Zamieszanie z Nabilem Aankourem. Sprawę tłumaczy Arka Gdynia

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
13.04.2019 gdynia.  stadion miejski. lotto ekstraklasa - mecz kolejka.  mecz: arka gdynia - miedz legnica. nz. nabil aankour - 9 fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki
13.04.2019 gdynia. stadion miejski. lotto ekstraklasa - mecz kolejka. mecz: arka gdynia - miedz legnica. nz. nabil aankour - 9 fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki Karolina Misztal
W poniedziałek Arka Gdynia rozpoczęła obóz w Gniewinie. W szerokiej kadrze zabrakło jednak Nabila Aankoura. Z jakiego powodu?

W tym sezonie 26-letni skrzydłowy nie cieszył się zaufaniem ani trenera Jacka Zielińskiego, ani Aleksandara Rogicia. Jedyne mecze dla pierwszej drużyny rozegrał latem - w 2. i 3. kolejce. Jeszcze w sierpniu razem z Maksymilianem Banaszewskim został przesunięty do czwartoligowych rezerw.

Czystą kartę Aankourowi chciał dać nowy trener Ireneusz Mamrot. Piłkarz jednak podpadł nowemu właścicielowi, Michałowi Kołakowskiemu. Według serwisu arkowcy.pl Aankour wprawdzie zgodził się na czasową obniżkę pensji, ale przy jednoczesnym przedłużeniu wygasającej umowy. Na to zgody być nie mogło. Autokar z Gdyni do Gniewina odjechał więc bez niego.

Dopiero w poniedziałek wieczorem Arka Gdynia wydała w sprawie Marokańczyka komunikat:
Informujemy, że Nabil Aankour zaakceptował warunki kontraktowe, jakie zostały mu przedstawione przez klub.
Dzisiaj negocjacje zostały zakończone i zawodnik obniżył swoje wynagrodzenie podpisując aneks do umowy. Tym samym będzie reprezentował Arkę do końca bieżącego sezonu.

Niewykluczone, że Aankour jeszcze dołączy do zgrupowania drużyny.

EKSTRAKLASA w GOL24

Puste trybuny, brak dopingu, odstępy na ławce i szereg obostrzeń - często kompletnie absurdalnych. Bez wątpienia mecze w czasie walki z koronawirusem są inne. Czy gorsze? Na pewno uboższe. Nie brakuje też zabawnych scenek, o czym przekonaliśmy się w weekend, obserwując pierwszą kolejkę po przerwie w niemieckiej Bundeslidze. Na zdjęciu tytułowym Thomas Mueller. Piłkarz Bayernu Monachium został zmieniony podczas wyjazdowego spotkania z Unionem Berlin (0:2). Jako że nie mógł przybić tradycyjnej "piątki" z trenerem, bo tak stanowią wytyczne, to poczęstował Hansa Flicka delikatnym muśnięciem w... tyłek. Potem posłusznie założył maseczkę na twarz i oddalił się na swoje miejsce, gdzie w bezpiecznej odległości od kolegów dokończył mecz. Sprawdźcie, co jeszcze zabawnego wydarzyło się u naszych zachodnich sąsiadów.

Piłka a koronawirus. Śmieszne obrazki z Bundesligi [ZDJĘCIA]

Aleksander Śliwka - Orlen

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gol24.pl Gol 24
Dodaj ogłoszenie