Druga połowa mocno rozczarowała, szczególnie w wykonaniu piłkarzy Lecha Poznań, którzy dali się zepchnąć do defensywy. "Kolejorz" miał awans w garści, ale mógł zagrać lepiej, zwyciężyć i zdobyć punkty do rankingu UEFA. To się nie udało, ale pewnie piłkarze Lecha są szczęśliwi, że przygoda w dalekim Kazachstanie jest już za nimi. A teraz czeka na nich... Azerbejdżan.

Koniec meczu! Lech Poznań w 2. rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej.

Piłka na "piątce" u Krzysztofa Kotorowskiego. Za chwilę koniec meczu.

Dobra akcja Kiełba,który dograł w kierunku Ubiparipa, ale ten nie doszedł do piłki.

3 minuty doliczył sędzia Sergei Tsinkevich.

Ostatnia zmiana w ekipie "Kolejorza". W europejskich pucharach debiutuje młody obrońca Lecha Tomasz Kędziora, który zmienia Ślusarskiego.

Piłkarze Żetysu Tałdykorgan nie tracą nadziei do ostatnich minut. Wydawało się, że podobnie jak w Poznaniu, opadną w końcówce z sił, ale nic z tego. Niemal całą drugą połowę Lechici bronią się na własnej połowie boiska.

Starcie Wołąkiewicza z Junuzoviciem. Zderzyli się głowami piłkarze. Polak opatrzony przez sztab medyczny Lecha - wszystko ok.

Ostatnia zmiana w Żetysu. Danijar Mukanow schodzi z boiska. W jego miejsce Zakhar Korobov.

Druga zmiana w drużynie gospodarzy. Aydar Kumisbekov zmienia Olzhasa Spanova,

Szczęście miał Lech - Edin Junuzović wyszedł sam na sam z Kotorowskim, ale był na spalonym.

Ubiparip uderzył z tego rzutu wolnego, ale bardzo niecelnie. Mariusz Rumak albo nie widzi, że Serb gra dziś bardzo słabo, ale daje mu szanse na przełamanie...

Bartosz Ślusarski znów przejął bezpańską piłkę i bardzo długo holował ją kierunku bramki Żetysu. W końcu został faulowany i będzie groźny rzut wolny dla Lecha.

Zmęczony Ivan Djurdjević opuszcza boisko. W jego miejsce grający zdecydowanie bardziej ofensywnie Aleksandar Tonew. Mamy nadzieję, że Lech w końcówce jeszcze powalczy o zwycięstwo.

Żetysu wywalczyło kolejny rzut rożny, ale fatalne dośrodkowanie wyszło na aut po przeciwległej stronie boiska.

Dobra akcja Lecha. Ubiparip uruchomił na prawym skrzydle Kiełba, który oddał mu piłkę, ale Serb strzelił zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza.

Doskonała szansa ba bramkę dla "Kolejorza"! Świetnie zastawił się w polu karnym, krytykowany przed chwilą przez nas, Vojo Ubiparip. Podał do Ślusarskiego, który zmarnował sytuację sam na sam.

Lechitom udało się uspokoić troszkę przebieg gry. Chyba gospodarze nie mają już sił tak mocno atakować.

Miejscowi fani w drugiej połowie też się uaktywnili. Stworzyli nawet coś na kształt młyna.

Tak prezentują się na stadionie Żetysu kibice Lecha.

Czyżby piłkarze Żetysu powoli opadali z sił. Leży na boisku Sinisa Dobrasinovic, którego łapią skurcze. Potrzebna jest pomoc masażystów.

Zmiana również w drużynie Żetysu. Danilo Belicia zmienia Aleksiej Szczotkin.

Gergo Lovrencsics opuszcza plac boiska. W jego miejsce Jacek Kiełb, który będzie miał rozruszać grę ofensywną Lecha.

Luis Henriquez wybija piłkę na rzut rożny.

