Jaromiński), A. Suszyński (68. Podoliński) – Fabiszewski (46. Yamaguchi).
Piłkarze bielskiego Tura pokonali Magnata Juchnowiec 1:0, a zwycięską bramkę strzelił w doliczonym czasie gry Mateusz Jakubowski.
Magnat przyjechał do Bielska z nowym trenerem Jackiem Markiewiczem, który szczelnie zaryglował dostęp do swojej bramki. Były piłkarz m.in. Jagiellonii Białystok i Korony Kielce zdecydował się na ustawienie z libero, w którego rolę wcielił się Mariusz Tymiński. Jednak bohaterem defensywy gości był siedemnastoletni bramkarz Dawid Deptuła, który w nieprawdopodobnych sytuacjach bronił liczne strzały zawodników Tura.
W drugiej połowie trener gospodarzy Paweł Bierżyn wpuszczał na boisko kolejnych napastników i ostatnie dwa kwadranse w barwach Tura występowało jednocześnie aż czterech wyborowych strzelców: Mateusz Jakubowski, Karol Kosiński, Mateusz Nakielski i Łukasz Pawluczuk. Jednak decydującą bramkę bielszczanie strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Na dośrodkowanie w pole karne zdecydował się kapitan gospodarzy Andrzej Lewczuk, do piłki najwyżej wyskoczył Jakubowski i trącił ją głową tak sprytnie, że futbolówka wpadła do siatki tuż przy słupku bramki Magnata. Świetny Deptuła tym razem nie miał nic do powiedzenia.
Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Sparta Augustów – Promień Mońki 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Łukasz Sobolewski 34, 2:0 Łukasz Sobolewski 70.
Promień: Andraka – Wiński, Ziemkiewicz, Stachelek, D. Purta, M. Purta (63. Gryko), Maciorowski, Kolendo (80. Pawełko), Kulikowski, Poliński (72. Grabowski), Odyjewski,
Adam Wiński, trener Promienia: Przegraliśmy, ale nie byliśmy zespołem gorszym. Pierwszą bramkę straciliśmy moim zdaniem po faulu na bramkarzu. Dążyliśmy do wyrównania, ale w 60 minucie po drugiej żółtej kartce z boiska musiał zejść Norbert Wiński. Grając w osłabieniu na boisku rywala trudno było o korzystny wynik. Gdy po kontrze dostaliśmy drugiego gola było praktycznie po meczu.

Wissa Szczuczyn – Orzeł Kolno 3:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Wojciech Łapiński 3, 2:0 Piotr Bondziul 42 karny, 3:0 Mateusz Lisowski 82.
Wissa: Jabłoński (40. Rogalski) – Korotkiewicz (65. Ciereszko), Stankiewicz (46. Citko), Guzowski, Zmierczak, Wojtkielewicz, Lisowski, Firańczyk, Bondziul, Zambrowski, Łapiński (75. P. Marcinkiewicz)
Orzeł: Ałajko – Karol Grala, Daniel Grala (70. Sokołowski), Prusinowski (70. Sielawa), Domian, Szymański, Ossowski (46. Walendziewski), Sadowski, Gwiazda, Grygoriew, Brzeziński (75. Zduńczyk)
Kamil Wojtkielewicz, grający trener Wissy): O naszej grze niewiele dobrego można powiedzieć, ale na tym etapie najważniejsze są punkty. Czekamy aż boiska będą lepiej przygotowane, bo teraz trudno jest pokazać grę w piłkę. Więcej jest walki.
Ireneusz Piwko, trener Orła: Już w trzeciej minucie straciliśmy gola, bo nasi obrońcy nie byli do końca skoncentrowani. Drugi gol padł po przypadkowym dotknięciu piłki ręką i rzucie karnym. Próbowaliśjy atakować i może gdybyśmy zdobyli bramke kontaktową można było na coś liczyć. Ale Wissa jest doświadczonym zespołem, aby wypuścić taką szansę i wkońcówce po stałym fragmencie gry zdobyła trzeciego gola.

