Zbigniew Boniek: PZPN nie jest po to, by odcinać klubom ręce i nogi [ROZMOWA]

Rafał Musioł
Krzysztof Szymczak
Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, mówi o kwestiach związanych z sytuacją Rakowa Częstochowa. Czy beniaminek rzeczywiście może zostać karnie wyrzucony z Ekstraklasy?

Rozmowa ze Zbigniewem Bońkiem, prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej

Niespełna trzy tygodnie temu napisał pan mocny list do prezydenta Częstochowy, Krzysztofa Matyjaszczyka, w sprawie sytuacji Rakowa. Zawarł w nim pan nawet groźbę, że beniaminek ze względu na brak nowego stadionu może karnie zostać wyrzucony z Ekstraklasy, ba, może nie dostać pozwolenia nawet na grę w I lidze.
To nie była groźba tylko stwierdzenie faktu. Podręcznik licencyjny mówi jasno, jakie wymogi, oprócz sportowych, musi spełnić klub, aby grać na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jednym z nich od nowego sezonu będzie stadion w miejscowości stanowiącej siedzibę klubu. Po prostu o tym przypomniałem i tyle. PZPN nie jest od tego, żeby klubom odcinać ręce i nogi, ale żeby im pomagać w ramach możliwości, także tych dyplomatycznych. Podkreślę też, że wszystkie kluby traktujemy równo.

Zobaczcie koniecznie

W odpowiedzi prezydent miasta również napisał do pana list, w którym właściwie podzielił pana obawy...
Piszemy do siebie listy jako osoby oficjalnie reprezentujące swoje organizacje, ale zapewniam, że poza wymianą pism odbyliśmy też rozmowy bezpośrednie. Uważam, że mamy dobry kontakt i obaj chcemy ten problem z Rakowem jakoś rozwiązać. I jak widać jest szansa, że tak się stanie.
No właśnie, w środę w Dzienniku Zachodnim opublikowaliśmy tekst, który kibiców Rakowa natchnął optymizmem. Okazało się, że jest szansa na dużo tańszą modernizację stadionu, która pozwoli częstochowianom na domową grę w Ekstraklasie. Jej koszt ma się zamknąć w niespełna 20 milionach złotych.
I brawo. Od początku mówiłem, że tu żadna megalomania nie jest potrzebna, a projekty po 80-90 milionów mogą poczekać na lepsze czasu. Podręcznik licencyjny mówi jasno: klub musi mieć podgrzewaną murawę, określoną pojemność trybun, 1000 miejsc zadaszonych i oświetlenie. Aby do takiego stanu doprowadzić obiekt Rakowa nie potrzeba tak wielkich kwot o jakich mówiono na początku. Obecny pomysł jest bardzo dobry, ale najważniejsze, by wyszedł poza fazę deklaracji i przetargów. Czasu nie zostało już dużo, konkretne prace muszą ruszyć jak najszybciej. Same obietnice i pomysły nie wystarczą.

Czuje się pan patronem tej inwestycji? Sprawy nabrały tempa po pana liście...
Czytał pan "Forbesa"? Podobno jestem bardzo wpływowy (śmiech). To żart. Po prostu wypełniłem swój obowiązek. Jako PZPN musimy pilnować standardów i dbać o rozwój klubów i produktu, jakim jest liga. Zwłaszcza, że podręcznik licencyjny Ekstraklasy i I Ligi trochę się zmienia, więc nie zaszkodziło o tym poinformować osoby, od których sport w Częstochowie jest mocno uzależniony.
W całej tej sprawie trudno uciec od wrażenia, że sporo czasu zmarnowano.
Zgadzam się z taką opinią. Przecież Raków już wiosną grał świetnie i pewnie zmierzał do Ekstraklasy. Już wtedy można i trzeba było myśleć o tym, co dalej. I częściowo tak było, ale wszystko poszło w złą stronę, nierealnej inwestycji na dziesiątki milionów złotych. A ja podkreślałem: idźcie step by step. Najpierw to co niezbędne, a potem w miarę rozwoju sytuacji, na spokojnie, rozbudowa na miarę ambicji i marzeń. Widzę, że teraz wybrano taką właśnie ścieżkę i to dobrze Rakowowi wróży. Ale podkreślam: łopaty trzeba wbijać szybko, Komisja Licencyjna musi widzieć, że coś w Częstochowie dzieje się naprawdę.

Nie przegapcie

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zbigniew Boniek: PZPN nie jest po to, by odcinać klubom ręce i nogi [ROZMOWA] - Dziennik Zachodni

Wróć na gol24.pl Gol 24