Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Witkowski: Zagrania ręką nie było

/Dziennik Bałtycki
Cracovia Kraków 2:0 Arka Gdynia
Cracovia Kraków 2:0 Arka Gdynia GrzegorzSroka.com
Trzeba grać z zaangażowaniem i to bez znaczenia czy rywalem jest Lechia, czy inna drużyna. Najważniejsze, aby podejść do meczu tak samo, bez presji i realizować taktykę – mówi Norbert Witkowski, bramkarz Arki Gdynia.

Z bramkarzem Arki rozmawiał Paweł Stankiewicz.

Gdyby był pan sędzią, jaką podjąłby pan decyzję w 29. minucie meczu Arka Gdynia - Polonia Warszawa?

Dokładanie taką samą, jaką podjął arbiter meczu. Decyzji sędziego w końcu się nie podważa. A już mówiąc całkowicie na serio, to moje odczucie jest takie, że zagrania ręką nie było, bo piłka trafiła mnie w twarz. W kamerze może to wyglądać tak, jakbym zagrał ręką, ale ja doskonale wiem, czym odbiłem piłkę. I na pewno czerwona kartka mi się nie należała, więc sędzia podjął słuszną decyzję.

W Canal+ Sławomir Stempniewski ocenił, że należała się panu czerwona kartka? Nie obawia się pan zmiany decyzji przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA?

Ujęcia kamery były takie, że to wskazywało na zagrania ręką. Ja jednak wiem, że tak nie było. Piłka zrobiła duży kozioł, a ja miałem ręce szeroko. To był odruch bezwarunkowy, ale ręką piłki nie zagrałem. Jestem spokojny. Wykluczam jakąkolwiek zmianę decyzji. Sędzia widział to bardzo dobrze i dlatego nie usunął mnie z boiska.

Jeśli sędzia widział dobrze tę sytuację, to za co był rzut wolny i żółta kartka dla pana?

I nad tym można się zastanawiać. Może sędzia zinterpretował to jako chęć zagrania piłki ręką przeze mnie. Nie mam pojęcia czym się arbiter kierował. W tej sytuacji mogłem dostać piłką tylko w twarz i nie było innej możliwości.

Wychodząc z bramki nie zastanawiał się pan nad przerwaniem tej akcji ręką?

Nie. Myślałem, że piłka dostanie krótkiego kozła, więc skróciłem pole gry. Trener wymaga od bramkarzy, aby grali wysoko. Chciałem wybić piłkę nogą, a dostała takiego kozła, że moja reakcja była taka, a nie inna. W ogóle nie wchodziło w grę zagranie piłki ręką, bo to nie miałoby sensu. Przecież mógłbym tylko osłabić drużynę w ważnym momencie spotkania.

Myślicie już o derbach z Lechią?

Nie. Spokojnie. Mamy 2 tygodnie przerwy. Musimy podejść do niego jak do każdego innego. Trzeba grać z zaangażowaniem i to bez znaczenia czy rywalem jest Lechia, czy inna drużyna. Najważniejsze, aby podejść do meczu tak samo, bez presji i realizować taktykę.

Kibice mają jednak inne podejście do tego meczu.

Ja to rozumiem. Chcemy je wygrać, jak każde inne spotkanie. A jeśli się uda, to będzie podwójna radość - z trzech punktów i z pokonania lokalnego rywala. Bo przecież tym meczem w końcu żyje całe Trójmiasto i wszyscy z niecierpliwością czekają na to spotkanie.

W ekstraklasie przegraliście z Lechią cztery mecze. Macie kompleks gdańszczan?

Nie, to nie jest kompleks. To była nasza słabsza dyspozycja w danym dniu, bądź inne okoliczności, że były słabsze mecze.

Ostatnie wyniki Lechii zrobiły na was wrażenie?

Jagiellonia przed meczem w Gdyni też miała passę i wygrywała mecz za meczem. Przyjechała do Gdyni jako lider i przegrała. Mecz meczowi nie jest równy. Lechia jest na fali, czuje się pewnie, strzela bramki i dużo nie traci. Koncentrujemy się na tym, co my mamy zrobić, a nie co zrobi Lechia. Mam nadzieję, że wygramy z Lechią w ekstraklasie już w najbliższym meczu.

Wasza defensywa spisuje się bez zarzutu.

To prawda. Gra defensywa nie tylko składa się z obrońców i bramkarza. Pracuje na to cały zespół. To przynosi efekt, bo straciliśmy tylko pięć goli, w tym dwa w dziwnych okolicznościach w Krakowie. Liczą się jednak gole strzelone i dorobek punktowy.

A z tym strzelaniem jest gorzej...

Wychodzi bardzo słaba średnia na mecz. Przy tym jednak tych punktów trochę zdobyliśmy. Nie jest to wynik imponujący. Dochodzimy do sytuacji, które można wykorzystać, ale brakuje zimnej krwi. Nie raz traciliśmy gole w nieprawdopodobnych sytuacjach, albo były to bramki w stylu "stadiony świata", albo zawodnikom rywali wychodziły strzały życia. Za to nam z większym trudem przychodzi zdobywanie bramek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24