Większość psychologów nie zmienia zdania. Najważniejsze, żeby samemu w miarę możliwości dawać przykład. Nie zmuszać do uprawiania takiej czy innej dyscypliny sportu. Najgorzej takiej, w której sami się nie spełniliśmy. Za to najlepiej pokazać kilka. Chłopiec może woleć piłkę kopać, a dziewczynka nią rzucać, albo na odwrót. Jeszcze ktoś będzie chciał po prostu się ścigać. Przy czym mniej zasypywania latorośli informacjami, a więcej aktywności. I przede wszystkim nie wcielać się w rolę trenera. Niestety, Komitet Oszalałych Rodziców rośnie w siłę. A przecież nie każdy musi zostać gwiazdą futbolu albo nadzieją na olimpijski medal. Aktywność fizyczna – nie tylko wśród dzieci – jest ważna dla rozwoju naszych cech i umiejętności.
Charakter, wytrwałość, umiejętność funkcjonowania w grupie, radzenie sobie ze stresem czy kontrolowanie emocji to tylko niektóre z nich. Ze wszystkimi możemy się spotkać w piłce nożnej. Choć oczywiście najlepiej, jeśli dziecko samo wybierze sobie dyscyplinę, ale futbol jest najpopularniejszym sportem na świecie. Jego ambasadorów jest na pęczki. I prawdopodobnie jest jedną z niewielu dyscyplin, które można zacząć uprawiać w prosty sposób. Szczególnie, że z pomocą przychodzą nam różne inicjatywy. Jak na przykład Turniej „Z Podwórka na Stadion o Puchar Tymbarku”. Co trzeba zrobić, żeby dziecko wzięło w nim udział? Ot, wystarczy, że zgłosi je trener klubu czy drużyny szkoły podstawowej na stronie internetowej Turnieju – www.zpodworkanastadion.pl.