Znów mieli szansę miejscowi piłkarze, ale tym razem na szczęście dla nas przeszkodzili sobie nawzajem i stracili piłkę tuż przed polem karnym.

Stoperzy Lecha chyba śpią od 40 minuty! Długie dośrodkowanie w pole karne, które Kamiński i Wołąkiewicz powinni byli wybić bez kłopotu, piłka ostatecznie spadła na głowę Siergieja Skorycha, ale ten strzelił prosto w Kotorowskiego.

Fantastycznie wyprowadził piłkę z własnej połowy Ślusarski, holując ją przez niemal całe boisko. Ślusarz uruchomił na prawym skrzydle Lovrencsicsa, ale w polu karnym znów zmarnował szansę Ubiparip. Serb gra dzisiaj bardzo słabo i chyba Mariusz Rumak jego powinien zmienić jako pierwszego.

Kolejna strata Lechitów w środku pola. Gospodarze zamknęli poznaniaków na naszej połowie boiska, ale w końcu spalony przerwał ich akcję.

Piękny strzał z drugiej linii Edina Junuzovicia. Na szczęście piłka przeleciała metr nad bramką Kotorowskiego.

Groźną kontrę faulem zatrzymał Kamiński i powinien się cieszyć, że sędzia nie pokazał mu żółtej kartki.

Dobre podanie na lewe skrzydło do Ślusarskiego, ale ten niepotrzebnie wstrzymał akcję, a w końcu podał piłkę... do piłkarza Zetysu.

Ale zmarnowali teraz szansę Lechici! Dośrodkowanie z prawego skrzydła do Ubiparipa, który stał sam przed bramką Żetysu, ale nie trafił w piłkę! Nadbiegający Ślusarski z ostrego kąta nie trafił w bramkę.

Danilo Belić ukarany po tej akcji żółtą kartkę, za strzał po gwizdku sędziego.

Kolejny pusty przelot Kotorowskiego! Piłka na szczęście trafia w boczną siatkę, a poza tym był spalony.

Wreszcie jakaś ofensywna akcja Lecha, niestety Węgier Gergo Lovrencsics kończy ją kiepskim, niecelnym strzałem.

Tym razem myli się bramkarz Lecha, który puszcza piłkę, ale ta na szczęście wychodzi za linię końcową.

Trudno powiedzieć, co stało się z Lechem. Podobnie jak pod koniec pierwszej połowy, tak i teraz Kazachowie z łatwością dochodzą do pozycji strzeleckich. Przed chwilą z największą trudnością interweniował Krzysztof Kotorowski.

Lepiej rozpoczęli drugą część spotkania gospodarze. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał Milos Mihajlov, ale minimalnie się pomylił.

Zaczynamy drugą połowę!

Fatalna końcówka bardzo dobrego meczu Lecha w Tałdykorganie. Około 3,5 tysiąca fanów (w tym kilkudziesięciu z Polski) obserwuje bardzo dobre spotkanie. Lech przeważał i zasłużenie strzelił gola. Chwila nieuwagi w końcówce kosztowała "Kolejorza" stratę bramki do szatni. Szkoda, ale kwestia awansu raczej nie jest zagrożona. Lech ma jeszcze dwie bramki przewagi.

Koniec pierwszej połowy!

Na szczęścia akcja gospodarzy kończy się spalonym.

Poszli za ciosem gospodarze. Lech zamknięty na swoim polu karnym!

Błąd Lechitów. Obrońcy "Kolejorza" dali za dużo miejsca w polu karnym Mużykowowi, który strzelił w kierunku bramki. Kotorowski był zasłonięty i jego interwencja spóźniona. Gol do szatni!

Sierikżan Mużykow strzela gola dla Żetysu!

Dośrodkowanie Węgra padło łupem obrońców Żetysu, jednak ci znów zagrali ją pod nogi Lechitów.

