Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Lubawski o nowym partnerze: W czerwcu mogą przejąć 51% akcji Korony Kielce

Damian Wiśniewski
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski zdradza szczegóły współpracy Korony z Hanseatisches Fußball Kontor GmbH.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski zdradza szczegóły współpracy Korony z Hanseatisches Fußball Kontor GmbH. www.um.kielce.pl
Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, do których należy piłkarski klub Korona, w rozmowie z cksport.pl, wyjaśnia warunki współpracy z niemiecką firmą Hanseatisches Fußball Kontor GmbH. Możliwe jest nawet, by fundusz ten przejął od miasta pakiet większościowy klubu.

Przypomnijmy, że porozumienie między dwoma stronami zostało zawarte w styczniu tego roku. Umowa ma charakter inwestycyjny, jednak według prezydenta Wojciecha Lubawskiego, już niedługo Niemcy mogą przejąć 51% procent akcji w klubie, choć trzeba będzie spełnić pewne warunki.

- Możemy sprzedać im 51% akcji w czerwcu, ale najpierw musimy udowodnić, że jesteśmy warci tej pomocy. Łatwo sobie wyobrazić scenariusz, że drużyna przestaje grać, piłkarzom przewraca się w głowach, a pracownicy klubu tracą chęć do pracy. Niemcy są ostrożni i mi to imponuje, że tak poważnie podchodzą do tego tematu - mówi Lubawski.

- (…) Wcale nie musimy w tym sezonie wskoczyć do czołowej 8. Musimy jednak uwiarygodnić się na tyle, żeby pokazać, że już za rok możemy walczyć o puchary. Wiele się może zdarzyć latem. Może zmienić się władza w klubie, jeżeli tylko dojdzie do transakcji. Zespół zasili 2-3 jeszcze lepszych piłkarzy i wtedy naprawdę będziemy realnie patrzyć w stronę podium - przyznaje prezydent Kielc.

Czego jeszcze mogliśmy się dowiedzieć z tej rozmowy? Korona przede wszystkim może liczyć na otwartą wymianę zawodników z innymi zespołami, wszak fundusz ten zajmuje się inwestowaniem w talenty piłkarskie oraz polityką transferową.

- (…) Przekażą też zawodników, na pozycje, gdzie będzie nam ich brakować. O ich klasę sportową nie powinniśmy się obawiać. Już wcześniej trafił do nas dzięki nim Pilipczuk, który obok Golańskiego był najbardziej wyróżniającym się piłkarzem drużyny. I myślę, że wiosną będzie prawdziwą ozdobą ligi. Teraz zespół zasilił Chiżniczenko, którego chciała Legia, a trafił do nas. Gdybyśmy starali się tego reprezentanta Kazachstanu kupić sami, to musielibyśmy wydać pół miliona euro, a może nawet więcej. Nie mamy takich pieniędzy, a teraz nie daliśmy za niego żadnej złotówki. Ponadto możliwe, że wkrótce zasilą nas kolejni piłkarze, w tym Kolumbijczyk - zdradza Lubawski.

Wszystko na papierze wygląda bardzo ładnie, trzeba jednak pamiętać, że nasi zachodni sąsiedzi stawiają też warunki. W przypadku spadku Korony do I Ligi, wycofają się z tego interesu. To jednak scenariusz pesymistyczny, kielecka ekipa ma się rozwijać i przynosić zyski obu stroną. Jeśli jednak chodzi o transfery zawodników grających przy Ściegiennego, a współpracujących z Hanseatisches Fußball Kontor GmbH, to jednak większość zysków trafi do strony niemieckiej.

- Tutaj jest pełna jasność. Oni kupują, więc większa kwota idzie do nich, jako do inwestorów. Ale część trafi również do kasy klubu. W przypadku naszych piłkarzy te proporcje są zdecydowanie korzystniejsze dla Korony. Oni jednak biorą prowizję od transferu, to oczywista sprawa. Możemy też sprzedać piłkarzy sami, wtedy gotówka zostaje w całości w Kielcach - wyjaśnia Wojciech Lubawski.

W tym miejscu natomiast można wyczytać, że sama Korona będąca w posiadaniu miasta za piłkarzy zrzeszonych w tym funduszu dużo płacić nie będzie musiała, to raz. A dwa, że za sprzedaż piłkarzy, którzy nie współpracują z tym funduszem, Korona będzie otrzymywała większą część kwoty.

Jeśli chodzi o inne kwestie, to jak na razie niezagrożona jest pozycja prezesa. Dopóki za klub odpowiada prezydent miasta, Tomasz Chojnowski może spać spokojnie, jednak gdy niemiecki fundusz zdecyduje się na wykupienie pakietu większościowego, to on będzie decydował kogo zatrudniać na danych stanowiskach.

Szkoleniowiec zespołu, Jose Rojo Martin zachowa pełną swobodę w prowadzeniu drużyny. Hiszpan nie będzie musiał stawiać na nowych zawodników ze stajni niemieckiej ekipy. Jeśli zdecyduje, że na grę w pierwszym składzie zasługują inni piłkarze, to będzie mógł zwyczajnie na nich postawić.

Wszystko wydaje się być w porządku, na układzie mają korzystać jedni i drudzy. Jeśli dojdzie do przejęcia większości akcji klubu przez fundusz, możemy się spodziewać szybszego rozwoju klubu z Kielc. Czas jednak pokaże czy to, co ładnie wygląda na papierze, równie ładnie będzie wyglądało równie w praktyce.

Cała rozmowa z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim

Źródło:cksport.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24