Zanim Włosi w ogóle pojawili się na murawie odegrano krakowski hejnał. Jeszcze w trakcie oficjalnego przywitania głos zabrał wiceprezydent włoskiej federacji piłkarskiej Demetrio Albertini.
- Dziękuję, że możemy tutaj gościć, za zaproszenie. Dziękuję też kibicom, że licznie przybyli na nasz trening - przyznał Albertini.
- Nie spodziewaliśmy się tak gorącego przyjęcia. Wierzę, że to wsparcie pomoże nam dojść jak najdalej w Mistrzostwach Europy 2012 - dodał.
Zaskoczeni byli również sami piłkarze, których powitały gromkie oklaski. Towarzyszyły im przez całe zajęcia. Nawet jak biegali wokół boiska.
Osobno ćwiczyli bramkarze, których ominęła przebieżka wokół murawy. Kilka razy brawami nagrodzony został trener włoskich golkiperów, gdy po jego strzałach piłka lądowała w siatce.
Główną atrakcją dla kibiców była gierka na małym boisku. Włosi starali się grać z pierwszej piłki, wychodziło to różnie, ale w większości podawali celnie. Można było zobaczyć kilka bramek, strzałów i technicznych zagrań.
Największy gwiazdor reprezentacji Włoch - Mario Balotelli też trafił do siatki, mimo że specjalnie się nie wysilał na zajęciach. Bardziej aktywny był na pewno Sebastian Giovinco.
W środę włoska kadra odwiedzi nazistowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?