Wszystko zależy od Pogoni. Dziś najważniejszy mecz

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Andrzej Szkocki
Dość korzystnie ułożyła się sytuacja dla piłkarzy Pogoni przed ostatnią kolejką. Portowcy po dwóch wygranych z rzędu wskoczyli ponownie do grupy mistrzowskiej i w największej mierze to od nich zależy, czy zapewnią sobie spokojne utrzymanie. Podejmują Lechię Gdańsk, czyli jeden z zespołów, który walczy o medale. Początek wszystkich spotkań o godz. 18.

- Jesteśmy przed ostatnim pojedynkiem sezonu zasadniczego i jest to dla nas mecz sezonu - mówił przed spotkaniem trener Pogoni, Kazimierz Moskal. - Można powiedzieć, że wszystko jest w naszych nogach i głowach. Nie zagra Murawski, który dalej się leczy. Za kartki pauzuje Rudol. Pozostali zawodnicy są gotowi.

Problem trener Moskal może mieć w obronie. David Niepsuj nie był ostatnio w 100 procentach gotowy do występów, zastąpił go na prawej stronie Cornel Rapa. Teraz Rumun wróci pewnie do środka obrony i będzie partnerować Jarosławowi Fojutowi. W drugiej linii oraz w ataku powinno wystąpić mniej roszad.

- Nie wyznaję zasady, że zwycięskiego składu nie zmieniam - dodał trener Moskal. - Wszystko zależy od tego, jak drużyna trenuje w tygodniu poprzedzającym mecz. Zależy to także od rywala, a najbardziej od formy piłkarzy. Są pewne znaki zapytania na mecz z Lechią, ale wiele pozycji w wyjściowej jedenastce mamy już obsadzonych.

Pewniakiem na lewej stronie jest Adam Gyurcso. Węgier choć ostatnio goli nie strzela, to nadal jest jednym z groźniejszych piłkarzy trenera Moskala.

- Nie czuję presji przed meczem, my potrafimy i możemy grać dobrze - mówi Gyurcso. - Szansa jest w naszych rękach, nie myślimy o innych spotkaniach. Nie chcemy grać w dolnej połówce tabeli, chcemy rywalizować z najlepszymi. Czasami ma się sporo sytuacji, ale brakuje szczęścia. Ja nic nie zmieniał w przygotowaniach. Dalej tak samo mocno trenuję.

Skład Lechii naszpikowany jest świetnymi zawodnikami i nie kończą się oni na pierwszej jedenastce. - Lechia ma sporo graczy z dużymi umiejętnościami, a ostatnio w bardzo dobrej dyspozycji jest choćby Rafał Wolski - zaznacza trener Moskal a Gyurcso dodaje: - Fakt, że gramy z zespołem z czołówki nie jest dla nas problemem. Ograliśmy Termalikę, gdy była liderem, podobnie Jagiellonię w Pucharze Polski. Mamy szacunek do rywala, ale tylko do pierwszego gwizdka - twierdzi węgierska gwiazda Pogoni.
Wczoraj klub obchodził 69. urodziny. Z tej okazji Pogoń przygotowała kilka małych niespodzianek dla fanów podczas meczu z Lechią. - Nie możemy kalkulować, patrzeć na inne wyniki. Tylko zwycięstwo pozwala nam grać w ósemce - dodaje Moskal.

Trzeba brać też pod uwagę, że mecz może zakończyć się remisem. Wtedy Pogoń awansuje pod kilkoma warunkami:

1. Korona wygrywa u siebie z Termaliką – Pogoń z ekipą z Niecieczy ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań, z Koroną nie. Najgorsze rozwiązanie to remis w tym spotkaniu.
2. Zagłębie nie wygrywa u siebie ze Śląskiem – we wrocławskim zespole grają Łukasz Zwoliński i Mateusz Lewandowski, wypożyczeni z Pogoni, więc dobrze rozumieją sytuację. To derby, więc będzie to wyrównany bój, choć faworytem będą gospodarze.
3. Arka Gdynia wygrywa u siebie z Wisłą Płock.

Biorąc pod uwagę porażkę Pogoni – to ta nie przekreśla definitywnie szans Portowców na grupę mistrzowską. Wtedy jednak podopieczni Kazimierza Moskala będą potrzebować:
1. Zwycięstwa Korony
2. Wygranej Śląska
3. Wygranej Arki

Zobacz także: MAGAZYN SPORTOWY24. Mocny wywiad z Rafałem Jackiewiczem

- Każdy robi to dla kasy. Ja ryzykuję życie i zdrowie. Wychodzę po pieniądze - mówi w bezpośrednim wywiadzie bokser Rafał Jackowski. Zobacz kolejną część Magazynu Sportowego24!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wszystko zależy od Pogoni. Dziś najważniejszy mecz - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24