Zakaz klubowy dla Krychowiaka. I tylko dla niego. Piłkarze Paris Saint-Germain są tym zdziwieni

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Grzegorz Krychowiak nie będzie rozmawiał na zgrupowaniu kadry o swoich problemach w PSG
Grzegorz Krychowiak nie będzie rozmawiał na zgrupowaniu kadry o swoich problemach w PSG Bartek Syta
Grzegorz Krychowiak nie ma zamiaru rozmawiać o swojej trudnej sytuacji w PSG podczas rozpoczynającego się dzisiaj zgrupowania reprezentacji. Klub oficjalnie, drogą mailową, powiadomił PZPN, żeby polski piłkarz nie wypowiadał się na ten temat. Piłkarze Paris Saint-Germain, z którymi rozmawialiśmy, a nawet niektórzy z... biura prasowego są tym zaskoczeni.

Prawdą jest, że atmosfera wokół mistrzów Francji jest od dwóch tygodni bardzo napięta. Po klęsce z Barceloną w Lidze Mistrzów (1:6), każdy kolejny mecz ligowy jest niemal grą o wszystko, bo paryżanie muszą gonić liderów z Monaco. Sytuację uspokoiło trochę niedzielne zwycięstwo w bardzo ważnym meczu z Lyonem (2:1), ale w żaden sposób nie zmieniło aktualnej pozycji - bardzo słabej - Krychowiaka. Polak utracił zaufanie trenera Unaia Emery'ego i po raz kolejny od początku tego roku nie znalazł się nawet w kadrze meczowej. Najprawdopodobniej dlatego nie chce tłumaczyć się przed mediami, dlaczego nie znajduje miejsca w zespole PSG. Nic bowiem nie wskazuje na to, żeby klub wydał innym swoim zawodnikom zakaz rozmawiania z dziennikarzami.

Po meczu z Lyonem zadaliśmy wprost takie pytanie piłkarzom PSG. Marquinhos, powołany na spotkania Brazylii, przyznał, że w czasie zgrupowania kadry głównym tematem powinny być sprawy związane z meczami eliminacyjnymi do mundialu w Rosji, ale o jakimkolwiek zakazie wydanym przez działaczy nie umiał nic powiedzieć.

Całkowicie zdziwiony ewentualnym zakazem wypowiadania się o sytuacji w klubie był też Adrien Rabiot, który znowu znalazł się w kadrze Didiera Deschampsa. - Nic na ten temat nie wiem. Proszę pytać działaczy, ale nie słyszałem, aby był jakiś zakaz rozmawiania o PSG, choć wiadomo, że to będzie zgrupowanie reprezentacyjne. Rabiot przyznał przy okazji, że w rewanżu z Barceloną grał z infekcją i nie był w 100 proc. dysponowany.

Źródła w Paris Saint-Germain, które pytaliśmy o Krychowiaka - z biura prasowego - też były zaskoczone informacją o zakazie wypowiadania się o klubie. Może to oznaczać, że mamy tu do czynienia z absolutnie wyjątkową dyspozycją, która została wydana w bardzo wąskim gronie. Nie ma tu żadnego bezpośredniego związku, ale warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Nietypowa sprawa Polaka nakłada się na wyjątkowo napięte relacje PSG z niektórymi mediami, szczególnie dziennikiem L'Equipe. Nie będzie przesady w twierdzeniu, że to już prawie otwarta wojna.

Faktem jest jednak również, że zwycięstwo z Lyonem, po bardzo dobrym meczu i dwóch asystach Javiera Pastore, wracającego do swojej najlepszej dyspozycji, oczyściło trochę atmosferę wokół PSG. Tym bardziej, że to dopiero pierwsza wygrana paryżan w siebie w tym sezonie z drużyną z TOP5 w lidze francuskiej. I pierwszy występ przed własną publicznością po fatalnym występie w Barcelonie. Co ważne, przy pełnych trybunach i dopingu, który nie ustał ani na chwilę, nawet gdy na początku meczu goście objęli prowadzenie po strzale Alexandre'a Lacazette'a. Pół godziny potrzebowali gracze PSG, żeby wrócić do gry, ale gdy już złapali swój rytm dwiema zabójczymi akcjami odwrócili losy meczu na swoją korzyść. Głównie dzięki dobremu występowi Pastore.

