Zagłębie nie zwalnia Urbana. Co dalej z trenerem Miedziowych?

Paweł Witkowski / Gazeta Wrocławska
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, KGHM Zagłębie Lubin nie podjęło wczoraj ostatecznej decyzji w sprawie przyszłości w klubie trenera Jana Urbana. Wciąż nie wiemy, czy Miedziowi nie zdecydowali się rozwiązać umowy ze szkoleniowcem, bo nie znaleźli jeszcze następcy, czy też dlatego, że chcą mu dać jeszcze jedną szansę.

Urban w Lubinie pojawił się na wiosnę w poprzednim sezonie. Rozpoczął dobrze - od zwycięstwa w Lubinie z Polonią Warszawa. Bilans jego dotychczasowych spotkań to 6 zwycięstw, 8 remisów i 9 porażek. Nie takich wyników oczekiwali włodarze Zagłębia. W tym sezonie Miedziowi wygrali tylko raz i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli T-Mobile Ekstraklasy, a przed startem rozgrywek zespół poczynił spore wzmocnienia. W klubie pojawili się m.in. Darvydas Sernas, Marcin Kowalczyk, Maciej Małkowski i Janusz Gancarczyk. Eksperci typowali Zagłębie na czarnego konia rozgrywek. Lubinianie zaskoczyli wszystkich, ale słabą postawą.

Trener Urban próbował różnych rozwiązań. Zmieniał system gry, dokonywał korekt personalnych w składzie, ale nic nie przynosiło poprawy. Drużyna potrafiła dobrze zagrać w sparingach, ale nie w meczach o stawkę. Nie potrafi sobie poradzić z odpowiedzialnością za wynik. - To, że źle wystartowaliśmy w lidze, ma bardzo duży wpływ na drużynę, cała ekipa gra o wiele słabiej. Jej możliwości są o wiele większe - mówił Urban. - Wszystko idzie dobrze, jeśli drużyna jest w formie. Gdy zaczynają się niepowodzenia, to widać, jakie niedociągnięcia ma drużyna: brak lidera, brak radzenia sobie z presją, nieumiejętność pokazania autentycznych umiejętności, jakie się posiada - dodał.

Za przyczynę słabych wyników trener wini ponadto słabą skuteczność. - My nie będziemy zespołem, który stwarza 7-8 bardzo dobrych sytuacji do strzelenia gola. Zdarzają się takie mecze, jak z ŁKS-em, gdy tych akcji było sporo. Było też kilka z Jagiellonią, ale trzeba umieć je wykorzystać. Każda wykorzystana sytuacja daje pewność siebie - mówił.

Według szkoleniowca Zagłębie przegrywa mecze w głowach. - Mnie jako trenera najbardziej boli to, że obserwując grę drużyny widać, że ma strach, że się boi czy obawia czegoś. Tego nie powinno być na tym poziomie - tłumaczył. W drużynie ciężko dostrzec lidera - zawodnika, który może pociągnąć zespół do wygranej. Zdaniem Urbana tylko Patryk Rachwał dysponuje cechami przywódczymi, a to zdecydowanie za mało.

- Wszyscy byli pewni, że to są fajne transfery i nieźli piłkarze na naszą ligę. Teraz się okazuje, że nie pokazują tego, na co ich stać. I być może nowym czynnikiem motywacyjnym będzie inny trener. Nie wiem. Porozmawiamy. Zobaczymy. Najłatwiej zmienić trenera - mówił Urban w wywiadzie, który ukazał się na stronie internetowej klubu.

Czy dalej będzie pracował w Zagłębiu, czy włodarze klubu zdecydują się na efekt "nowej miotły"? Dowiemy się o tym w najbliższym czasie. A tego coraz mniej, bo mecz z Koroną Kielce już w piątek. W mediach pojawiają się pogłoski, że Urbana zastąpił może Rafał Ulatowski. On trenował już Zagłębie Lubin. Zrezygnował z funkcji, gdy otrzymał propozycję zatrudnienia w reprezentacji jako asystent Leo Beenhakkera.

Być może jest coś na rzeczy. Wczoraj gdy usiłowaliśmy do niego zadzwonić - nie mógł rozmawiać, bo był zajęty. W tym samym czasie telefonu odebrać nie mógł prezes Zagłębie Marek Bestrzyński. Może negocjowali umowę... Wśród następców Urbana wymienia się też Jurija Szatałowa. Jednak Ukrainiec powiedział nam, że takiej propozycji z klubu nie otrzymał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24