Zawodnicy Augsburga na celowniku Śląska Wrocław?

Jakub Guder / Gazeta Wrocławska
Marcel Ndjeng wg niemieckich mediów może dołączyć do Śląska
Marcel Ndjeng wg niemieckich mediów może dołączyć do Śląska Andy1982 / Wikimedia Commons
Marcel Ndjeng, urodzony w Niemczech 30-letni reprezentant Kamerunu, rozmawia ze Śląskiem Wrocław i miałby podpisać kontrakt do 2014 roku - podały wczoraj niemieckie media. Prawoskrzydłowy beniaminka Bundesligi Augsburga zapowiedział, że opuszcza swojego dotychczasowego pracodawcę.

Ndjeng to pomocnik. Do tej pory grał m.in. w Fortunie Düsseldorf, SC Paderborn 07, Arminii Bielefeld, Borussii Mönchengladbach, a ostatnio właśnie w Augsburgu, z którym zajął 14. miejsce w lidze. Zagrał w 19 spotkaniach i strzelił jedną bramkę.

Czy jednak ten transfer jest rzeczywiście realny? Oczywiście priorytetem na Oporowskiej jest pozyskanie obrońców, ale formację ofensywną też trzeba wzmocnić przed eliminacjami Ligi Mistrzów. - To jest bardzo ciekawy piłkarz, który ma spore umiejętności. Słyszałem jednak, że ma dostać jeszcze propozycję nowej umowy od swojego dotychczasowego pracodawcy - mówi Roman Kołtoń, komentator sportowy, który od lat zajmuje się Bundesligą.

Z wrocławskim zespołem łączony jest też jego klubowy kolega Nando Rafael - 28-letni napastnik urodzony w Angoli, który także ma niemiecki paszport. To wychowanek słynnej szkółki Ajaxu Amsterdam, który w swoim CV ma m.in. grę dla Herthy Berlin i Borussii Mönchengladbach. Ostatnio jednak nie wiodło mu się najlepiej, bo w obecnej drużynie zaliczył tylko 6 meczów i strzelił dwie bram-ki. - Myślę, że obaj są nauczeni konkurencji w Bundeslidze. Pamiętajmy, że to jest poziom albo nawet dwa wyżej niż T-Mobile Ekstraklasa - zauważa Kołtoń, który przyznaje jednak, że przegrał zakład ze swoim kolegą po fachu Mateuszem Borkiem w sprawie Johana Voskampa. - Ja twierdziłem, że strzeli przynajmniej 10 bramek. No cóż - transfer to zawsze ryzyko biznesowe - mówi.

Problemem są oczywiście finanse. Augsburg do krezusów najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech nie należy, ale zapewne zarówno Ndjeng, jak i Nando dostawali miesięcznie kilkanaście, może nawet 20 tys. euro. W Śląsku nikt tyle nie zarabia i już 10-12 tys. euro wydaje się górnym pułapem, na jaki mogliby sobie pozwolić działacze mistrzów Polski.

Zresztą w WKS-ie twierdzą, że nazwisko Ndjeng słyszą pierwszy raz. Z drugiej strony takie spekulacje można by zignorować, gdyby wyszły z polskich źródeł. Skąd jednak informacje w niemieckiej prasie, która łączy mimo wszystko przeciętnych - jak na tamtejsze warunki - piłkarzy akurat z mistrzem Polski?

Gazeta Wrocawska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24