Załamany Kaczmarek

Piotr Bąk
GKS Bełchatów 1:0 Lechia Gdańsk
GKS Bełchatów 1:0 Lechia Gdańsk Arkadiusz Modliński
- To właśnie my mieliśmy więcej z gry, stwarzaliśmy większe zagrożenie, oddawaliśmy więcej strzałów - mówił po meczu z Lechem prawy obrońca Lechii Gdańsk, Marcin Kaczmarek, w wywiadzie dla Ekstraklasa.net.

W Poznaniu z zawodnikiem Lechii rozmawiał Piotr Bąk.

Porażka boli zawsze, ale ta dzisiejsza chyba podwójnie.
Zgodzę się, co najmniej punkt za dzisiejsze spotkanie nam się należał. Myślę, że Lech nie był drużyną, która stwarzała sobie sytuacje do zdobycia bramki. To właśnie my mieliśmy więcej z gry, stwarzaliśmy większe zagrożenie, oddawaliśmy więcej strzałów i dlatego uważam, że powinniśmy dzisiaj wyjeżdżać z Poznania w zdecydowanie lepszych humorach.

Co było kluczem do zneutralizowania środkowej formacji Lecha?
Na odprawie przedmeczowej trener Kafarski zalecił nam abyśmy utrzymywali się dłużej przy piłce, ostrzegł nas przed wybijaniem piłek w głąb boiska, przed siebie czy po prostu poza boisko. Taka taktyka to po prostu samobójstwo podczas spotkania z zespołem takiej klasy jak Lech. Wszystkie zalecenia naszego szkoleniowca udało nam się w pełni zrealizować, niestety to Lech strzelił od nas jedną bramkę więcej i w efekcie wygrał. Jest mi podwójne przykro, ponieważ punkt wywieziony z Poznania przybliżyłby nas do osiągnięcia jak najwyższego miejsca na mecie rozgrywek.

Czy to nie było tak, że po dobrej zakończonej remisem pierwszej połowie cofnęliście się za bardzo pod swoją bramkę, zadowalając się jednym punktem?
Oddaliśmy troszeczkę inicjatywę Lechowi, który stworzył sobie kilka sytuacji. Jednak nie zaliczyłbym ich do tych z kategorii stuprocentowych. Przy drugiej bramce nasi rywale mieli sporo szczęścia, Sławek Peszko otrzymał piłkę i zdecydował się na uderzenie. Wyszedł mu naprawdę bardzo ładny strzał, który śmiało może kandydować do miana najładniejszego w tej kolejce. Po straceniu tej bramki mogliśmy jeszcze odrobić starty, mieliśmy sytuacje i myślę, że powinniśmy zdobyć chociaż jednego gola. Jednak sytuacja potoczyła się inaczej i musimy się z tym pogodzić.

Już za tydzień czeka was mecz z Piastem Gliwice, Wasi następni rywale muszą, natomiast wy możecie wygrać. Utrzymanie dla was jest już pewne, natomiast Piast drży o ligowy byt jak mało kto.
Nie patrzymy na to z takiej perspektywy - kto ma utrzymanie już pewne a kto może spaść. My musimy wygrywać kolejne spotkania. Tak jak już wcześniej powiedziałem - my też mamy przed sobą postawione jakieś cele, które chcemy zrealizować. Wyższe miejsce to przecież wyższa premia na koniec sezonu, więc naprawdę jest o co grać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24