Wokół meczu Lech - Pogoń: Chcemy wojowników, nie gwiazdeczek [ZDJĘCIA, WIDEO]

Rekordowa frekwencja, minuta ciszy i race
Zmiana szkoleniowca odbiła się pozytywnie na frekwencji na Inea Stadionie. Ostatni mecz z Piastem Gliwice zgromadził nieco ponad 11. tys. fanów, teraz było o sześć tysięcy więcej. Kibice Lecha byli pewnie ciekawi, jak spisze się zespół pod wodzą nowego szkoleniowca; obejrzeli zwycięstwo w niezłym stylu i pewnie nie są zawiedzeni.

Przed pierwszym gwizdkiem uczczono pamięć zmarłego Grzegorza Bielawca. Był to jeden z oddanych sympatyków „Kolejorza”. Zespół aktywnie wspierał od lat 90-tych. Zmarł po długiej chorobie nowotworowej. Koledzy po szalu, jak mawia się w środowisku kibicowskim, odpalili dziś dla niego race, które utworzyły symboliczny krzyż. Później ultrasi raz jeszcze sięgnęli po kolorowe świecidełka.

wideo: Monika Wantoła

Koszulka Pogoni w kotle
Do Poznania przyjechała całkiem liczna grupa ze Szczecina – około 350. osobowa. Ciężko było jej się przedrzeć przez dobry doping gospodarzy. W sektorze „Portowców” zawisło parę flag w tym największa: „Granatowo-Bordowi”. Na płocie gospodarzy, w popularnym młynie, znalazła się zaś koszulka Pogoni, najwidoczniej zdobyta w jednej z walk.

Apel do trenera
Kibice Lecha przyklasnęli decyzji o zwolnieniu trenera Jana Urbana. Jednocześnie dali kredyt zaufania jego następcy, Nenadowi Bjelicy. Spodobał im się pomysł z postawieniem na kogoś, komu zależy na dyscyplinie czy ciężkiej pracy. Dzisiaj sfrustrowani ostatnimi wynikami zespołu oraz dość luzacką postawą poszczególnych zawodników, wywiesili transparent po chorwacku skierowany właśnie do Bjelicy. Jego treść brzmiała: „Trenerze Bjelica, chcemy wojowników, a nie gwiazdeczki”. Po spotkaniu Bjelica razem z piłkarzami podszedł do słynnego kotła. Brawami podziękował za doping. Publiczność odwdzięczyła się tym samym – w podzięce za dobrą grę i wynik.

- To, co dzisiaj kibice pokazali podczas meczu, jest godne podziwu. Musimy ich szanować. Są dla nas wiatrem w plecy, a nie ciężarem. Będę podchodził do nich razem z piłkarzami po każdym spotkaniu - zapewnił na konferencji prasowej Bjelica.