Z piekła do nieba. Zabójcza końcówka Wisły dała zwycięstwo nad Jagiellonią

Kasia Guzik
Cwetan Genkow zdobył bramkę na 2:1
Cwetan Genkow zdobył bramkę na 2:1 Ryszard Kotowski
79 minut musieli czekać kibice „Białej Gwiazdy”, by odzyskać nadzieję w to, że ich drużyna może wygrać pojedynek z Jagiellonią Białystok. Wtedy to wyrównującego gola, w dość kontrowersyjnych okolicznościach, zdobył niezawodny napastnik krakowian, Dudu Biton.

W pierwszych sekundach meczu dał już o sobie znać 18-letni zawodnik „Jagi”, Jan Pawłowski. Popędził na bramkę wiślaków i zmusił Sergieja Pareikę do interwencji. Na odpowiedź krakowian długo nie trzeba było czekać, kilka minut później bliski strzelenia bramki był Gordan Bunoza, jednak po jego strzale głową piłka poszybowała nad poprzeczką.

Kolejną dobrą sytuację do otwarcia wyniku wiślacy mieli w 14. minucie meczu, kiedy to po uderzeniu Jirsaka, bramkarz gości odbił piłkę przed siebie. Dopadł jej Biton, lecz przestrzelił.

W 34. minucie spotkania miała miejsce kontrowersyjna sytuacja, jak się później okazało, nie pierwsza w tym meczu. Podczas gdy Bunoza wybijał piłkę z własnego pola karnego, spowodował upadek zawodnika Jagiellonii, Kupisza. Gospodarze domagali się odgwizdania rzutu karnego, jednak sędzia z Bydgoszczy pozostał niewzruszony na ich pretensje.

Pod koniec pierwszej połowy przed dobrą szansą na zdobycie bramki, stanął Gervasio Nunez, który po podaniu od Jirsaka, uderzył tuż obok słupka. Niedługo później niezłą okazję mieli także zawodnicy z Białegostoku - Cetković wycofał piłkę w polu karnym do Alexisa Norambueny, a ten nie wykorzystał dobrego zagrania kolegi i posłał piłkę nad poprzeczką.

Po rozpoczęciu drugiej połowy wszyscy czekali na wejście na boisko, intensywnie rozgrzewającego się, Tomasza Frankowskiego, który zastąpić miał młodszego kolegę, Pawłowskiego. Ten ostatni przed opuszczeniem murawy pożegnał się z kibicami strzelając gola dla swojej drużyny i tym samym wyprowadzając białostoczan na prowadzenie. Dla tego 18-letniego napastnika był to pierwszy gol w tej klasie rozgrywek.

Chwilę przed tym na noszach boisko opuścił kontuzjowany obrońca Wisły, Gordan Bunoza. Został on natychmiast przetransportowany do szpitala. Ze wstępnych diagnoz wynika, że zawodnik nie doznał złamania, jednak czekają go jeszcze dalsze badania.

Dosyć nieudolnej gry piłkarzy z Krakowa mieli fani „Białej Gwiazdy”, którzy postanowili oznajmić trenerowi Maaskantowi, co myślą na temat jego polityki ustalania składu Wisły. Wjego kierunku skandowali więc: „Ściągnij rodaków, postaw na młodych Polaków”, co dobitnie pokazywało, że mają już szczerze dość oglądania choćby Michaela Lameya i Kew Jaliensa. Oprócz tego okrzykami wsparli też młodych wiślaków, którzy rzadko dostają szansę na grę na boiskach Ekstraklasy - Michała Czekaja oraz Daniela Bruda.

Z kolei na murawie piłkarze z Grodu Kraka starali się podkręcić tempo i zdobyć wyrównujące trafienie. Ich wysiłki zostały nagrodzone dopiero w 79. minucie gry, kiedy to, wzbudzając niemałe kontrowersje, gola strzelił Dudu Biton. Po rzucie rożnym, zawodnik Wisły trącił piłkę, która lobem zmierzała w kierunku bramki. Interwencję Ptakowi utrudnił Jaliens i w konsekwencji tego, bramkarz Jagiellonii sam sobie wrzucił piłkę do bramki. Sędzia Lyczmański uznał gola, choć piłkarze z Białegostoku wraz z trenerem Michniewiczem domagali się innej decyzji arbitra.

Strzelona bramka uskrzydliła wiślaków na tyle, że w ciągu ostatnich dziesięciu minut gry zdołali zdobyć dwie kolejne. Najpierw trafienie zanotował, powracający po kontuzji, Cwetan Genkow, który dobił futbolówkę po strzale Kirma. Następnie wynik ustalił już sam Kirm, pokonując strzałem w krótki róg, Tomasza Ptaka.

Tym samym potwierdziło się, że mistrza poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. Zwycięstwo 3:1 nad Jagiellonią Białystok uświetniło niezwykły dzień dla „Białej Gwiazdy”. Bowiem od tego meczu kibice mogą oglądać grę piłkarzy z czterech trybun. Po 7 latach oczekiwania otwarty został cały stadion przy Reymonta 22. Od 15 października obiekt Wisły pomieścić może już ok. 33 tys. widzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24