Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wojciech Szczęsny: Pozwólmy dzieciom bawić się piłką. Nie wywierajmy presji!

OPRAC.:
Łukasz Konstanty
Łukasz Konstanty
- Moją największą wadą w profesjonalnym prowadzeniu się jest jedzenie słodyczy, głównie czekolady. Ale wmawiam sobie, że ciężko pracuję, więc mogę sobie na to pozwolić - powiedział Wojciech Szczęsny podczas rozmowy odbywającej się w ramach edukacyjnej kampanii społecznej o nazwie Uniwersytet Mocy.

Hejt, stres i presja - między innymi z pytaniami o te kwestie musiał zmierzyć się golkiper reprezentacji Polski i Juventusu Turyn.

Jak radzić sobie z hejtem?

Pokolenie piłkarzy, do którego należy Wojciech Szczęsny, jako pierwsze zetknęło się z hejtem na dużą skalę. Popularność mediów społecznościowych znacząco wpłynęła na intensywność pojawiania się negatywnych treści. Problem hejtu dotyka jednak nie tylko samych sportowców, ale także ich rodziny. W trosce o zdrowie psychiczne oraz wiarę w swoje umiejętności warto wg. Szczęsnego nie czytać komentarzy i nie przejmować się krytyką.

- Moja generacja jest pierwszą, która przyjęła na klatę social media i hejt. Kiedy zaczynałem karierę było tego bardzo dużo i chyba nikt nie był na to przygotowany - wspomina golkiper. - Myślę, że bardziej cierpią rodziny zawodników niż oni sami. My żyjemy w swego rodzaju bańce - gramy mecze, trenujemy, cieszymy się naszą pracą. Za to na przykład nasze mamy nie mają takiego spokoju i dystansu do różnego typu artykułów i komentarzy. Wiem, że moja potrafi spędzić noce na Facebooku i wszystko czytać. Gdy jest fajnie, miło, to się bardzo cieszy, ale gdy jest gorzej, to podejrzewam, że cierpi.

O wywieranej presji przez rodziców

Sport to pasja i zabawa — nieważne, w jakim wieku ktoś jest. Należy o tym pamiętać od najmłodszych lat. Kwestia ta jest niekiedy pomijana przez rodziców, którzy przekładają własne ambicje nad radość, jaką daje dziecku gra np. w piłkę nożną.

- Wielu rodziców wywiera presję na swoich dzieciach, aby zrobili karierę w piłce nożnej, bo wiadomo, że jest to bardzo opłacalne finansowo. W młodym wieku najważniejsze jest jednak, aby się piłką bawić, a potem każdy dojdzie tam, gdzie mu potencjał i ciężka praca pozwoli - uważa golkiper polskiej reprezentacji, który na szczęście osobiście takiej presji w domu nie odczuwał.

O stresie towarzyszącym piłkarzom

Stres jest nieodłącznym elementem życia, w tym także sportu. Nie ma nic złego w samym stresie, ale trzeba pamiętać, że najważniejsza jest zabawa i radość wynikająca z samej gry.

- Powiedzenie „Nie stresuj się” nie jest nic warte, bo zauważyłem, że po tych słowach stres staje się jeszcze większy. Przede wszystkim wychodząc na boisko powinniśmy się dobrze bawić. Młodym piłkarzom powiedziałbym więc: „Ciesz się z gry w piłkę!” Stres jest naturalny, ale nigdy nie można zapomnieć, ze kiedyś było się małym chłopcem, który kochał kopać piłkę - radzi niemal 33-letni piłkarz.

Czym dla Wojciecha Szczęsnego jest gra w piłkę?

Gra w piłkę nożną jest przede wszystkim zabawą, jednak bez ciężkiej pracy nie można osiągnąć wiele. Połączenie pasji i ambicji umożliwia realizację marzenia o dołączeniu do profesjonalnej kadry.

- Nigdy nie patrzyłem na piłkę jako zawód. W wieku 14-15 lat zrozumiałem, że jestem trochę lepszy od rówieśników i że jest szansa, by zrobić karierę. Dopiero po przejściu do Juventusu w 2017 roku kazali mi tak mocno trenować, że poczułem, że to praca. Wcześniej, mimo wielu meczów w reprezentacji, Arsenalu i Romie, nie podchodziłem do obowiązków jak do zawodu, ale do zabawy, która przynosiła korzyści finansowe - nie ukrywa Szczęsny

O przyjaźni z Grzegorzem Krychowiakiem i talentach piłkarskich w reprezentacji

- My z Grzesiem się przyjaźnimy od 14 roku życia. Mieliśmy razem naprawdę świetne, ale też bardzo słabe momenty. Grzesiek nie dostał teraz powołania co nie oznacza, że już nigdy go nie dostanie. Wierzę, że wróci do reprezentacji i będzie przydatnym zawodnikiem - powiedział golkiper Juventusu.

A kogo wielokrotny reprezentant kraju wskazałby jako największy talent w drużynie narodowej? - Mam słabość do bramkarzy, więc powiedziałbym, że Kamil Grabara. Uważam, że jest to bramkarz, który, kiedy ja już poczuję, że najwyższy czas dać sobie spokój, będzie w stanie przez wiele lat być pierwszym bramkarzem reprezentacji. Jeśli chodzi o młodych zawodników, uważam, że Kacper Kozłowski ma wielki potencjał, żeby być świetnym zawodnikiem.

Cała rozmowa:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wojciech Szczęsny: Pozwólmy dzieciom bawić się piłką. Nie wywierajmy presji! - Sportowy24

Wróć na gol24.pl Gol 24