Zapomnieć o zmęczeniu

Michał Laskowski
Korona Kielce 2:3 Wisła Kraków
Korona Kielce 2:3 Wisła Kraków Paweł Czajkowski (Ekstraklasa.net)
Korona zagrała świetne spotkanie przeciwko Legii Warszawa, lecz mimo porażki morale drużyny są wysokie. Wisła musi udowodnić, że wróciła na właściwe tory.

Patrząc na poprzednią kolejkę spotkań i mecz Korony z Legią, to ciężko uwierzyć, że kielczanie to spotkanie przegrali. Kwintesencja futbolu tkwi jednak w golach, których „żółto-czerwonym” wówczas zabrakło. Nie bez przyczyny mówi się, że „dopóki piłka w grze…”. Legia, walcząca wciąż o europejskie puchary, miała spore problemy z zatrzymaniem skrzydłowych Korony – Pawła Sobolewskiego, oraz Jacka Kiełba. Ten pierwszy przeciwko Wiśle nie zagra z powodu kontuzji. To na pewno duża strata dla drużyny prowadzonej przez Marcina Sasala. Miejsce na lewym skrzydle ma zająć Paweł Kaczmarek.

Trzeba zauważyć, że nasza ekstraklasa to nie liga angielska i grając co trzy dni, piłkarze mają prawo czuć się zmęczeni. Reprezentanci polskiej ligi nie zaznali smaku gry tak często i w większości nie są przyzwyczajeni do takiego wysiłku. Trener przyjezdnych ma pewne obawy o wytrzymałość swoich zawodników. – Zawodnicy w większości są pomęczeni – tak o stanie swoich podopiecznych wypowiedział się Marcin Sasal.

W składzie Wisły zabraknie na pewno Mariusza Pawełka, którego stan zdrowia jest dosyć poważny. Niepewna jest forma zdrowotna Piotra Brożka, a Tomas Jirsak nie zagra z powodu kartek. – Będę miał do dyspozycji takich zawodników jak Mączyński, Ba, ewentualnie Junior Diaz. Zobaczę. Mam pole manewru – powiedział Henryk Kasperczak.

Trener „Białej Gwiazdy” był pełen podziwu dla gry Korony w ostatnim meczu. – Korona zagrała dobry mecz i nie zasłużyła na porażkę. Ale w piłce liczą się bramki – chwalił dzisiejszego rywala Kasperczak.

Walka o mistrzostwo, podobnie jak o utrzymanie jeszcze się nie zakończyła. Korona nie jest pewna utrzymania w ekstraklasie, więc musi urwać punkty Wiśle. Dla gospodarzy liczą się tylko trzy punkty, gdyż Lech nie śpi i czeka na każde potknięcie „Białej Gwiazdy”. O bramki na Suchych Stawach raczej nie musimy się obawiać. Duet Boguski-Brożek gra jak za swoich najlepszych czasów, więc coś na pewno wpadnie. Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony nie obawia się jednak gry przeciwko piłkarzom Wisły. – Grałem przeciwko zespołom, które regularnie występowały w Lidze Mistrzów, oraz piłkarzom, który reprezentowali swoje kraje, więc na pewno się nie obawiam – tak swoje nastawienie podsumował golkiper przyjezdnych.

Wisła jest faworytem, lecz statystyki nie grają. Piłkarze zarówno jednej i drugiej drużyny muszą potwierdzić swoje aspiracje. Początek meczu w Krakowie o godzinie 20:00. Zapraszamy na relację NA ŻYWO w Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24