Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zadyma w Chorzowie po meczu Ruch - Górnik Łęczna. Smutne pożegnanie z Ekstraklasą ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Ruch w fatalnym stylu pożegnał się z Lotto Ekstraklasą. Fani Niebieskich doprowadzili w drugiej połowie do przerwania meczu. Sędzia do regulaminowego czasu gry musiał doliczyć aż 23 minuty. Do zadymy i starć między policją a kibolami doszło również po końcowym gwizdku. Interweniowała policja konna.

Po przerwie fani gospodarzy zaczęli rzucać na murawę race, a później palili też na trybunach flagi. W sumie na boisku wylądowało kilkadziesiąt rac, a porządkowi nie nadążali usuwać ich z płyty. Mecz był dwa razy przerywany przez sędziego Jarosława Przybyła, a piłkarze z obawy o swoje bezpieczeństwo zeszli do szatni. Przerwa trwała ponad 20 minut. Ostatecznie spotkanie dokończono, ale na chorzowian na pewno posypią się srogie kary.

CZYTAJCIE TEŻ:
Zadyma na Cichej: policjanci, konie, psy i... fotoreporterzy
Twaróg: Na gorąco o głupim fortelu policji na stadionie Ruchu

Ruch nie odniósł w grupie spadkowej ani jednej wygranej i jak najbardziej zasłużenie spada z Ekstraklasy. Ukoronowaniem fatalnej serii Niebieskich (ostatnie zwycięstwo w lidze odnieśli 18 marca) był ostatni mecz z Górnikiem. Łęcznianie mieli przed tym spotkaniem jeszcze cień szansy na utrzymanie, ale musieli liczyć na potknięcie Arki w Lubinie. Zespół Franciszka Smudy szybko objął prowadzenie. Bartosz Śpiączka na tle rozgrywającego 50 mecz w niebieskich barwach Michała Helika mknął niczym pendolino obok podmiejskiego pociągu. Napastnik łęcznian wyszedł sam na sam z bramkarzem i strzelił swojego 10 gola w tym sezonie.

Odpowiedź Arki była natychmiastowa. Gdynianie łatwo strzelili Zagłębiu dwie bramki i wiadomo już było, że nic nie uratuje zespołu Górnika. Wprawdzie goście jeszcze przed przerwą zdobyli drugiego gola, gdy Piotr Grzelczak dobił odbity przez Libora Hrdlickę strzał Grzegorza Bonina, ale w przerwie poznali wynik z Lubina i obie grające na Cichej drużyny zostały zdegradowane do I ligi.

Ruch w sezonie zasadniczym dwa razy wygrał z Łęczną (2:1 i 4:0), lecz w piątkowy wieczór długo nie potrafił nawet poważniej zagrozić bramce gości. Dopiero w końcówce Niebiescy strzelili gole, bo goście wiedzieli już, że też zostali zdegradowani. Na listę strzelców w doliczonym czasie gry wpisali się Eduards Visnakovs i Michał Koj. Trener Warzycha nadal nie odniósł w roli trenera w Polsce zwycięstwa, a jego bilans w rundzie finałowej to cztery remisy i trzy porażki. Niebiescy spadają z Ekstraklasy, ale wcale nie jest pewne, że przystąpią do rozgrywek I ligi, bo na razie nie spełniają warunków licencyjnych.

Przed meczem okazało się, że Komisja ds Licencji Klubowych postanowiła cofnąć Ruchowi licencję na grę w Ekstraklasie wydaną w dniu 12 maja br. Chodziło o sumę miliona złotych, której klub nie wypłacił zawodnikom za awans do grupy mistrzowskiej w sezonie 2015/16. Ruchowi przysługuje od tej decyzji możliwość odwołania do Najwyższej Komisji Odwoławczej. Nie wiadomo jednak czy klub z niej skorzysta, bo działacze czekają najpierw na przesłanie na Cichą pisemnego uzasadnienia tej decyzji.

CZYTAJCIE TEŻ:
Mecz Ruch Chorzów-Górnik Łęczna: kolejny pseudokibic zatrzymany

Niebiescy i tak będą musieli ubiegać się o licencję na grę w I lidze. W porównaniu do dokumentu przygotowanego na Ekstraklasę trzeba będzie zmienić prognozę finansową (mniejsze o 8 mln wpływy z tytułu praw telewizyjnych) i wypłacić przynajmniej połowę zaległej premii należnej zawodnikom. Niebiescy dostaną na to kilka dni, ale przewodniczący Komisji Krzysztof Sachs zapowiedział, że jeśli pieniądze nie zostaną przelane na konta piłkarzy, to chorzowianie nie mają co liczyć na licencję. Sytuacja klubu robi się coraz trudniejsza.

Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 2:2 (0:2)

Bramki 0:1 Bartosz Śpiączka (16), 0:2 Piotr Grzelczak (43), 1:2 Eduards Visnakovs (90+12), 2:2 Michał Koj (90+17)

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork)

Widzów
5962

Żółte kartki Gerson, Sasin (Łęczna)

Ruch Hrdlicka - Konczkowski, Grodzicki, Helik, Koj – Przybecki (90+20. Słoma), Trojak (86. Visnakovs), Urbańczyk, Nowak (53. Walski), Moneta - Arak.

Łęczna Małecki - Matei, Sasin, Gerson, Leandro - Bonin, Hernandez (90+8. Piesio), Atoche (90+19. Jarecki), Drewniak (86. Tymiński), Grzelczak - Śpiączka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zadyma w Chorzowie po meczu Ruch - Górnik Łęczna. Smutne pożegnanie z Ekstraklasą ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24