W końcu faulowany Mateusz Możdżeń. Gergo Lovrencsics będzie dośrodkowywał w pole karne.

Można powiedzieć, że od dobrych 2 minut zamek założyli piłkarze Lecha swoim rywalom. Rozgrywają piłkę od lewej do prawej strony i z powrotem.

Lechici znów przejmują inicjatywę. Aktywny jest Ślusarski, z którym zupełnie nie radzą sobie obrońcy Żetysu.

Mateusz Możdżeń, który od nowego sezonu został ustawiony na prawej stronie obrony, musiał teraz naprawiać swój błąd w defensywie. Na szczęście się to udało.

Coraz więcej zaczepnych akcji Żetysu. Znów dobrze przerywa atak Wołąkiewicz, lekko trącają piłkę w stronę Kotorowskiego, który wybił piłkę, oddalając niebezpieczeństwo.

Dobre dośrodkowanie w pole karne Lecha, ale na szczęście bardzo dobrze wyszedł do piłki Kotorowski.

Ivan Djurdjević powstrzymał kontratak Żetysu i mamy pierwszą żółtą kartkę w tym spotkaniu.

Tymczasem na stadionie zostało otwarte bramy wejściowe - tzn, że miejscowi kibice mogą od tej chwili wchodzić na stadion za darmo.

Lech osiągnął swój cel w Tałdykorganie, szybko strzelając gola i teraz gra jest już zdecydowanie mniej płynna.

Kontratak Żetysu, miejscowi kibice aż zerwali się z miejsc, ale nic z tego - akcję doskonale zatrzymał Hubert Wołąkiewicz.

Doskonała szansa dla Lecha. Gergo Lovrencsics strzelał na bramkę Władimira Łoginowskijego, ale białoruscy sędziowie uznali, że Szymon Drewniak, który znajdował się na pozycji spalonej, za bardzo absorbował obrońców Żetysu.

"Kolejorz" gra już sobie spokojnie, rozgrywając piłkę na własnej połowie boiska. Tymczasem w Tałdykorganie zrywa się coraz mocniejszy wiatr.

Jeśli gospodarze atakują to zdecydowanie swoją prawą stroną. Przed chwilą do świetnego dośrodkowania ze skrzydła omal nie doszedł Danilo Belić.

Po ostatniej akcji piłka wróciła jeszcze do Drewniaka, ale jego strzał okazał się niecelny.

Powtórka poprzedniej akcji, tym razem w pole karne dogrywał Drewniak. Szkoda, że znów Ubiparip zmarnował szansę, tym razem źle przyjmując piłkę w polu karnym.

Piękna akcja Lecha! Szkoda, że to nie zakończyło się golem. Akcję rozpoczął na lewym skrzydle Henriquez, który podał do środka pola do Murawskiego. Wydawało się, że reprezentant Polski zakończy akcję strzałem, tymczasem podcinką zagrał prosto do głowę Ubiparipa. Szkoda, że ten nie trafił w światło bramki.

Kolejne prostopadłe podanie do Ślusarskiego. Tym razem Kazachowie mieli szczęście - spalony!

"Kolejorz" jest w doskonałej sytuacji. Łącznie prowadzi już z Żetysu 3:0. Goście musieliby strzelić 4 gole by wyeliminować poznaniaków. Czy ktoś w to wierzy?

Doskonała akcja napastnika Lecha, który dostał piłkę około 40 metrów od bramki Żetysu. Ślusarski dobrze ją przyjął i jednocześnie ograł ostatniego obrońcę miejscowych. Strzał był jeszcze lepszy - nie do obrony!

GOOOOOL!!! Bartosz Ślusarski wyprowadził Lecha na prowadzenie!

Dobra, kombinacyjna akcja Lechitów. Ubiparip zagrał do Drewniaka, ale ten stracił piłkę przy końcowej linii.

