Drugi trener Cracovii: Myśląc o punktach w Warszawie, nie można tracić takich bramek

Jakub Seweryn
W spotkaniu z Legią w zastępstwie zawieszonego Roberta Podolińskiego drużynę Cracovii z ławki rezerwowych prowadził Michał Pulkowski. Drugi trener "Pasów" przyznał, że samobójczy gol Adama Marciniaka spowodował niemal całkowitą zmianę założeń taktycznych.

Michał Pulkowski (drugi trener Cracovii):
- Grając na stadionie Legii, jeśli chce się wywieźć korzystny rezultat i zdobyć choćby punkt, to nie można tracić takich bramek, jakie straciliśmy my. Pierwsza połowa była przyzwoita w naszym wykonaniu, bo Legia stworzyła sobie pierwszą groźną sytuację w 43. minucie, gdy główkował Pinto, ale co z tego, skoro sami sobie strzeliliśmy gola. Jak się tak traci gole, jak się je traci po stałych fragmentach gry, to nie ma mowy o zdobyciu punktów na tym stadionie.

- Zaatakowanie wyżej rywala to było nasze ustalenie taktyczne, które przynosiło efekt do pewnego momentu i wzięło w łeb w momencie gola samobójczego. Nie poszliśmy na Legię na hurra, ale mieliśmy zaatakować wyżej i to zrobiliśmy, ale stracony gol musiał zmienić te założenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24