Podopieczni trenera Rafała Góraka przegrali wówczas 1:3 i na boisko rywala jechali z myślą o rewanżu. Okazało się jednak, że drużyna trenera Mariusza Kurasa jako jedyna znalazła patent na lidera II ligi i po raz drugi w tym sezonie wywalczyła całą pulę.
- Dobrze, że to nie rozgrywki pucharowe, bo Zawisza by nas z nich wyeliminował - z przymrużeniem oka ocenił trener Górak.
Gospodarze decydujący cios zadali w doliczonym czasie gry. Na listę strzelców wpisał się Marcin Sobczak. Napastnik Zawiszy wykorzystał dobrze wykonany rzut rożny i uderzeniem głową z 5 metrów pokonał bezradnego w tej sytuacji Seweryna Kiełpina.
- Dostaliśmy bombę w 93. minucie i było po zawodach. Teraz mamy przed sobą długą drogę do domu i czas na wyciągniecie wniosków. Przegrana była wynikiem indywidualnych błędów, których dopuściliśmy się w ostatnich minutach - relacjonował Górak. Wcześniej jego podopieczni nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji.
W sobotę o godzinie 17.00 Radzionków zmierzy się u siebie z Czarnymi Żagań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
