W czerwcu w bydgoskim klubie zaszły duże zmiany. Po 3,5 roku pracy postanowiono nie przedłużać kontraktu z trenerem Piotrem Kołcem. Jego następcą został Adrian Stawski, który wracał na trenerską ławkę po dwuletniej przerwie. Oczekiwania były duże, ale jak na razie niebiesko-czarni spisują się słabo. Zawisza po siedmiu kolejkach jest dopiero na 11. miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie ośmiu punktów (2 zwycięstwa - 2 remisy - 3 porażki). Bydgoscy zawodnicy zdobyli zaledwie siedem bramek więc trudno znaleźć ich w rankingu „Piłkarskie Orły”, w którym rządzili piłkarze klubów z 4. Ligi Kujawsko-Pomorskiej.
Panaceum na bolączki Zawiszy ma być pozyskanie Patryka Mikity. Dawno w bydgoskim klubie nie było piłkarza z takim CV.
- Pojawiła się możliwość zakontraktowania Mikity i długo się nie zastanawialiśmy - mówi Marcin Łukaszewski, dyrektor sportowy Zawiszy. - Całość zamknęliśmy nie dłużej niż w dwa dni. To powinno być duże wzmocnienie dla nas. Liczymy, że Mikita będzie brakującym elementem w naszej układance. Jednak nie nakładamy na niego presji. Nie ulega wątpliwości, że potrzebujemy skutecznego napastnika. Patryk ma niewątpliwie duże doświadczenie i umiejętności - dodał.
Mikita swoją przygodę z futbolem rozpoczynał w Polonii Warszawa. Kolejnym przystankiem była stołeczna Agrykola. Z niej trafił do Legii i tam wypłynął na szerokie wody. Jesienią sezonu 2013/14 grał w eliminacjach Ligi Mistrzów oraz meczach fazy grupowej Ligi Europy. Na rundę wiosenną został wypożyczony do Widzewa Łódź. W sumie w tym sezonie rozegrał 18 meczów w Ekstraklasie i strzelił jednego gola.
Potem swoją karierę kontynuował w klubach pierwszo i drugoligowych. Grał w Dolcanie Ząbki, Chojniczance, Radomiaku, Siarce Tarnobrzeg i Stomilu Olsztyn. Ostatnie dwa sezony spędził w GKS Tychy. W sumie w I lidze uzbierał 190 meczów i 35 goli, a w II lidze 54 spotkania i 10 goli.
Najlepszy czas zanotował będąc w Radomiu. Tam w sezonie 2019/20 wystąpił w 33 meczach ligowych i zdobył 14 bramek. Podobnym bilansem mógł się pochwalić w Stomilu. Tam w sezonie 2021/22 w 33 meczach strzelił 11 goli.
Dodajmy, że w ostatnim meczu Zawiszy Mikita wszedł z ławki rezerwowych i po kilku minutach strzelił gola. Niestety, Zawisza przegrał na wyjeździe z Polonią Środa Wielkopolska 2:3. Jednak wszyscy związani z bydgoskim klubem wierzą, że z biegiem czasu Mikita przyniesie tak potrzebną jakość i poprawę wyników niebiesko-czarnych. Mikita ma 30 lat i jeśli odzyska formę, to powinien być jednym z czołowych strzelców Betclic 3. Ligi. To powinno przełożyć się także na jego wysokie miejsca w rankingu „Piłkarskie Orły”. Tak więc wypada czekać na jego gole.