Zagłębie - Śląsk LIVE, czyli 27. derby Dolnego Śląska

Małgorzata Kapuśniak
Zagłębie i Śląsk zagrają ze sobą po raz 27.
Zagłębie i Śląsk zagrają ze sobą po raz 27. Agata Kulesza (Ekstraklasa.net)
Dziś o godz. 14:30 na Dialog Arenie w Lubinie rozegrany zostanie 27. derbowy pojedynek pomiędzy miejscowym Zagłębiem a Śląskiem Wrocław. Czy liderujący w tabeli wrocławianie łatwo rozprawią się z przedostatnimi "Miedziowymi"? Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!

Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław - relacja NA ŻYWO od 14.30 w Ekstraklasa.net!

Przed tak ważnym pojedynkiem jedynym atutem zespołu z Lubina wydaje się być tylko własne boisko. Zagłębie fatalnie rozpoczęło tegoroczne rozgrywki Ekstraklasy, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo dopiero w 7. kolejce. Obecnie po rozegraniu 11 spotkań z dorobkiem 10 punktów drużyna zajmuje przedostatnie, 15. miejsce w tabeli (2 zwycięstwa, 4 remisy, 5 porażek). Po ubiegłotygodniowej porażce z GKS-em Bełchatów (1:2) ze stanowiska pierwszego trenera zwolniony został Jan Urban.

Lekarstwem na bolączki Zagłębia ma być nowy szkoleniowiec z Czech - Pavel Hapal. I choć jest to nazwisko wciąż jeszcze mało znane, to jednak zasłużone. W sezonie 2010/2011 Hapal ze słowacką MKS Żyliną awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. I mimo że jego zespół nie zdołał wywalczyć żadnego punktu, to pokazał charakter i przestał uchodzić za europejskiego słabeusza. Czy Czech pomoże także Zagłębiu?

Wiadomo, że determinacja jest i to duża. Piłkarze Zagłębia musieli ostro wziąć się do pracy i nie dostali wolnego nawet na Wszystkich Świętych. Nowy trener postawił na treningi krótsze, ale częstsze i intensywniejsze. Szkoleniowiec postanowił poukładać też sprawy taktyczne: - Przypuszczam, że w ogóle będziemy grać bardziej ofensywnie niż za kadencji trenera Urbana. Pavel Hapal preferuje ustawienie z jednym, a nie dwoma defensywnymi pomocnikami. Dużą wagę przywiązuje też do pressingu na rywala - podkreślał przed meczem występujący niegdyś w Śląsku, a grający obecnie w Zagłębiu Janusz Gancarczyk.

W pojedynku ze Śląskiem trener nie będzie jednak mógł skorzystać ze wszystkich zawodników. Za kartki pauzować będzie bowiem najlepszy strzelec drużyny - Arkadiusz Woźniak, a także Błażej Telichowski. Z powodu kontuzji wciąż nie zagrają również Szymon Pawłowski i Sergio Reina.

W drużynie Śląska Wrocław panują z kolei zgoła odmienne nastroje. Śląsk od kliku kolejek jest liderem Ekstraklasy i jednym z głównych faworytów do zdobycia Mistrzostwa Polski. Wrocławianie po 12. spotkaniach mają na koncie 25 punkty i mogą się pochwalić bilansem 8-1-3. Co prawda do Lubina nie pojadą kontuzjowani Marian Kelemen, Dariusz Sztylka i Amir Spahic, ale za to do składu wracają Mateusz Cetnarski i Krzysztof Wołczek. W meczowej osiemnastce znalazł się również Przemysław Kaźmierczak, który dwie kolejki temu powrócił po długiej kontuzji do składu Śląska i z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej.

Wrocławianie zwarci i zmobilizowani będą zatem jechać do Lubina po trzy punkty, jednak jak zaznaczył napastnik Śląska Johan Voskamp: - Łatwe to nie będzie, bo w czterech z pięciu najbliższych meczów gramy bez naszych kibiców. Jeśli możemy występować przed taką publicznością jak w spotkaniu z Lechią, to jest to dla nas dodatkowa motywacja. Grać dla nich to wspaniałe uczucie. Teraz czeka nas kilka wyjazdów i to będą inne mecze, nieco bardziej skomplikowane.

I tutaj właśnie pojawia się mały szkopuł - na Dialog Arenie w Lubinie nie zasiądą kibice WKS-u, którzy do końca rundy jesiennej mają zakaz uczestniczenia w meczach wyjazdowych swojej drużyny (kara nałożona przez Komisję Ligi Ekstraklasy za ekscesy w drodze powrotnej po meczu z Legią Warszawa). Do gry w zupełnie innej atmosferze przyzwyczaili się piłkarze Śląska tydzień temu na otwarciu nowego stadionu we Wrocławiu (wygrana 1:0 z Lechią Gdańsk), kiedy to na trybunach zasiadło prawie 43 tysiące fanów. Poza tym bez własnych kibiców zwykle gra się ciężej, tym bardziej w meczu derbowym. Czy jednak wpłynie to na postawę Wrocławian? Władze Zagłębia chcąc poprawić bardzo niską ostatnio frekwencję na stadionie, sprzedają bilety za jedyne... 5 zł. Czy będzie to także sposób na Śląsk?

Gdyby spojrzeć w statystyki, w 26. dotychczasowych spotkaniach obu drużyn (wliczając mecz z 1997 roku oddany przez WKS walkowerem) góruje Zagłębie z 12 zwycięstwami. Śląsk wygrywał 9-krotnie, natomiast 5-krotnie padł remis. Gdy jednak uważnie spojrzymy na ostatnie lata, zarysowuje się tam przewaga Śląska. W dwóch poprzednich sezonach Wrocławianie spotykali się z "Miedziowymi" 4-krotnie – wygrali 3 mecze, 1 zremisowali. Gdyby natomiast przeanalizować tylko mecze wyjazdowe w Lubinie, okazuje się, że WKS nie przegrał tam od... 15 lat!

Dodatkowego smaczku dzisiejszemu pojedynkowi dodaje nie tylko fakt, iż kibice obu zespołów – delikatnie mówiąc - nie przepadają za sobą, ale również to, że kilku zawodników zdążyło już reprezentować w swojej karierze barwy obu klubów. Występy w Zagłębiu mają za sobą Krzysztof Wołczek, Dariusz Sztylka, czy Tomasz Szewczuk, a i trener Orest Lenczyk prowadził "Miedziowych" w 2009 roku. Obecnie w zespole z Lubina gra były pomocnik Śląska - Janusz Gancarczyk, powołany zresztą na derbowe spotkanie.

Kto zatem będzie górą w 27. derbach? Jak powiedział trener Śląska Orest Lenczyk: - Dwie ostatnie nasze konfrontacje z Zagłębiem zostały wygrane, ale pamiętam, że w obu spotkaniach nie było łatwo o zwycięstwo. Nie jedziemy grać z drużyną, która w tej rywalizacji nie ma szans. Zapowiada się zatem interesujące spotkanie. Szkoda tylko, że bez udziału kibiców obu drużyn...

Źródło: Zagłębie Lubin, Śląsk Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24