Za chwilę jednak przed graczami PSG kolejne trudne dni - począwszy od 1 kwietnia i finału Pucharu Ligi z Monaco - które zdecydują o tym, czy sezon będzie całkowicie stracony czy uda się jeszcze coś uratować.

Dzisiaj niewiele wskazuje na to, że Grzegorz Krychowiak też wróci do gry i stanie w tym spotkaniu naprzeciwko Kamila Glika. W ogóle obydwaj Polacy są na przeciwległych biegunach. Glik zyskał uznanie w Monaco i jest uważany za lidera obrony, natomiast tendencja co do przyszłości Krychowiaka w Paryżu jeszcze bardziej zaczyna się pogarszać. Postawienie dzisiaj pieniędzy na to, że zostanie w PSG w przyszłym sezonie jest obarczone ogromnym ryzykiem, nawet jeśli on sam bardzo by tego chciał.
O trudnej sytuacji, w której znalazł się Polak ma też świadczyć krótkie spięcie, do którego doszło na treningu na początku ubiegłego tygodnia. Krychowiak starł się z młodym Presnelem Kimpembe. Jak mówi nam Bertrand Metayer z dziennika "Le Parisien", który ujawnił to na łamach gazety, nie stało się nic poważnego, ot, twarda gra treningowa. - Z moich informacji wynika, że w pewnym momencie między nimi zaiskrzyło. Do tego stopnia, że koledzy musieli ich rozdzielać.

Nawet jeśli nie należy pewnie przywiązywać do tego zdarzenia nadmiernej wagi - i trudno wiązać tę sytuację z zakazem wypowiadania się - świadczy to o dużym napięciu w PSG. I być może większej nerwowości Krychowiaka. - Sytuacja jest dynamiczna, ale wydaje się, że nie ma już dla niego miejsca w PSG - mówi nam Loic Tanzi z portalu goal.com. - Z dwóch źródeł z jego otoczenia słyszałem ostatnio, że trzeba szukać latem nowego klubu, bo nie będzie raczej możliwości, aby wywalczył miejsce w składzie, po tym co teraz pokazuje.

- To jest dobry zawodnik. Problem polega na tym, że PSG ze swoim stylem gry nie jest zespołem dla niego - twierdzi Vincent Duluc, lider działu piłkarskiego w "L'Equipe".

W meczu PSG - Lyon nie wystąpił również Maciej Rybus, a nawet nie znalazł się w kadrze meczowej OL. Gdy jeszcze przed spotkaniem rozmawialiśmy z prezesem Lyonu Jeanem-Michelem Aulasem, próbował tłumaczyć, że notoryczna ostatnio absencja Rybusa jest spowodowana kontuzją. Zaznaczył jednak: - Wiem, że Maciej może grać znacznie lepiej niż dotychczas. Poza tym, Jeremy Morel (bezpośredni rywal do miejsca w składzie - red.) spisuje się w tym roku bardzo dobrze. Ale będzie jeszcze trochę meczów do końca sezonu, więc Maciej na pewno jeszcze zagra.

Vincent Duluc, który jest jednym z najlepszych specjalistów piszących o Lyonie, stawia jednak sprawę mniej dyplomatycznie. - Rybus będzie musiał najprawdopodobniej zmienić otoczenie, bo przegrywa rywalizację z Morelem, ale przede wszystkim nie ma odpowiedniego profilu potrzebnego drużynie z Lyonu. Dla mnie to nie jest typowy lewy obrońca, choć wiem, że na takiej pozycji grał w reprezentacji. Dzisiaj Lyon niekoniecznie potrzebuje takiego zawodnika.

Krychowiaka i Rybusa czekają więc trudne dni. Ale przede wszystkim trudna decyzja - co zrobić latem, zostać czy odejść. Na razie ta druga opcja jest bardziej prawdopodobna, jeśli obydwaj nie chcą przeżyć jeszcze raz koszmarów z tego sezonu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zakaz klubowy dla Krychowiaka. I tylko dla niego. Piłkarze Paris Saint-Germain są tym zdziwieni - Dziennik Polski

Wróć na gol24.pl Gol 24