Dlaczego, mimo tego, że to Cracovia rozpoczęła ten mecz od mocnego uderzenia, schodziła z boiska pokonana? - W pierwszej połowie zabrakło nam skuteczności i szczęścia. Mogliśmy pokusić się o remis, a nawet o wygraną. Bramka na początku drugiej połowy była ciosem, który nas oszołomił. Ciężko się od razu podnieść, ale próbowaliśmy zdobyć kolejnego gola. Potem był karny dla Legii i pojedynek praktycznie się dla nas skończył Na pewno się nie załamujemy, wręcz przeciwnie, czujemy się mocniejsi. Zresztą sezon dopiero się rozpoczął - przekonuje Zejdler.
Pomocnik Pasów opuścił boisko w 74. minucie i został zastąpiony przez Przemysława Kitę. - To pewnie była zmiana taktyczna, bo wszedł za mnie napastnik. Na pewno byłem trochę zmęczony, bo na tej pozycji trzeba biegać, ale po to się przygotowywałem, żeby wytrzymywać 90 minut - mówi piłkarz krakowian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?