Wzruszony Krzysztof Sobieraj: To łzy szczęścia i radości!

Jak to jest przeżyć z Arką trzy awanse?
Puściły wszystkie emocje. To były łzy szczęścia i radości. Tak reaguje mężczyzna, który jest spełniony, wiem że już nic w piłce nie osiągnę. Dla Arki oddałem wszystko co miałem, poświęciłem nawet w jakiejś części rodzinę dlatego dzisiaj tak mocno to przeżyłem.

Umówmy się, awans był pewny, ale odwleczony w czasie
Wierzyłem że nikt nam tego awansu nie odbierze już od dwóch czy trzech kolejek, jestem z niego dumny. Cieszmy się! Jesteśmy tam gdzie marzyliśmy, spełniliśmy cel założony przez prezydenta, prezesa, ba, całą Gdynię!

To był ciężki mecz, nie da się ukryć.
To prawda, trafiliśmy na naprawdę dobrze dysponowanego przeciwnika. Bytovia od kilku kolejek wyglądała naprawdę dobrze i grała poukładaną piłkę. Dodatkowo nieźle się spisują na wyjazdach, bo u siebie mają jakieś problemy z boiskiem z tego co słyszałem.

Gdynia dzisiaj nie śpi, ale wy na pewno też.
Na pewno do późnych godzin nocnych nie zaśniemy. Będziemy świętować, ale wspólnie! Jesteśmy jednym "teamem", idziemy razem na piwo, ale prawdziwe świętowanie będzie piątego czerwca.

Prezes Arki po awansie: Drużyna nie schylała głowy tylko zaciskała pięści

Pamiętasz w ogóle coś z tej bramkowej akcji?
Przy podaniu Gastona do Marcusa wystrzeliłem z ławki tak ze przy okazji przetestowałem czy z kolanem wszystko w porządku [śmiech]. Powiem tak: taką bramkę mógł strzelić tylko Mateusz Szwoch. To naprawdę wielki zawodnik, będzie kiedyś grał w reprezentacji. To prawdziwy brylant.

On i Formella naprawdę dali Arce bardzo dużo.
Cieszymy się, że obaj zdecydowali się na przyjście tutaj. Mateusz czuł się tutaj fantastycznie i odchodził w podobnej formie, teraz jest chyba naszą najważniejszą postacią. Darek z kolei miał coś do udowodnienia. Pamiętajmy jednak, że my jesteśmy jedną drużyną i szacunek naprawdę dla wszystkich chłopaków co ten awans wywalczyli.

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!