Belgia awansowała do 1/8 finału. "Czerwone Diabły" w końcówce pogrążyły Rosjan

Filip Błajet
W rozegranym na Maracanie meczu grupy H Belgia wygrała z Rosją 1:0. Jedyną bramkę spotkania strzelił na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Divock Origi. Drużyna prowadzona przez Marca Wilmotsa wygrała drugi mecz na Mundialu i zapewniła sobie awans do fazy pucharowej. Rosja znalazła się w trudnej sytuacji i teraz w kwestii awansu już nie wszystko zależy od Sbornej.

Od początku Belgia przeważała w posiadaniu piłki i dłużej konstruowała akcje, ale Rosjanie groźnie kontrowali. Indywidualna akcję przeprowadził Shatov, później wystawił Faizulinowi piłkę na 18 metr, a ten oddał strzał. Courtois dobrze sparował piłkę w bok i skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Kilka minut później De Bruyne wejściem z głębi pola związał trzech rywali i odegrał na prawo do Mertensa. Ten znalazł się w polu karnym, ale nie zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta, a na odegranie do Lukaku, który został jednak uprzedzony przez stopera Rosjan. Wydaje się, że więcej korzyści przyniosło by uderzenie zawodnika Napoli.

Mertens szalał jednak przez całą pierwszą połowę. Dobrym dryblingiem urwał się rywalowi i uderzył zza szesnastki, ale do szczęścia zabrakło około pół metra. Z drugiej strony próbował Kannunikov, lecz Courtois po raz kolejny świetnie interweniował. W 35 minucie znowuż zawodnik Mertens ośmieszył Kombarova i dogrywał na piąty metr, gdzie dobrze interweniował Akinfiejev. Najlepszą okazję miał jednak Kokorin. Po centrze Głuszakowa z lewej strony z centrum pola karnego główkował wysunięty napastnik Sbornej, ale posłał piłkę obok bramki.

Najlepszą okazję dla Rosjan i to jedną z niewielu w drugiej połowie miał Jeszczenko. Szatov dobrze znalazł prawego obrońcę szarżującego w pole karne Belgii, a ten oddał strzał. Strzał płaski, silny, ale niecelny, więc Courtois tylko odprowadził futbolówkę wzrokiem. Z drugiej strony rzut wolny z dwudziestu kilku metrów wykonywał Kevin Mirallas. Zawodnik Evertonu strzelił obok muru i trafił w słupek. Zabrakło kilku centymetrów do szczęścia.

Hazard w polu karnym biegł wzdłuż linii szesnastego metra i strzelił z okolic wapna, lecz jego uderzenie zostało zablokowane. Skończyło się rzutem rożnym. Kolejna świetna akcja Hazarda, który w kontrataku łatwo przedryblował przeciwnika i z pod linii końcowej dograł do Origiego, a ten huknął pod poprzeczkę i nie dał szans Akinfiejevowi. Jak się później okazało, był to zwycięski gol dla Czerwonych Diabłów. Szansę na podwyższenie biletu miał jeszcze Mirallas, ale nogą obronił golkiper CSKA.

Belgia wymęczyła zwycięstwo, a Origi być może wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na resztę Mundialu. Z kolei Rosja jest pod ścianą. Sborna musi teraz liczyć na zaangażowanie Czerwonych Diabłów w meczu z Koreą Południowa, a podopieczni Fabio Capello muszą ograć Algierię. Najlepiej wysoko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24