Bednarczyk: dyspozycja zawodników zadecyduje

Po meczu z Aniołami Garczegorze o samym spotkaniu, a także o silnych i słabych stronach zespołu przed rundą wiosenną opowiedział Grzegorz Bednarczyk, trener Gryfa Słupsk.

- Mieliśmy inne założenia niż w ostatnich meczach, inne ustawienie. Przede wszystkim był to inny przeciwnik. Zespół bardziej się skoncentrował na grze defensywnej. My staraliśmy się prowadzić grę i bardziej operowaliśmy piłką w pierwszej części spotkania. Nasze były założenia takie, żeby po prostu nie stracić bramki i bardziej uważać w liniach defensywnych po utracie piłki, żeby głębię trzymać i gdzieś na tym może zawodnicy się bardziej skupili niż na akcjach ofensywnych. Przez to pierwsza część spotkania była bardziej taka spokojna. Stworzyliśmy sobie jednak dwie sytuacje, ale i przeciwnik również. Wtedy nasze błędy znowu się uwidoczniły. W drugiej części spotkania było widać, że lepiej jesteśmy przygotowani. Mieliśmy więcej swobody, miejsca i więcej stwarzaliśmy sobie sytuacji. Tak ten mecz się potoczył. Miałem dużo uwag podczas meczu i w przerwie do swoich zawodników, bo zostało już tylko kilka dni do wznowienia rozgrywek i wydaje mi się, że w tym spotkaniu niektórzy zawodnicy zbyt nonszalancko podeszli do meczu. Widać niestety brak doświadczenia. Brak koncentracji przede wszystkim bo, były złe przyjęcia piłki, złe zagrania. Brak było ruchu bez piłki. To są elementy, że jeśli ktoś chce pokazać, że chce zagrać w podstawowej jedenastce, to musi to jednak wykonywać, a nie u każdego zawodnika było to widać. Na pewno jednak nie jest to jeszcze optymalny skład. Jeszcze przed tym pierwszym meczem będziemy sprawdzać różne ustawienia. Zadecyduje dyspozycja zawodników. Mam nadzieję, że już się nic więcej nie przydarzy w zespole, nie będzie żadnych kontuzji i będziemy mogli na ten pierwszy mecz zebrać się w optymalnym składzie. Trzeba podkreślić, że ten skład ciężko pracował na to, żeby wystąpić w tym pierwszym meczu. Każdy włożył tyle sił, ile ma. Myślę, że jeszcze są rezerwy i będziemy musieli w pierwszych tygodniach rundy rewanżowej popracować tak, żeby tą całą rundę skończyć na naszym wymarzonym pierwszym meczu.