2/7
Poprzednie
Następne

fot. Szymon Starnawski
Kolejny przykład dziwnego sezonu
To już fakt, że Legia tak źle od początku sezonu w lidze nie grała nigdy. Na szczęście dla kibiców stołecznego zespołu, nie wszystkie niespotykane wcześniej rzeczy są złe. Przykładem niech będzie gol Luquinhasa. Brazylijczyk strzałem zza pola karnego trafił tuż przy spojeniu słupka z poprzeczką. Efektowny drybling w jego wykonaniu widzieliśmy już wielokrotnie, ale takiej bramki jeszcze (chyba) nigdy. A druga sprawa, że zwycięskiego gola (jego autorem Szymon Włodarczyk) legioniści strzelili po stałym fragmencie gry!
Zobacz również
Polecamy