Reprezentant Polski był jednym z elementów walki o władzę między prezydentem klubu Dieterem Schneiderem a jordańskim inwestorem Hasanem Ismaikiem.
Ten drugi zapowiadał, że jeśli przejmie klub, kupi lechitę i dwóch innych piłkarzy, by włączyć się do walki o Bundesligę. Do porozumienia jednak nie doszło. Prezydent nie ustąpił, arabski kran z pieniędzmi został zakręcony i plany transferowe rozsypały się jak domek z kart.
Grzegorz Wojtkowiak może więc z zespołem Lecha spokojnie przygotowywać się w Rocie do następnych sparingów. TSV 1860 Monachium to dla niego już zamknięty temat. Tym bardziej że tuż przed zamknięciem okna transferowego "Lwy" wbrew swoim zapowiedziom, że nie sprowadzą zimą żadnego gracza, zakontraktowały wczoraj środkowego obrońcę. To Hiszpan Gillermo Vallori z Grasshoppers Zurich.
Kibice Lecha pewnie go pamiętają, bo trzy lata temu grał w meczu, w którym poznaniacy rozgromili Szwajcarów 6:0. 29-letni Vallori przeszedł za darmo. Natomiast za Grzegorza Wojtkowiaka niemiecki drugoligowiec musiałby zapłacić co najmniej 200 tysięcy euro, nie licząc pensji na poziomie 500 tysięcy euro. W Monachium wybrano więc wariant oszczędnościowy.
Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce
Kto powinien zagrać w pierwszym składzie reprezentacji na Euro 2012? Zabaw się w selekcjonera w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dorota Gardias rozebrała się do naga przed obiektywem. Wygląda jak bogini! [zdjęcia]
- Jesteśmy na Google News. Śledź Portal i.pl codziennie. Zaobserwuj nas!
- Popularna aktorka odsłania kulisy romansu z żonatym mężczyzną. Odważne wyznanie
- Znana dziennikarka nie wytrzymała. "Tym razem sprawę oddaję prawnikowi"