Wnioski po meczu Jagiellonii z Radomiakiem. Mistrz Polski zdobył teren, na którym wielu pogubi punkty

Wojciech Konończuk
Ten strzał Mikkiego Villara dał Jadze triumf na trudnym terenie w Radomiu
Ten strzał Mikkiego Villara dał Jadze triumf na trudnym terenie w Radomiu jagiellonia.pl
Wygrywać mecz w PKO Ekstraklasie nie jest łatwo i prawie na każdy komplet punktów trzeba mocno zapracować. Szczególnie cieszyć muszą triumfy z wymagającymi przeciwnikami na ich stadionie w sytuacji, kiedy wcale nie grało się lepiej od oponenta. Takiej sztuki dokonała Jagiellonia Białystok, zwyciężając na wyjeździe z Radomiakiem Radom 3:2. Żółto-Czerwoni pokazali w Radomiu, że są dojrzałym zespołem, potrafiącym radzić sobie w trudnej sytuacji.

Jeśli zespół Radomiaka będzie nadal spisywał się równie dobrze, ale poprawi skuteczność, to na jego stadionie punkty zgubi wiele ekstraklasowych ekip. Nie da się ukryć, że Jagiellonia była w Radomiu w dużych opałach, ale ważne jest, że wyszła z nich obronną ręką. Nie jest łatwo stracić dwubramkowe prowadzenie i przy remisie 2:2 potrafić zadać rozpędzonemu rywalowi decydujący cios. Postawa godna mistrza kraju.

Wnioski po meczu Jagiellonii. Rezerwowi znów pokazali moc

Warto odnotować, że podobnie jak w spotkaniu z Puszczą Niepołomice (2:0) znów z dobrej strony pokazali się rezerwowi Żółto-Czerwonych, co może mieć ogromne znaczenie w kontekście walki białostoczan w PKO Ekstraklasie i europejskich pucharach. Głębia składu będzie bardzo potrzebna, a przynajmniej na niektórych pozycjach wygląda to obiecująco.

W Radomiu zwycięstwo zapewniła akcja piłkarzy z ławki - Aureliena Nguiamby i Mikiego Villara. Zwraca zwłaszcza ogromna energia i chęć do gry Hiszpana Villara. W meczu z Puszczą zagrał na lewym skrzydle, w Radomiu na prawym i w obu przypadkach poradził sobie śpiewająco.

- Otrzymałem życiową szansę. Zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać. Chcę cieszyć się chwilą i pomagać drużynie - zapowiada w klubowych mediach Jagiellonii Miki Villar.

Nguiamba tym razem nie grał na lewej obronie, do której jest przymierzany, tylko w środku pola. Widać było, że to jest optymalne dla niego miejsce, czego efektem była perfekcyjna asysta.

Bohaterowie meczu w Radomiu - Miki Villar (z lewej) i Jarosław Kubicki
Bohaterowie meczu w Radomiu - Miki Villar (z lewej) i Jarosław Kubicki jagiellonia.pl

- To moja główna pozycja. Czuje się na niej najbardziej komfortowo, ale zagram wszędzie tam, gdzie będę potrzebny. Liczy się możliwość pomocy drużynie. Niemniej niezmiernie się cieszę, że z Radomiakiem mogłem zagrać w formacji środkowej - przyznaje Aurelien Nguiamba.

W środku pola nie jest jednak łatwo o miejsce. Obok Nguiamby, na pozycje graczy pierwszego wyboru - Tarasa Romanczuka i Rui Nene mocno naciska Jarosław Kubicki, a po dwóch fenomenalnych golach w Radomiu trener Adrian Siemieniec będzie miał pozytywny ból głowy przy ustalaniu składu na kolejne spotkania.

Wnioski po meczu Jagiellonii. Wysoka cena odwagi

A minusy? W grze obronnej mistrzów Polski martwić muszą okoliczności straty pierwszego gola, a raczej podyktowania przeciwko nim rzutu karnego. To kolejna w ostatnim czasie strata piłki w pobliżu własnej bramki. Po przechwytach rywale zdobywali bramki w sparingach z Miedzią Legnica (3:1) i Legią Warszawa (0:2), a Puszcza Niepołomice też była bliska powodzenia, ale trafiła futbolówką w poprzeczkę.

Trener Adrian Siemieniec podkreśla, że to cena odwagi białostockich piłkarzy przy wyprowadzaniu piłki. Trudno się z nim nie zgodzić, bo w ogólnym rozrachunku Jagiellonia więcej goli strzela niż traci, a przecież o to w piłce nożnej chodzi. Czasami jednak można odnieść wrażenie, że to już być może nie jest odwaga, tylko nonszalancja, a liczbę wpadek w niebezpiecznych rejonach trzeba ograniczać.

Sławomir Abramowicz broni dobrze, ale zbiera żółte kartki

Jagiellonia w Radomiu straciła pierwsze w tym sezonie gole, ale nie było w nich winy bramkarza Sławomira Abramowicza. Młody golkiper jak na razie godnie zastępuje Zlatana Alomerovicia, a w drugiej połowie starcia z Radomiakiem miał kilka efektownych interwencji, ratujących białostocki zespół. Widać, że koledzy z defensywy mają do niego zaufanie, nie unikają zagrań do mającego niewielkie doświadczenie kolegi. To bardzo dobrze.

Minusem jest jednak to, że Abramowicz w dwóch ligowych występach zobaczył dwie żółte kartki. Szczególnie w spotkaniu z Puszczą Niepołomice można było tego uniknąć, bo bramkarz Jagi został ukarany za dyskusje z sędzią, do których uprawniony jest tylko kapitan. Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce golkipera Dumy Podlasia czekać będzie przymusowa pauza za nadmiar upomnień.

Bramkarz Jagi Sławomir Abramowicz po raz pierwszy w tym sezonie nie zachował czystego konta, ale i tak spisał się bardzo dobrze
Bramkarz Jagi Sławomir Abramowicz po raz pierwszy w tym sezonie nie zachował czystego konta, ale i tak spisał się bardzo dobrze jagiellonia.pl

W sumie jednak początek sezonu Jagiellonia ma na duży plus. Trzy zwycięstwa w trzech lipcowych meczach ma swoja wymowę. Oby teraz Żółto-Czerwoni zamknęli miesiąc wygraną z FK Poniewież i awansem do 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24