Wygrana Ruchu w meczu z Cracovią ani przez moment nie była zagrożona?
Założyliśmy, że zdobędziemy w tym meczu trzy punkty i faktycznie wygraliśmy go dość pewnie. Pokazaliśmy, że pucharowa wygrana z Cracovią, choć szczęśliwa, nie była dziełem przypadku. Zwłaszcza po przerwie kontrolowaliśmy grę. Może tylko niepotrzebnie cofnęliśmy się trochę po zdobyciu pierwszego gola. Trzeba było cały czas grać swoje.
Znów był pan siłą napędową drużyny Ruchu asystując przy obu bramkach. Czy Marek Zieńczuk wrócił do życiowej dyspozycji?
Udało mi się dzisiaj zacentrować nawet moją słabszą, prawą nogą, więc może coś w tym jest. Inna sprawa, że miałem na tej prawej stronie boiska naprawdę dużo miejsca.
Lubi pan grać z Cracovią?
Biało-czerwona koszulka w pasy jakoś pozytywnie na mnie działa i czy to teraz w Ruchu czy wcześniej w barwach Wisły zawsze przeciwko Cracovii rozgrywałem dobre spotkania strzelając tej drużynie gole czy też notując asysty.
Ruch wciąż zajmuje w tabeli trzecie miejsce, choć wielu kręci na to nosem. Na co was tak naprawdę stać?
Wielu fachowców widziało w nas kandydata do walki o utrzymanie w lidze. Tymczasem okazuje się, że walką i determinacją popartą dobrym przygotowaniem fizycznym można zajść daleko. Jesteśmy dopiero na półmetku zmagań, ale 25 zdobytych punktów pozwala nam spokojnie pracować i wykorzystywać swój potencjał.
Rozmawiał Jacek Sroka / Dziennik Zachodni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?