Dimitry Seluk na łamach "The Sun" twierdzi, że brak urodzinowych życzeń od klubu sprawił, że Yaya Toure poczuł się urażony.
- Yaya jest tak zły, że aż myśli o opuszczeniu klubu. Musi się teraz skupić na zbliżającym mundialu, ale Manchester potraktował go bez szacunku i mocno go zranił.
- Oni myślą, że wszystko da się kupić. Tu nie chodzi o pieniądze, ale o brak poszanowania dla mojego klienta. Moglibyśmy wziąć mniej pieniędzy, gdyby po Toure zgłosiła się Barcelona.
Słowa agenta Iworyjczyka brzmią dziwnie, gdy zważymy na to co działo się rok temu. Po zakończeniu ubiegłego sezonu Dimitry Seluk twierdził, że jego klient nie ma już motywacji do gry w City, ale sprawa rozeszła się po kościach po podwyżce kontraktu. Teraz niezadowolenie Toure się powtarza.
Gdy dziennikarze "BBC" zwrócili agentowi uwagę, że życzenia dla pomocnika pojawiły się na twitterze, a dodatkowo Toure dostał urodzinowy tort, ten użył przykładu Roberto Carlosa.
- Roberto Carlos na swoje urodziny dostał od klubu Bugatti. Nie oczekuję, że Toure dostanie podobny prezent od Manchesteru City. Oni powinni po prostu uścisnąć jego rękę i złożyć mu życzenia - zakończył Dimitry Seluk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?