"Żenada" - określa Pan tak decyzję zarządu klubu?
Oczywiście, że tak. To jest niepoważne.
Co dokładnie ma Pan na myśli?
Strasznie, zbyt pochopnie podejmują decyzję. Nie wiem, czy oni w ogóle przemyśleli takie decyzje.
W komunikacie zasugerowano, że o wyjeździe na testy do Zagłębie Lubin nie poinformował Pan nikogo. To prawda?
Nie, to nie jest prawda. Był o tym poinformowany dyrektor sportowy Jano (Frohlich - red.) i trener.
W takim razie o co chodzi?
Tak jak mówię, to jest żenada. To jest dla mnie niezrozumiałe. Oni powinni w tym momencie zająć się negocjacjami z Zagłębiem Lubin na temat pieniędzy i ich wysokości, a nie takimi głupotami jak zawieszanie mnie. Tak mi się wydaje.
Umowa z Sandecją kończy się Panu za pół roku, więc miał Pan prawo podpisać kontrakt z innym klubem.
No oczywiście. Zagłębie chce mnie już teraz wykupić. Nie ma z kim negocjować, bo oni zajmują się zawieszaniem mnie. Nie wiem, o co tutaj chodzi w ogóle.
Nie boi się Pan, że odejściu Pana z Sandecji będzie towarzyszyć niesympatyczny rozdźwięk wśród kibiców? Jest Pan wychowankiem klubu.
W mediach zostałem przez zarząd przedstawiony jako wróg publiczny numer jeden w Sączu. Widzę, że w tym kierunku oni podążają. Prawda jest inna. Jestem naprawdę zaskoczony.
Rozmawiał Łukasz Madej / Gazeta Krakowska
Zapisz się na piłkarski NEWSLETTER! - codziennie najważniejsze wydarzenia w Twojej skrzynce
Kto powinien zagrać w pierwszym składzie reprezentacji na Euro 2012? Zabaw się w selekcjonera w serwisie CalaPolskaKibicuje.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?