Zbigniew Boniek: PZPN nie jest od pożyczania pieniędzy. Od tego są banki

krk
Szymon Starnawski /Polska Press
Od kilku dni toczą się dyskusje na temat pomocy ligowym klubom przez PZPN i spółkę Ekstraklasa S.A. W kwestii ewentualnych pożyczek ze strony PZPN wypowiedział się Zbigniew Boniek. - PZPN nie zajmuje się pożyczaniem pieniędzy. Od tego są banki, niech kluby tam się kierują - mówi szef polskiej piłki w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Prezesi polskich klubów nie ukrywają, że liczą na finansowe wsparcie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Ekstraklasa S.A. już wyliczyła, że straty klubów wyniosą około 200-250 milionów złotych. Zbigniew Boniek w rozmowie z "Rzeczpospolitą" studzi te nadzieje.

- PZPN nie zajmuje się pożyczaniem pieniędzy. Od tego są banki, niech kluby tam się kierują. Nie będziemy pożyczać związkowych pieniędzy, by szefowie klubów mogli opłacić pensje zagranicznych zawodników. Pan mówi o potrzebach klubów Ekstraklasy, a ja muszę myśleć o wszystkich poziomach polskiego futbolu – drugoligowych zespołach, trzecioligowych - mówi szef PZPN.

Boniek zdradził, że kluby przysłały mu do rozpatrzenia swój projekt uchwały. - Wie pan, jaki jest cel tych propozycji? Żeby taki prezes jeden z drugim mógł wejść do szatni i powiedzieć: „Panowie, ja nie chciałem wam nic z pensji obcinać, ale patrzcie, co zrobił Boniek. Kazał nam obciąć wam wszystkim pensje o połowę". To jest umywanie rąk i przerzucanie na mnie odpowiedzialności - przyznaje sternik polskiej piłki.

Według prezesa PZPN kwestia zarobków piłkarzy jest łatwa do rozwiązania, ale wymaga autorytetu zarządzających klubami. Zawodnicy po prostu muszą pogodzić z cięciami. Inaczej ich miejsca pracy mogą upaść. Boniek zapowiedział też, że PZPN wydłuży okres składania dokumentów licencyjnych.

Czy prezes ma jeszcze nadzieję na dogranie sezonu? - Jeśli pojawi się zielone światło, by grać w lipcu i sierpniu, to będziemy się musieli dostosować. (..) - Chciałbym, aby jak najmniej decyzji zapadało przy zielonym stoliku, a jak najwięcej na boisku. Ale o czym my w ogóle mówimy? Nie mamy pojęcia, w jakiej rzeczywistości obudzimy się za kolejne dwa tygodnie - dodaje Boniek.

źródło: Rzeczpospolita

Na dzisiaj wyjścia są dwa. Albo sezon zostanie dograny do 30 czerwca, albo uznany za zakończony po skończonych kolejkach w weekendzie od 6 do 8 marca. To drugi rozwiązanie będzie bolesne dla przynajmniej dziesięciu klubów ze szczebla centralnego, które spadną odpowiednio do 1 ligi (trzy kluby), do 2 (trzy kluby) i do 3 (cztery kluby). W takim przypadku ucierpią też inne drużyny, które nie wezmą np. udziału w barażach lub zajmą miejsce poza podium gwarantującym europejskie puchary (ekstraklasa). Zobaczcie listę klubów, które mają się czego obawiać.

Koniec gry? Wskazujemy największych przegranych w Polsce [SP...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gol24.pl Gol 24