Pogoń Łapy – Hetman Tykocin 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Marcin Turowski 52.
Sparta: Łapiński– Płoński, Gałczyk, Kotlewski, Turowski (73. Sobota), Michno, Komar (83. Makowski), Malinoś, Kuźmicki (46. Kowalewski), Mrowiński (87. Sawicki), Stypułkowski.
Hetman: Nowajczyk – Kropiewnicki, Pogorzelski, Wiszowaty, Olechno, Daniluk, Bayer, Ostaszewski, Damalewski, Plaga, Piasecki (65. Szczepański).
Kamil Stanisławski, trener Pogoni: Mecz ze względu na warunki był bardzo brzydki. Było wiele niedokładności. Mieliśmy cztery bardzo dobre okazje bramkowe i tylko jedną wykorzystaliśmy. Była także kontrowersyjna sytuacja z rzutem karnym dla rywali, ale sędzie nie podyktował.
Andrzej Pogorzelski, trener Hetmana: Mieliśmy swoje okazje do strzelania gola i w naszej sytuacji w tabeli powinniśmy wykorzystać, ale niestety ponieśliśmy kolejną porażkę.

Biebrza Goniądz – Dąb Dąbrowa Białostocka 3:6 (1:3)
Bramki: 0:1 Kamil Maślanik 2, 1:1 Marcin Cieciorko 7, 1:2 Jarosław Sujeta 12, 1:3 Kamil Maślanik 24, 2:3 Bartosz Bogdan 60, 2:4 Maciej Orpik 65, 2:5 Maciej Orpik 70, 2:6 Jarosław Sujeta 77, 3:6 Łukasz Tumisz 80.
Biebrza: Zimnoch – Cieciorko, Purta, Kulikowski, Kobyliński, Chrzanowski, Chmielewski (75. Bagiński), Kossakowski, Jasiński (55. Wojno, 65. Magnuszewski), Tumicz, Bogdan.
Dąb: Bondziul – Dudziuk, Biernacki, Dzitkowski, Sujeta, Rychtarczyk (40. Michał Łabieniec), M. Sołowiej, Speichler (75. Sobolewski), Żero, Maślanik (83. Jarmoszko), Orpik.

Sparta Szepietowo – Cresovia Siemiatycze 3:1 1:0)
Bramki: 1:0 Patryk Dłuski 21, 1:1 Karol Olendzki 66, 2:1 Patryk Dłuski 83, 3:1 Patryk Dłuski 88.
Sparta: Bartoszuk – Makal, Olszewski, Wilczko, Fiedorczuk, Bańkowski, Kożuszkiewicz, Gołaszewski, Jamiołkowski, Dłuski (89. Antoniak), Kowalczyk (75. Godlewski)
Cresovia: Karolczuk – Nowicki, Moczulski, A. Barwiejuk, Malewski (85. Tyborowicz), Olendzki, Jurczuk, Kryński (85. Walendziuk), Śledziewski, Rytel, D. Barwiejuk.

Mecz Puszcza Hajnówka – KS Michałowo został przełożony na 26 kwietnia.

Tabela IV lig
1. Wissa Szczuczyn 17 41 66-14
2. Tur Bielsk Podlaski 17 39 47-16
3. Dąb 16 37 40-20
4. Warmia Grajewo 17 36 35-17
5. Sparta Augustów 16 26 28-29
6. Sparta Szepietowo 17 24 27-23
7. KS Michałowo 16 24 29-26
8. KS Wasilków 17 24 27-28
9. Pogoń Łapy 17 23 27-34
10. Biebrza Goniądz 17 21 32-33
11. Cresovia Siemiatycze 17 17 20-43
12. Promień Mońki 17 17 29-41
13. Hetman Tykocin 17 13 19-44
14. Magnat Juchnowiec 17 11 18-39
15. Orzeł Kolno 17 11 18-36
16. Puszcza Hajnówka 16 10 20-39

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wissa wygrywa pewnie, Tur po golu w końcówce - Gazeta Współczesna

Wróć na gol24.pl Gol 24