"Z piątki", czyli pięć pytań przed niedzielnymi meczami Ekstraklasy

1. Co tym razem "wykombinuje" obrona Cracovii?

Jeżeli defensywa „Pasów” zaprezentuje się tak, jak ostatnio, to przynajmniej będzie śmiesznie. To, co wyprawiali tydzień temu obrońcy z Krakowa z reprezentantem Polski na czele, nie mogło być już jednak zabawne dla samych kibiców Cracovii. Tak czy inaczej, dziś przeciwnikiem Zagłębie i nie spodziewamy się, żeby „Pasy” zagrały w obronie tak katastrofalnie, jak przed tygodniem. Nie oznacza to jednak, że sądzimy, że krakowianie zaprezentują się w defensywie bezbłędnie.

2. Legia znowu rozjedzie rywali?

Obrońcy Wisły być może jeszcze nie wykręcili się z murawy przy Łazienkowskiej, Franciszkowi Smudzie pewnie jest niedobrze, kiedy przypomni sobie zeszłotygodniowe spotkanie, a w Warszawie tylko radość ze zdemolowania rywali. Teraz „Wojskowi” jadą do Zabrza, aby zmierzyć się z tamtejszym Górnikiem, ale nie podejrzewamy, żeby zdołali go zmiażdżyć tak, jak „Białą Gwiazdę” przed tygodniem.

3. „Sagan” znów da świetną zmianę?

Saganowski zacznie pewnie dzisiejszy mecz na ławce, ale to wcale nie oznacza, że na boisku się nie pojawi. Na konferencji po meczu z Wisłą Henning Berg zaznaczył, że nie jest to obecnie zawodnik na pełne 90 minut, ale i tak najważniejsze jest to, jaki impuls potrafi nadać zespołowi, kiedy wchodzi na plac gry. A to „Sagan” potrafi. Pokazał to choćby tydzień, kiedy przy pierwszym kontakcie z piłką zdobył gola.

4. Jak wypadnie Curto?

Z oceną Portugalczyka mamy sporo problem. Jak tak popatrzymy na jego grę w środkowej strefie boiska, to prezentuje się raczej średnio. Nie wyróżnia się na tle ligowych przeciętniaków. Świetnie potrafić natomiast dograć albo uderzyć ze stojącej piłki. I na tym drużyna z pewnością zyskuje. Tylko co zaoferuje Zagłębiu dzisiaj? Świetny strzał z wolnego, przeciętność w środku pola czy może nieumiejętność przypilnowania rywala jak tydzień temu przeciwko Jagiellonii?

5. Sobolewski strzeli bramkę jeszcze piękniejszą niż tydzień temu?

Taki zawodnik, któremu się zawsze chce. Taki, który nigdy nie odpuszcza. W końcu taki, który przydałby się większości drużyn w Polsce. Mowa oczywiście o „Sobolu”. Nie jest to pomocnik, który strzela kilkanaście goli w sezonie, ale jak już trafi do siatki, to w wielu przypadkach jest to bramka stadiony świata. Tydzień temu pięknie przyłożył z Lechem, ale dziś ładniejszego strzału w jego wykonaniu się nie spodziewamy.