"Z piątki", czyli pięć pytań przed 33. kolejką Ekstraklasy

Jacek Czaplewski
Jagiellonia gra z Wisłą o zachowanie lidera
Jagiellonia gra z Wisłą o zachowanie lidera
Czy Arka doczeka się wygranej, Jagiellonia nie da się Wiśle, a Lechia Koronie, ile Legia wbije goli Termalice i czy Zagłębiu zrobi się gorąco – oto nasze pytania przed 33. kolejką LOTTO Ekstraklasy.

1. Arka w końcu wygra?
W Arce Gdynia długo świętowali zdobycie Pucharu Polski, i mieli do tego pełne prawo, ale teraz muszą skupić się już na tym, by w nowym sezonie reprezentować kraj jako przedstawiciel Ekstraklasy, a nie 1 ligi. Żółto-niebiescy nie wygrali żadnego z ostatnich dziewięciu ligowych spotkań. Po raz ostatni zapunktowali za trzy z Koroną Kielce (4:1) i było to w lutym (!). Pogoda wiele się wprawdzie nie zmieniła, bo śnieg jeszcze od czasu do czasu pada, ale rozgrywki mają się ku końcowi. Arka jest w niewątpliwie podbramkowej sytuacji – ma 17 punktów, czyli tyle, ile dwa najgorzej punktujące zespoły. Choćby 1:0 i po golu samobójczym, ale musi pokonać Górnika Łęczna.

2. Jaka Jagiellonia na tle Wisły?
Jakiego wyniku Michał Probierz w tym sezonie nie osiągnie to i tak od lipca będzie pracować dla innego klubu. Szuka nowych wyzwań. Grecja, Turcja, może Niemcy? O tych kierunkach wstępnie wiemy, ale na konkrety musimy poczekać. Na razie Probierz dzielnie walczy w "Pucharze Maja", a krytykom odpowiada, że mogą go pocałować w cztery litery. Jesteśmy ciekawi jak przygotował zespół na Wisłę Kraków i czy tym razem nie będzie złościć się na sędziów (przypomnijmy; Korona strzeliła gola ze spalonego, a w ogóle to z "Bezbłędnej tabeli' wynika, że Jagiellonia jest najczęściej krzywdzona). - Już jesienią niektórym wydawało się, że Jagiellonia zanotuje spadek formy, a jednak Probierz po nieudanym jednym, czy drugim spotkaniu, szybko potrafił odbudować zespół. Również wiosną, gdy drużyna musiała sobie radzić bez Vassiljeva, też się wydawało, że peleton wchłonie Jagiellonię, a jednak to zespół z Białegostoku cały czas spogląda na resztę stawki z pozycji lidera – zauważa Tomasz Frankowski.

3. Co zrobi Zagłębie?
Początek sezonu: "Wow, ale to Zagłębie Lubin nas dumnie reprezentowało w el. LE"
Połowa sezonu: "Mogą być czarnym koniem górnej ósemki"
Podział punktów: "Oto najwięksi przegrani"
Pięć kolejek przed końcem: "Będą mieć gorąco?"

Tak w największym skrócie można opisać to, w jaką stronę podążyli "Miedziowi". Latem dojdzie tam do tąpnięcia kadrowego i nie ma co do tego żadnych wątpliwości (zmiana trenera, dyrektora sportowego, przewietrzenie szatni). Miała być przecież ósemka, miała być walka przynajmniej o pierwszą piątkę, a jest nerwowe wyczekiwanie na koniec. Jeżeli zerkniemy do tabeli za ten rok to okazuje się, że obok Arki i Termaliki Zagłębie jest najgorzej punktującym zespołem. Kto wie czy na finiszu nie narobi sobie problemów. Jakiego wyniku należy spodziewać się po meczu z Piastem Gliwice? Lubin trzech punktów nie widział od DZIESIĘCIU meczów – od 20 lutego i meczu z Arką Gdynia (1:0).

4. Korona napsuje Lechii krwi?
Korona Kielce nie gra o nic w rundzie finałowej (no dobrze, najwyżej o miejsce piąte). Mimo to nie jest żadnym dostarczycielem punktów – przegrała 2:3 po walce z Lechem Poznań, zremisowała 1:1 z Jagiellonią Białystok. Zaryzykujemy tezę, że gra najitensywniej ze wszystkich zespołów. Taką filozofię ma Maciej Bartoszek i to całkiem fajnie realizują jego piłkarze. Szatnią wstrząsnęła decyzja władz klubu, że po sezonie trener zostanie pożegnany – on sam też nie ukrywał smutku i złości (ma go zastąpić trener z przeszłością w Bundeslidze). Czy na boisku w Gdańsku zawodnicy zagrają właśnie dla niego? Żeby urwać choćby punkt Lechii, muszą wspiąć się na wyżyny. To realne?

5. Ile Legia wrzuci "Słoniom"?
Czy ktokolwiek wierzy w to, że Bruk-Bet Termalica Nieciecza raz jeszcze wywiezie z Łazienkowskiej punkt? W jej szatni może tak, ale poza nią raczej nikt. Legia Warszawa mimo nieobecności Thibaulta Moulina (zastąpi go Tomasz Jodłowiec) powinna sobie poradzić. Obiecująco spisała się w Szczecinie, gdzie wygrała z Pogonią 2:0. Coś do udowodnienia sobie, trenerowi oraz całemu środowisku ma Miroslav Radović - nie tylko ze względu na głupio zmarnowaną jedenastkę czy parę chamskich fauli, o które rozzłościli się również kibice Legii. Otóż Serb nie strzelił gola w żadnych z siedmiu ostatnich meczów. Taka seria w tym sezonie Ekstraklasy jeszcze mu się nie przytrafiła. Wątpimy, że poprzestanie na dziesięciu trafieniach i siedmiu asystach. Mamy też nadzieję, iż w przypadku wysokiego zwycięstwa nad Termaliką nie powie o jej podłożeniu (a zasugerował to po meczu z Lechem).

EKSTRAKLASA w GOL24

Pod Ostrzałem GOL24

WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24