Wysoka wygrana pierwszoligowca

Tomasz Kuczyński/Dziennik Zachodni
Piotr Piechniak będzie grał dla GieKSy
Piotr Piechniak będzie grał dla GieKSy Grzegorz Sroka (Ekstraklasa.net)
- Brakowało mi treningu z piłką. Ten sparing to było w moim wykonaniu jakieś nieporozumienie, czułem się jak z innej planety, dostałem nauczkę - stwierdził samokrytycznie w sobotę nowy zawodnik Polonii Bytom, Dariusz Jarecki z Jagiellonii Białystok.

- Dobrze powiedział! - odparł trener bytomian, Jurij Szatałow, który jednak tłumaczył swych podopiecznych. - Traktowaliśmy sparing jako jednostkę treningową, a trzeba pamiętać, że dzień wcześniej zespół miał solidny "zajazd". Tylko Karalić i Milenković nie byli zmęczeni, bo nie mieli takich ostrych zajęć.

Ciężkie nogi ekipy z Bytomia to tylko jedna strona medalu. Trzeba przyznać, że w Katowicach powstaje drużyna, która będzie faworytem I ligi. W GieKSie debiutowali pozyskani z Odry Wodzisław Piotr Piechniak, Jacek Kowalczyk i Bartłomiej Chwalibogowski. - Fajnie, że strzeliłem dwie bramki, ale spokojnie, to tylko sparing. Gram już tyle lat w piłkę, że wiem, gdzie się ustawić na boisku, aby trafić do siatki - uśmiechał się Piechniak. - Zespół jest ciekawy i jeśli zgodnie z zapowiedziami prezesów dojdą jeszcze 2-3 solidni zawodnicy, to wtedy będzie można mówić o walce o ekstraklasę.

Trener Dariusz Fornalak cieszył się z wygranej, przypominając, że GKS zagrał praktycznie bez napastników. - Graliśmy tylko dwoma formacjami. Cieszą gole zdobyte ze stałych fragmentach, bo również w mundialu widać, jak ważny jest to element gry. Nie kryjemy, że szukamy napastników. Od poniedziałku spodziewam się na treningu Przemka Pitrego. Nasza kadra jest ciągle zbyt uboga, chcemy ściągnąć jeszcze kilku piłkarzy, mam nadzieję, że klubowy budżet to wytrzyma (śmiech). Codziennie odbieram 50 telefonów z ofertami graczy - dodał trener, który bez wymieniania nazwiska podsumował występ jednego z testowanych zawodników. - Jeśli ktoś chce się pokazać w takim klubie jak GKS, nie powinien "umierać" po pięciu minutach.

Katowicki zespół powinni wzmocnić wkrótce Krzysztof Kaliciak (Cracovia) i Grzegorz Goncerz (Ruch Chorzów), którzy oglądali sparing na bocznej płycie stadionu przy Bukowej. Mówi się też o Krzysztofie Chrapku z Lecha Poznań.

Polonia szuka natomiast środkowego obrońcy oraz prawego pomocnika. W sparingu z MFK Rużomberok kontuzji stawu skokowego nabawił się Miroslav Barcik. Słowak ma nogę w szynie i nie wiadomo, kiedy wróci na boisko. - Leczenie potrwa ze cztery tygodnie, tak Barcika załatwili jego ziomale z Rużomberoka - martwił się trener Szatałow.

Dziś do Bytomia mają przyjechać Czesi - 27-letni Pavel Besta i 23-letni Vaclav Jezdik. Besta jest defensywnym pomocnikiem, mogącym grać też jako środkowy obrońca, ostatnio występował w słowackim Rużomberoku. Jezdik jest pomocnikiem z Bo-hemiansu Praga. Również w poniedziałek do Polonii ma dołączyć Zbigniew Zakrzewski z GKS-u Bełchatów.

Choć w sobotę zagrali Vladimir Karalić i Vladimir Milenković ich status się nie zmienił - Polonia już ich nie chce. Wyszyli na boisko, aby zluzować zmęczonych kolegów.

Cytowany na wstępie Jarecki przyznał nieśmiało, że najlepiej czuje się na lewej pomocy, ale nie może liczyć na zrozumienie w oczach trenera.

- Zrobimy z niego lewego obrońcę, na pewno będzie lepszy niż David Kotrys - powiedział Szatałow, który podziękował Kamilowi Hempelowi z Motoru Lublin i Pawłowi Picelukowi z Lecha Rypin. Polonia rozstała się też z Wojciechem Reimanem (koniec wypożyczenia ).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24