Wystąpienie tego polityka podczas spotkania świątecznego ŁKS rozbawiło wszystkich do łez

Na spotkaniu świątecznym ŁKS, które w poniedziałek odbyło się w strefie skybox stadionu miejskiego w al. Unii 2 pojawili się nie tylko trenerzy, piłkarze i działacze piłkarscy, ale zaproszeni zostali także politycy sympatyzujący zresztą z bardzo różnymi stronnictwami. Na co dzień panie i panowie nie zawsze się zgadzają, w sprawie ŁKS mówili natomiast (przynajmniej wczoraj) jednym głosem i był to głos bardzo życzliwy.

Ponoć najbardziej ujął gości świątecznego spotkania profesor Zbigniew Rau, sprawujący do niedawna urząd wojewody łódzkiego, a obecnie poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej IX kadencji. Pan poseł z dystansem odniósł się do kilku podjętych przez siebie w przeszłości decyzji dotyczących łódzkiego klubu, a przypomnijmy, że były to decyzje dla wielu sympatyków bardzo bolesne (m.in. kary za odpalenie środków pirotechnicznych polegające na zamknięciu wybranych sektorów na stadionie).

- Zawodnicy, kibice, sympatycy ŁKS wiedzą, który klub jest najstarszy w mieście, więc pamiętają zapewne także to, co działo się niedawno, kto nie raz zamknął sektor, kto nie raz zamknął stadion. I to, że zostałem przez państwa zaproszony w ten świąteczny czas, czas chrześcijańskiego miłosierdzia i przebaczania, jest dla mnie niezwykle wzruszające. W taki czas myśli się przede wszystkim o tym, co nas łączy, więc pragnę z tego miejsca złożyć wam trzy życzenia. Po pierwsze, żeby ten wspaniały klub poszybował na wzgórza ekstraklasy. Po drugie - żeby w naszym państwie regulacje prawne dotyczące urządzeń pirotechnicznych zostały radykalnie złagodzone i po trzecie - życzę nam wszystkim, żeby ten młody wojewoda nie we wszystkim rygorystycznie naśladował wojewodę starego - powiedział Zbigniew Rau.