Znani piłkarze zagrają w niedzielę w meczu pamięci w Łagowie. Będą byli reprezentanci Polski [ZDJĘCIA]
W niedzielę, 7 lipca, na stadionie w Łagowie odbędzie się mecz pamięci. Znani piłkarze, którzy mają na koncie występy w ekstraklasie, a nawet w reprezentacji Polski, zagrają, żeby uczcić pamięć zmarłych piłkarzy ŁKS Łagów. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16. Kto zagra w meczu? O tym na kolejnych slajdach.
Ten mecz będzie poświęcony Benedyktowi Noconiowi, najbardziej znanemu piłkarzowi ŁKS Łagów w historii, ale również takim osobom jak: Ireneusz Bartoszek, Damian Murzec, Marcin Graczak, Jacek Sajecki.
-Niestety, odeszli z tego świata, ale na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Zapraszamy na nasz nowy obiekt, każdy może zagrać 90 minut albo chociaż 1 minutę. Ilość minut nie jest ważna. Ważne, żeby tego dnia o tej godzinie być znowu z Nimi i dla Nich na naszym obiekcie. W trakcie imprezy, o godzinie 17, zostanie też odsłonięta tablica upamiętniająca naszych niezapomnianych przyjaciół. Zaprosiliśmy wielu znanych gości, zapraszamy serdecznie kibiców - mówi Marek Brudek, prezes ŁKS Probudex Łagów.
Benedykt Nocoń, który urodził się 19 stycznia 1974 roku, był jednym z najlepszych piłkarzy wywodzących się z Kielecczyzny. Grał w takich klubach jak Metalchem Rudki, Korona Kielce, ŁKS Łagów, KSZO Ostrowiec (I liga, czyli obecna ekstraklasa), Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, Lech Poznań. W sumie na najwyższym szczeblu rozrywek wystąpił w 51 meczach, zdobył 4 bramki. Wyróżniał się w na najwyższym szczeblu rozgrywek, nic dziwnego, że interesowały się nim zagraniczne kluby, między innymi niemiecka Hertha Berlin. Ustawiany był na środku defensywy. Po raz ostatni zagrał 17 listopada 2001 roku w barwach Groclinu w meczu z Zagłębiem Lubin.
Świetnie zapowiadającą się karierę przerwała choroba nowotworowa. Benek zachorował w 1999 roku, w 2000 roku wydawało się, że choroba została opanowana. Sympatyczny zawodnik wrócił na ligowe boiska. Niestety, choroba okazała się silniejsza. Zmarł 18 lipca 2002 roku.
Kto zagra w meczu? O tym na kolejnych slajdach.
Dorota Kułaga
