1. Legia zrehabilituje się za Niecieczę?
Przy Łazienkowskiej doskonale wiedzą, że to – co stało się w środę – było niedopuszczalne. Jeżeli Legia chce bowiem zostać mistrzem Polski, to nie może zostać rozjechana przez ligowego beniaminka. Sami piłkarze „Wojskowych” powtarzali zresztą, że już w sobotę postarają się zrehabilitować za ostatnią wtopę. Okazję mają przednią, bo do stolicy zjeżdża kopiący się po czole Górnik Zabrze. Teoretycznie więc warszawianie powinni dzisiaj odprawić z kwitkiem czerwoną latarnię ligi, ale nie będziemy o niczym przesądzać – Ekstraklasa potrafi bowiem zaskakiwać…
2. Kędziora trafi po raz kolejny?
Nie jest wybitnym napastnikiem. Nie jest snajperem, który wykorzysta większość sytuacji, ale… w tym sezonie ma dość dużą łatwość w odnajdywaniu się w polu karnym rywali. A żeby być precyzyjnym: wiosną ma dużą łatwość, bo jesienią nie był aż tak skuteczny. W 2016 Kędziora trafił do siatki czterokrotnie, a ostatnio w środę z Legią. Całkiem prawdopodobne, że dzisiaj jeszcze podkręci licznik bramek.
3. Nowa miotła pozamiata w Górniku?
Transfery zimą były? Były. Komfort pracy podczas przygotowań? Jak najbardziej. Leszek Ojrzyński miał więc to, czego brakuje wielu ligowym trenerom. Mimo tego nie był w stanie przygotować Górnika do walki o utrzymanie. Zabrzanie wyglądali na boisku tragicznie – w ofensywie grali bez pomysły i błysku, w defensywie brakowało im koncentracji. To wszystko doprowadziło do wyrzucenia trenera. Zespół tymczasowo przejął Jan Żurek, ale mamy wątpliwości co do tego, że do dzisiaj zdążył poukładać zespół.
4. W jakim nastroju będzie Szukiełowicz po setnym meczu?
Tak to bywa, że piłkarskie jubileusze przypadają często w specyficznym momencie. Tak jest z Romualdem Szukiełowiczem, który dzisiaj po raz setny w karierze poprowadzi Śląsk Wrocław (wcześniej był szkoleniowcem WKS-u jeszcze w XX wieku). Setka Szukiełowicza przypada na derby Dolnego Śląska, więc mecz niezwykle prestiżowy zarówno dla wrocławian, jak i lubinian. Patrząc na obecną formę obu zespołów, wydaje się, że Zagłębie ma nieco większe szanse, a więc trenerowi Śląska nie będzie dopisywał humor. Ale przecież derby rządzą się swoimi prawami…
5. Zagłębie jest Figozależne?
Filip Starzyński to idealny przykład na to, jaka jest różnica między Ekstraklasą a rozgrywkami – mówiąc eufemistycznie – nieco poważniejszymi. Chłopak coś w tam Belgii pokopał, ale nikt nie chwalił go za popisy w Lokeren. Natomiast w Polsce znów jest gwiazdą – człowiekiem, dla którego warto obejrzeć mecz. Tu bramka, tam asysta, jeszcze gdzieś indziej finezyjne zagranie. Bez tego człowieka trudno wyobrazić sobie Zagłębie i dziś powinno być to widać po raz kolejny.
wideo: AIP
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