Tymczasem ciągle zbierają się kibice na trybunach w Tałdykorganie. Tutaj jest godzina 18, więc pewnie większość z nich kończy właśnie pracę.

Dobra interwencja Marcina Kamińskiego, który pewnie kończy akcję miejscowych, wybijając piłkę na aut.

Dośrodkowanie w pole karne, a tam pada Bartosz Ślusarski. Karny? Wzburzony napastnik Lecha podnosi ręce w górę, ale sędzia nie reaguje.

Teraz to gospodarze przejęli inicjatywę i długo wymieniają między sobą piłkę. Niewiele jednak z tego wynika.

Lech kontroluje przebieg meczu, jest częściej przy piłce, ale ostatnia kontra Żetysu to z pewnością ostrzeżenie dla "Kolejorza".

Pierwsza akcja Żetysu - doskonała! Przedarł się prawym skrzydłem piłkarz miejscowych, dośrodkował w pole karne gdzie niepewnie interweniował Kotorowski. Zabrakło kogoś przed bramką.

Pomysłowe rozegranie Lechitów. Krótkie podanie na lewe skrzydło, ale dośrodkowanie przeszło przez całe pole karne Żetysu. Mało brakło.

Kolejna dobra akcja "Kolejorza" i wejście od tyłu w nogi Gergo Lovrencsicsa. Będzie groźny rzut wolny.

Indywidualna akcja Bartosza Ślusarskiego na lewym skrzydle. Piłkarz Lecha powstrzymany.

Zaczynają Lechici!

Na trybunach jest też dość duża kilkudziesięciosobowa grupa fanów Lecha!

Piłkarze wychodzą uż na murawę. "Kolejorz" w niebiesko-białych strojach. Żetysu w złotych koszulkach z niebieskimi paskami i czarnych spodenkach. Stroje takie jak w Poznaniu.

Na trybunach oczywiście spota grupa wojskowych. Poza tym kibiców w Tałdykorganie jest chyba niewielu.

Stadion Żetysu nie robi wielkiego wrażenia, poza tym jest prawie pusty...

Lechici wygrali pierwsze spotkanie 2:0, choć przez długi czas bardzo męczyli się z defensywą Kazachów. Historia spotkań polskich zespołów na dalekim wschodzi pokazuje, że tu gra się niełatwo. Na szczeście Lechowi wystarczy dziś nawet 0:0.

Dobra informacja dla Kolejorza jest taka, że w Tałdykorganie nie ma dziś upału. Jak donosi oficjalna strona klubu, temperatura nie przekracza tam dziś 25 stopni Celsjusza.

Ławka rezerwowych Lecha: Krzysztof Kotorowski, Tomasz Kędziora, Manuel Arboleda, Jacek Kiełb, Aleksandar Tonev, Bartosz Bereszyński, Patryk Wolski

Choć mecz w Tałdykorganie zostanie rozegrany o 18 miejscowego czasu, Polacy dopiero ok. 14 wyszli po raz pierwszy z hotelu. Dla nich to był poranek. Ciekawe jak im się podobały okolice...

Wczorajszą podróż najgorzej zniósł nowy nabytek Lecha - Gergo Lovrencsics. Jak donosi oficjalna strona klubowa "Kolejorza" Węgier po raz pierwszy leciał samolotem. Współczujemy, że debiut przypadł mu w tak daleką trasę!

Jak donosi wysłannik Sport.pl do Kazachstanu, ekipa "Kolejorza" przeżyła wczoraj niemały stres. W ich hotelu odbywało się... huczne wesele. Na szczęście zabawa skończyła się równo o północy. Lechici zjedli wtedy kolację, gdyż funkcjonują w Tałdykorganie według polskiego czasu (4 godziny różnicy).

Znamy już składy oby drużyn na rewanżowy mecz 1 rundy kwalifikacyjnej do Ligi Europejskiej. W Lechu trzy zmiany w porównaniu do pierwszego spotkania.